Mateusz Na szczęście u mnie nie mają zbyt dobrych warunków, nie przesadziłam ich ani razu

więc przyrosty są mniejsze. Niestety nie mam sumienia katować ich dłużej i w tym roku z grupą ochotników /o ile ich znajdę/ przeprowadzę je do nowych donic.
Artur Już jesienią został obchlastany i nie wykluczone, że właśnie w tym miejscu co piszesz.
Paula Dziękuję i mam nadzieję, że dotrwasz na moim wątku do czasu kwitnienia.
Magda No pewnie, że nie tylko lubię ale wręcz kocham. Czasami wieczorkiem wychodzę z domu i cichuśko zakradam się do szklarni. Zapalam światło i patrzę jak śpią moje skarbeczki
Asiu Oj jak dobrze, że ktoś mnie zrozumiał, bo mam wrażenie że na forum króluje wysoka kultura fizyczna...normalnie sami atleci i czułam się jakoś tak nieswojo

Masz rację, mam podwieszoną włókninę do cieniowania.
Henryku Postaram się sprostać i następnym razem obfotograować