Wiem o czym mówisz, też o tym myślałam. Tym tropem idąc faktycznie chyba muszę te pięciorniki odpuścić. Może zostawię tę rabatę jak jest? W sumie musiałabym wyrzucić ok 50 krzaków irgi, może przekonam M. Chociaż z drugiej strony mogłabym poszaleć z berberyskami. Masz rację, nie jest to dobre połączenie. A tych tawuł ja bym się nie chciała pozbywać, bo ładne są. Aguś, a co z Twoimi budlejami? Zakupiłaś już? Czy nie było u nich?
Pozdrawiam i serdecznie zapraszam do siebie, Bogna Żabia Łąka
Budleje beda pozniej... Zobacze, moze sa juz u p. Darka w Kaniach.
Co do Twojej rabaty to zwyczajnie szkoda tych irg, bo w przeciwienstwie do plozacych, stanowia atrakcyjny szpaler... Tawuly w nogach super do nich pasuja... Moze odpusccie im? ;-)
Wiesz co chyba odpuszczę, co najwyżej uporządkuję te tawuły tam, bo one są pomieszane. Ja nie za bardzo przepadam za tą Anthony Waterer, więc pomebluję tam troszkę tymi tawułami i będzie git. A czym można by było podsadzić klona Flamingo? Do tej pory miałam tam tawułki, ale to jest słoneczna rabata, choć dość mokra i one tam szybko przekwitają, więc w tym roku zostaną przeniesione do cienia i zwolni się tam sporo miejsca.
Pozdrawiam i serdecznie zapraszam do siebie, Bogna Żabia Łąka
Przepraszam, że Cię wczoraj opuściłam , ale rozsądek nakazywał sen.
Rozważ posadzone wokół klonu hortensje Limelight - one lubią słoneczne stanowisko i wilgotne podłoże.
Stworzył by Ci się niezwykle świeży w kolorystyce zakątek.
Ja w tym roku też stosuję hydrożel do doniczek, ale tylko do doniczek, bo do gruntu to jest jednak droga sprawa.
Bogusiu, ja wrócę do twojej rabaty z irgami. Także widziałabym na niej hortensje i drzewko o purpurowych liściach. KLon palmowy może być, oczywiście. Moje palmowe dobrze rosną, nie wymarzają itd., ale czytam, że ludzie mają jednak z nimi kłopoty. Poza tym, gdybyś kupiła niski egzemplarz (czyli tańszy), hortensje by go zarosły, nie miałby szans wychylić spoza nich nosa. Chyba żeby kupić od razu duży okaz. Ale wtedy może się gorzej przyjąć. A co byś powiedziała o buku pendula pupurowym? Są o wiele tańsze i od razu wysokie?
Doczekać się nie mogę Twojej dostawy z K. i widoku zamówionych roślin oraz finalnego efektu po posadzeniu
Jesteś zadowolona z dzisiejszego szkółkingu? Kupiłaś coś u mnie?
Aguniu, jestem bardzo zadowolona i zrujnowana. Z tego powodu nic nie kupiłam już u Ciebie. Ale te klony chodzą mi po głowie, może jutro bladym świtem obskoczę targ w Tarczynie i podjadę do Kani. Jest tylko jednen problem, tam gdzie ewentualnie mógłby rosnąć ten klon, (choć marzy mi się i zielony i bordowy) rośnie migdałek dość ładny i dorodny, ale on w sumie jest ładny tylko przez chwilę. Potem to cięcie i zapobiebaniu chorobom grzybowym, na które jest podatny już nie jest fajne. A gdyby go przesadzić? Zauważyłam, że bardzo mocno po szkółkach grasują architekci, móstwo roślin powiązanych kokardkami. U Ciebie były piękne i dorodne pierisy - uwielbiam je i wszystkie były powiązane kokardkami. Aguś a tę słynną brązową hortensję kupiłaś właśnie u nich? Wandziu i ja bardzo rozważam zakup tego hydrożelu, bo na jednej stronie musiałam w zeszłym roku 2 razy dziennie podlewać pelargonie, a to dość męczące jest. Tylko zdradź mi proszę gdzie kupiłaś ten hydrożel i jaki to jest rząd pieniążków. Madziu, tak właśnie chodzi o takie coś, co mogłoby nam zaoszczędzić nieco dźwigania ciężkich konewek z wodą do tarasowych.
Pozdrawiam i serdecznie zapraszam do siebie, Bogna Żabia Łąka
Bogna, uprzedzam że właściciel z Kań jest delikatnie mówiąc dziwny... najlepiej rozmawiać z p. Basią, taką bardzo szczupłą trochę starszą blondynką. Ta szkółka jest bardzo duża i duży wybór, ale nie wiem na jakim są etapie odkrywania roślin.
U mnie wybór zieloności zmienił się diametralnie na plus. Ta dziewczyna dba o klienta i zamawia świetnej jakości, dorodne i zdrowe rośliny. Sama przyjemność teraz tam kupować. Klony mają w niezłej ofercie cenowej...
Pytasz o hortensję Choco Bleu? Tak, to u siebie kupiłam - M. mi ją wypatrzył Jutro tam jadę, trudno ;-)
Bogusiu, ja kupiłam na alle... TYlko byłam wkurzona, bo zamaist zamówionych granulek przysłali mi taki drobny jak mąka. Kilogram chyba około 30 złotcyh kosztuje.
Bogusiu nie ustosunkowałaś się do mojej propozycji buczka. Nie podobają ci się?
Wandziu, przepraszam, nie przeoczyłam Twojego wpisu, tylko skupiłam sie na hydrożelu i zapomniałam. Otóż kochana moja irgi rosną na takich jak ja to nazywam grobowych rabatach przed ogrodzeniem, na ulicy. Hortensje, zakupiłam dzisiaj, ale są przewidziane w inne miejsce, ponieważ na tej rabacie z irgami rośnie ok 50 sztuk tawuł różnych odmian: Anthony Waterer, Gold Flame, Gold Princess, Little Princess. Jeśli chodzi o tawuły, to ja je bardzo lubię (za wyjątkiem pierwszej) tylko one są tam pomieszane, nie ma tam porządku. Przez chwilę myślałam, żeby wywalić te irgi - one są o takim wzniesionym pokroju, rosną do ok 2 metrów i pięknie płoną jesienią, i posadzić zamiast nich berberysy lub pięciorniki. Pięciorniki odpadły z powodu tego, że liście niekoniecznie zgrałyby się fakturami, a berberysy znajdą inne miejsce w ogrodzie - marzę o harlequinach. A tych irg też jest około 50 i są już dość dorodne i tak trochę szkoda, zresztą to Aga uratowała im życie. W związku z tym stanęło na tym, że zamiast 3 rzędów irg sadzonych na tzw. mijankę, będą 2, a przed nimi uporządkowane w plamy kolorystyczne tawuły. Jeśli chodzi o buczka, to zaraz na takich samych rabatach tylko już wewnątrz ogrodu posadzone jest ok 7-8 bardzo dużych katalp. I myślę, że buczek jak by urósł, to nawzajem sobie będą przeszkadzać. Ale o buczku myślę bardzo intensywnie w innym miejscu ogrodu, bardzo mi się podoba i gdyby nie to, że dziś zakupiłam wiąza camperdownii to pewnie on by się tam zadomowił.
Pozdrawiam i serdecznie zapraszam do siebie, Bogna Żabia Łąka
Aha, rozumiem teraz. Ja pięciorników w ogóle nie lubię, wywaliłam wszystkie, które miałam, a więc dobrze, że z nich zrezygnowałaś. Irgi rzeczywiście pięknie się przebarwiają jesienią i można je fajnie przystrzyc. A tawuły i tawułki są ładne
Witam wszystkich moich gości. W miniony piątek i sobotę urządziłam polowanie w okolicznych szkółkach. W związku z czym co nieco udało mi się upolować, a mianowicie: dość sporych rozmiarów klon palmowy Fireglow, dereń kousa Milky Way - także pokaźnych rozmiarów oraz hortensje Limelight w ilości 5 sztuk, hortensje Silver Dollar w ilości 6 sztuk, dwa lilaki Palibin oraz bez biało kwitnący, Pinus Mops, hortensje Pinky Vinky, a nawet łubin i wilczomlecz Diamond Frost. Oto one:
Pozdrawiam i serdecznie zapraszam do siebie, Bogna Żabia Łąka