Witajcie kochane, a jestem padnięta, dziś wróciliśmy z działki, M jutro do pracy, a ja ukopię znowu trochę roślin i pojadę posadzić, dziś i wczoraj przede wszystkim w domku szaleliśmy, efekty mizerne, pracy jeszcze dużo, ale postępują
Zdjęcia zaczęłam robić, a tu tel nie naładowany, padł i tylko dwa zrobiłam
I jeszcze muszę się Wam wygadać, jestem wściekła

teściowa tu na starej działce, twierdzi, że niechcący, ale nie bardzo wierzę, połamała mi lilie, które już pięknie wschodziły, jak jej powiedziałam, to nie bardzo się zdziwiła i zmartwiła, koniecznie muszę je jutro wykopać i zabrać
