Jestem dzisiaj padnięta ,chciałam wykorzystać to moje wolne i jak najwięcej porobić na działeczce ,cały dzień na nogach,ponieważ mam pracę raczej siedząca to nogi odmawiają mi dzisiaj posłuszeństwa ,ciekawe czy jutro będę mogła w ogóle chodzić ,mam nadzieję że tak ,wczoraj skończyłam brać fizykoterapię na zapalenie rozcięgna podeszwowego i było wszystko w porządku,chyba przesadziłam z tym dzisiejszym dniem ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło ,działka ogarnięta a szczególnie przygotowany warzywniak do siania, kompostownik przerzucony i jedna komora jest pusta gotowa na następny sezon, maliny oddzieliłam od warzywniaka ogranicznikiem co by się nie panoszyły i trzymały swojego rejonu, ,bób,groszek i dymka wsadzone ,dostałam od sąsiadki przylaszczkę też wsadzona i takie tam jeszcze kręcenie się po ogrodzie i podglądanie co jeszcze wyszło z ukrycia ,ogólnie jestem bardzo zadowolona ,kawał dobrej roboty za nami,

pozdrawiam wszystkich i spokojnej nocki życzę co by kości i nogi nie bolały / mam też na myśli siebie
