Madzia, żebyś wiedziała, nawet komar cieszy

Wianek plecie się tak: Bierzesz pierwsza gałązkę i robisz kółko i potem kazda nastepna gałązka dokładana oplata poprzednią i już. Końcówki wplatamy gdzie jest miejsce pomiędzy gałązkami. Naprawdę łatwizna. Ten dereniowy wianek był moim pierwszym a zrobienie trwało 15 minut.
Grażka dziękuję

Wyrzuciłaś gałązki, no trudno. Ciesze się, że mogłam Cię zainspirować. Następnym razem użyj ich w jakimś stroiku, czy wianku

Ja dostane dużo gałęzi od koleżanki, która ma cały żywopłot z derenia

Ona pozbędzie się śmieci a ja będę miała pole do wyżycia sie plastycznego
Aniu, bardzo dziękuję
Aga, ja tylko 16 sztuk zamówiłam i większość będzie w donicach. Jesienią chce je posadzić na rabatę przy tarasie. Różanka to chyba nie będzie, ale nie powiem żebym nie chciała takowej mieć... Niestety nie mam warunków odpowiednich dla róż, ale pracuję nad tym i za kilka lat będzie "różowo" jak nic
Jolu, faktycznie już wczoraj stada tych bestii cieszyły mniej

Grill to my raczej tylko ozdobnie posiadamy, ze względu na mojego brata-maniaka grilla. Raczej ognisko, to lubimy

W sobotę będzie na pewno
Dzisiaj słońca brak, ale to nic, bo ja i tak nie mogłabym skorzystać z niego. Wybieram sie na konkurs "Marka Lokalna" i znowu będę wystawiała moje tradycyjne szynki. Trzymajcie kciuki żebym się nie wygłupiła na tle tych wszystkich ludzi, którzy wystawija swoje wspaniałości
Szybka relacja z dzisiejszego poranka
Tutaj miało być różowo-kremowo-patselowo a okazało się, że kremowe żonkile są żółte. Kolor nietrafiony, ale i tak cieszą
Marketowe hiacynty, które dorodnością nie grzeszą:
I reszta:
Stokrotkowy Pudzian
I weź tu, człowieku nie kochaj?
Uśmiechnij się do mnie

(trawnik w tle cudny, prawda ?

)
Słońce właśnie wychodzi

Lecę wypić kawę na tarasie i zmykam na konkurs
