
Moje spełnione marzenie Małgocha1960
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25221
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Moje spełnione marzenie Małgocha1960
Małgosiu, masz tyle begonii, że spokojnie możesz stanąć na ryneczku
A ja mam, a raczej chyba miałam tylko jedną. Pełna białą. Cudna była. Kwiat olbrzymi. No, ale jakoś nie wychodzi, a już ponad miesiąc stoi w doniczce. Chyba ją wygrzebie

A ja mam, a raczej chyba miałam tylko jedną. Pełna białą. Cudna była. Kwiat olbrzymi. No, ale jakoś nie wychodzi, a już ponad miesiąc stoi w doniczce. Chyba ją wygrzebie
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Moje spełnione marzenie Małgocha1960
U mnie dzisiaj wyszła Sangwinaria i trójlist
i róże pokazują już listki a hiacynty kwiatki .Zakwitł też botaniczny narcyz .Coraz więcej kwiecia w ogródku

- malgocha1960
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 15606
- Od: 8 lut 2010, o 18:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Polska
Re: Moje spełnione marzenie Małgocha1960
Ilonko,aniołek fajnie wyglada na studni,ale swieci tak bardziej na żółto,inaczej jak wszystkie solary.Przydałoby sie trochę deszczu po wertykulacji.Wczoraj rabaty nawiozłam humusem w konewce 16,5 litra.Nadzwigałam sie jak głupia,ale nie dałam rady fizycznie wszystkich polać.
Iwonko,obawiam sie majowych ogrodnuków,ale żyję nadzieją,że po tak długiej zimie nie bedzie przymrozków.
Kasia nie zazdrość.Jak bardzo chcesz to mogę pójść do holenderskiego i poprosic,zeby mi odłozyła gdyby w razie dostali..Ja w tym roku chyba odpuszcze sobie dalie,nie mam juz gdzie ich sadzic,żeby potem wykopywać.
Dorotko,szczęśliwej podrózy,dryndne potem do ciebie.
Lucynko,ty to jestes królowa warzywnych wysiewów,do podziwu.Ja posiałam mikroskopijna ilość miedzy kwiatami.
Ewa,na zdjeciu milusi,ale nie przepadam za kotami.
Gosiu,zostało mi do posadzenia jeszcze 28 sztuk begonii,ale niektóre są mikroskopijne i stoja na razie z szklarence na tarsie,może nic z nich nie byc.
Jadziu,faktycznie wszystko rosnie w szybkim tempie jakby chciało nadrobic ten stracony miesiąc.Wczoraj rano u mnie nie było widac zadnego pączka tulipana,ale po południu 3 już zakwitły z miniaturowych.
-- 19 kwi 2013, o 06:05 --

Wczoraj po południu Tosia zagryzłaby Melcię,nie mogłysmy z Martą je rozdzielić.Coraz częściej ma napady zazdrości z niczego,Melcia zahaczyła sie o płotek i zaskiałczała,a ta ja napadła.Biedna ma rane w szyi tak mocno jej sie wpięła,ze przegryzła.Złapałam ja za ogon i fruwała w powietrzu,bo mnie tez chciała gryżć.Nie wiem co mam robic,bo boję się zostawić je same teraz w domu.
Iwonko,obawiam sie majowych ogrodnuków,ale żyję nadzieją,że po tak długiej zimie nie bedzie przymrozków.
Kasia nie zazdrość.Jak bardzo chcesz to mogę pójść do holenderskiego i poprosic,zeby mi odłozyła gdyby w razie dostali..Ja w tym roku chyba odpuszcze sobie dalie,nie mam juz gdzie ich sadzic,żeby potem wykopywać.
Dorotko,szczęśliwej podrózy,dryndne potem do ciebie.
Lucynko,ty to jestes królowa warzywnych wysiewów,do podziwu.Ja posiałam mikroskopijna ilość miedzy kwiatami.
Ewa,na zdjeciu milusi,ale nie przepadam za kotami.
Gosiu,zostało mi do posadzenia jeszcze 28 sztuk begonii,ale niektóre są mikroskopijne i stoja na razie z szklarence na tarsie,może nic z nich nie byc.
Jadziu,faktycznie wszystko rosnie w szybkim tempie jakby chciało nadrobic ten stracony miesiąc.Wczoraj rano u mnie nie było widac zadnego pączka tulipana,ale po południu 3 już zakwitły z miniaturowych.
-- 19 kwi 2013, o 06:05 --

Wczoraj po południu Tosia zagryzłaby Melcię,nie mogłysmy z Martą je rozdzielić.Coraz częściej ma napady zazdrości z niczego,Melcia zahaczyła sie o płotek i zaskiałczała,a ta ja napadła.Biedna ma rane w szyi tak mocno jej sie wpięła,ze przegryzła.Złapałam ja za ogon i fruwała w powietrzu,bo mnie tez chciała gryżć.Nie wiem co mam robic,bo boję się zostawić je same teraz w domu.
- Malgolinka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1883
- Od: 28 kwie 2010, o 14:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie okolice Bydgoszczy
Re: Moje spełnione marzenie Małgocha1960
Witaj Małgosiu, piszesz o pieskach, ja też mam ten problem, tylko że moja wilczyca jest ogromna a Darwin malutki, jak czasami ją coś trzepnie to biedny darwin dosłownie fruwa, już wyczuwam powoli kiedy Kiara wariuje i staram się takich sytuacji unikać np. pora karmienia ( zawsze daję jeść w osobnych pomieszczeniach ), jak wracam do domu to zawsze pierwszą głaszczę Kiarę bo gdy zrobię odwrotnie to jest straszna zazdrość. Małgoś proponuję Ci jak wychodzisz z domu to je izoluj od siebie, przynajmniej na razie.
miłego dnia
miłego dnia

Prawdziwy przyjaciel to ten kto przychodzi gdy cały świat odchodzi
pozdrawiam Małgośka
Zapraszam na... >> Ogródek Małgolinki cz. I, Ogródek Małgolinki cz. II
pozdrawiam Małgośka
Zapraszam na... >> Ogródek Małgolinki cz. I, Ogródek Małgolinki cz. II
- kasia126126
- 1000p
- Posty: 1025
- Od: 8 cze 2010, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Moje spełnione marzenie Małgocha1960
Małgoś, u mnie taki aniołek to raczej by nie pasował. Poza tym boję się, ze w czasie wariactw dzieci mogłyby go poobijać. Co do psiaków to poczytaj w necie. Może znajdziesz przyczynę i radę na takie zachowanie Tosi. Poszperaj po forach w tym temacie.
- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 24808
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Moje spełnione marzenie Małgocha1960
Małgoś ale do tej pory pieski żyły sobie w przyjaźni prawda??? Cóż się mogło stać, że Tosia tak zaczęła sie zachowywać 

- malgocha1960
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 15606
- Od: 8 lut 2010, o 18:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Polska
Re: Moje spełnione marzenie Małgocha1960
Dziewczyny,myslę,ze to jest przejaw dominacji Tosi,chce sobie wszystkich podporządkować.Psy jak ludzie mają różne charaktery.Nie wiem co z Tosią działo zanim do nas trafiła,ile się błąkała,gdzie zyła,ale ma trudny charakter.Na pewno jest spragniona miłosci,ciagle nadstawia sie do głaskania i jest zazdrosna o każdy przejaw czułosci do Melci.Mela ma charakter bardziej opiekuńczy i teraz po osattnim ataku schodzi jej z drogi,nawet ze spaniem od niej sama się wyniosła.
- jola1010
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1650
- Od: 4 cze 2007, o 18:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: DOLNOśLąSKIE
Re: Moje spełnione marzenie Małgocha1960
Gosiu witam w Twoim kolejnym wątku...muszę się koniecznie wpisać , by go nie zgubić... przecież uwielbiam Twoje begonie i inne cudeńka...
Pozdrawiam Jola.
Pozdrawiam Jola.
- Rewi
- 1000p
- Posty: 3623
- Od: 17 lip 2012, o 11:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Woj. Lubelskie
- Kontakt:
Re: Moje spełnione marzenie Małgocha1960
Małgosiu moja kotka po zastrzyku antykoncepcyjnym też tak szaleje zazdrość i nerwy to złe połączenie 

Zapraszam serdecznie służę pomocą, pozdrawiam Ewa! ;)
Pomysł na ogród-projekty do wykorzystania!,
Ogród rewii cz.III !
Pomysł na ogród-projekty do wykorzystania!,
Ogród rewii cz.III !
- manenka71
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2028
- Od: 28 sty 2011, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pod Toruniem
Re: Moje spełnione marzenie Małgocha1960
Małgosiu łał pięknie
melduje ze kwiatki od Ciebie wypuszczają nie wiem jakie dokładnie ale o to poprosze Ciebie jak beda wieksze to zrobisz identyfikacje bo już nie pamietam
melduje ze kwiatki od Ciebie wypuszczają nie wiem jakie dokładnie ale o to poprosze Ciebie jak beda wieksze to zrobisz identyfikacje bo już nie pamietam
- gajowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3220
- Od: 11 maja 2011, o 07:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie
Re: Moje spełnione marzenie Małgocha1960
Pięknie u Ciebie!
Podziwiam i zazdroszczę postępu prac - wertykulacja, nawożenie...my niestety jesteśmy z tym do tyłu
Podziwiam i zazdroszczę postępu prac - wertykulacja, nawożenie...my niestety jesteśmy z tym do tyłu

pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Moje wątki
- Ewa_tuli
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2956
- Od: 16 sty 2012, o 22:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Legnicy
Re: Moje spełnione marzenie Małgocha1960
Ja też nie przepadam za kotami. Moi sąsiedzi mają ich od groma, a ich koty mieszkają u mnie pod iglakami.
Załatwiają się u mnie w piasku i nawet mój pies nie daje sobie z nimi rady...są sprytniejsza.
Lubię koty oglądać, głaskać, ale nic więcej.
Natomiast niektóre są takie milusie...
Załatwiają się u mnie w piasku i nawet mój pies nie daje sobie z nimi rady...są sprytniejsza.
Lubię koty oglądać, głaskać, ale nic więcej.
Natomiast niektóre są takie milusie...
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1133
- Od: 7 kwie 2010, o 11:08
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Tarnów
Re: Moje spełnione marzenie Małgocha1960
A ja uwielbiam koty! Moje nikomu nie przeszkadzają, bo są niewychodzące!
Mam też psa, ze schroniska, też po przejściach. Chłopak "skociał " mi doszczętnie! Teraz czekam tylko kiedy zacznie miauczeć! 


Marta
- malgocha1960
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 15606
- Od: 8 lut 2010, o 18:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Polska
Re: Moje spełnione marzenie Małgocha1960

Jolu,witam cię tym bardziej serdecznie,ze rzadko bywasz na forum.
Ewa,moje obydwie panienki są po sterylizacji.Tosia jest w miarę karna i jak teraz zbliza się do Melci od razu mówię,ze nie wolni i odchodzi.
Marzenko,jak bedę sama znała nazwy to chętnie powiem,ale ja nie mam pamięci do nazw.
Ewa,ja nie pracuję i ogród mam w zasięgu ręki to zamiast siedzieć i pier.....dzieć w stołek idę i robię.Jak pracowałam w pierwszym roku zakładania ogrodu tez było mi ciężko wszystko robic po pracy.Zostały opryski,ale w nocy pada, teraz jest pochmurno,może po niedzieli się uda.
Ewa,ja też mogę je mieć na kolanach,głaskać,ale w domu nie koniecznie.
Marta,schroniskowe zwierzaki są najlepsze.Ostatnio na facebooku ze schroniskka w Brodnicy wstawili zdjęcie psa,którego własciciel przywiazał z tyłu samochodu i ciągnął jakiś czas.Na nieszczęście własciciela pies przezył,ale wyglądał strasznie i prosili o pomoc finansowa na leczenie go.Sama bez skrupułów zadnych ciągnęłabym takiego bydlaka i nie zal mi by było go,bo co zwirzak mu był winien.