Mariolciu , Tak bywa w życiu , raz górka , raz pod górkę.

Dzisiaj na pewno nie może innym razem .Na pewno będą jeszcze spotkania. Nie muszą być zaraz takie wielkie , kameralne też są organizowane ''cichaczem''

Pogadamy na pewno.
Liliowce do ziemi już można , byle sucha była.

Nic się nie stanie. Wywlokłem już z zimnej piwnicy mniej odporne roślinki . Nawet jakby był kilkustopniowy przymrozek , nic im nie będzie.
Miłej niedzieli
Graziu coś wymyślę , może zdołam gdzieś trafić , gdzie Ty będziesz. A do Ciebie to mam sporo bliżej. Tyle co
Mariolka do Lublina.
Miłego dzionka.
Gosiaczku , ja też jestem zwalony, krzyże bolą i uda drętwe. Dużo ''na kucanego''

Pogoda dopisuje to najważniejsze. a że pada

Tak ma być , wiosna przecież.

Miłej niedzieli
Takiej sytuacji nie pamiętam , w całej Polsce wiosna przyszła jednocześnie

2-3 dni różnicy to prawie nic . Różnica praktycznie tylko z powodu grubości zasp , tam gdzie dłużej śnieg topniał jest odrobinę póżniej.
