Sylwio mam cztery krzewy azalii od kilku lat i żaden mi nie przemarza. Kiedyś kupiliśmy krzew o pięknych łososiowych kwiatach, następnej wiosny, zaczął puszczać listki dopiero w maju jak już myśleliśmy, że po nim.I tak było chyba z 3 lata aż w końcu całkiem wymarzł. Teraz żałuje ,że nie okryłam go na zimę ,może by to coś mu pomogło.Nie zmienia to faktu ,że miał bardzo słabą mrozoodporność.Teraz kupując jakikolwiek krzew (szczególnie róże) kieruję się głównie mrozoodpornością,wyrosłam z eksperymentów i nie lubię niemiłych niespodzianek, a niestety w naszych sklepach często sprzedają roślinki nieprzystosowane do naszego klimatu.
Poczekaj jeszcze trochę ,miejmy nadzieję ,że odbije
Annes77 ja moje różyce mam zamiar ciąć w weekend (jak nie będzie padać). Od dwóch lat staram się kupować róże bardzo mrozoodporne i są efekty,bardzo cieszy mnie widok takich zielonych pędów
Magdo podziwiam,że u ciebie już prawie wszystko wyczesane. Chciałabym mieć ogród koło domu i go codziennie dopieszczać, niestety mam działkę za miastem i bywam tam w wolnych chwilach których niestety mało. Ale powoli wszystko się uporządkuje
Celinko miejsce dla róż nie całkiem zaciszne, po prostu to bardzo mrozoodporne odmiany , a i przeszła zima mimo,że długa była dla nich łaskawa
Jadziu Elmshorna kupiłam ze względu na jego mrozoodporność ,długie kwitnienie i odporność na choroby. Jak pisałam posadzona na początku października ładnie ruszyła i to ją może zgubiło,choć sadziłam razem z nią jeszcze 6 innych krzewów i te żyją.
Tak czasem bywa i nic się na to nie poradzi a strata nieduża,bo akurat Elmshorna kupiłam w carrefourze po 7 zł.Cieszy mnie i to bardzo,że cała reszta wygląda OK!