Nastał czas wisienek ...mniam !
Nie mam ich co prawda u siebie , ale uwielbiam mocno dojrzałe , niemal czarne owoce

Najlepsze na surowo- garściami, aż do momentu , gdy ma się wrażenie ,że po kolejnej sok wiśniowy nosem poleci...
Ale robię też nalewkę z wiśni , którą obdarowuję rodzinę i znajomych , sama często się nią raczymy w jesienne i zimowe wieczory, a najbardziej lubię pozostałe z niej owoce ;:228 - Pychota absolutna, a jak się po nich śpi !!!
Dlatego dla zainteresowanych - moja wersja "NALEWECZKI NA DŁUGIE, ZIMOWE WIECZORY..." (oczywiście można wykorzystać tez inne owoce)
Składniki :
- 2 butelki wódki
- 4 butelki spirytusu
- wiśnie drylowane -2słoje x 5 l. pełne , ale nie ubite
- wiśnie z pestkami -2 słoje x 5 l. - II -
-cukier (około 6 szklanek, dodaje stopniowo, gdy poprzednia porcja sie rozpuści
- 1 butelka 0,5l.syropu malinowego "Herbapol"Owocowy ogród"( daje piękny zapach)
Wykonanie ( prościzna)
- Umyte owoce wsypać do słoików do ok. 3/4 wysokości słoja, lekko przesypując cukrem ( osobno wiśnie z pestkami, osobno bez, bo owoce z nalewki , te z pestkami można sobie zimą podjadać ,a te bez pestek świetnie nadają się do ciast, deserów , itp.)Zostawić na dobę.
- Zalać alkoholem ( spirytus + wódka). Zostawić na 6-8 tygodni( parapet okienny, spiżarnia, słońce i ciepło nie przeszkadza)
W tym czasie raz po raz przemieszać .
- Po 6-8 tygodniach dodać syrop. Niech postoi jeszcze 2-3 dni.
- Odcedzić owoce . Można je przechowywać w słoju, niekoniecznie w lodówce, nie popsuja się

- Zlać nalewkę do butelek filtrując np. przez gazę.
Z tej porcji mam ok. 12 butelek nalewki 0,5 l. i masę pysznych , "pijanych" owoców.
Do tej nalewki zostały wydrukowane etykiety i banderolki własnego projektu , opisane szeregiem głupot:):):)
Z tyłu za butelkami słoje ,w których dojrzewa naleweczka każdego roku (zakupione w TESCO).
Nalewka ma niezwykły smak i aromat, oraz piękny kolor . Można dac też owoce mieszane , np. wiśnie i czarną porzeczkę .Polecam !