Wiosna czyli liliowce, róże i reszta
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: WIOSNA czyli liliowce, róże i reszta
Tu juz 5 stronka
, a ja dopiero teraz się zorientowałam ,że nie mam powiadomień
Pięknie wszystko kwitnie Grażynko
Różyczki też lada dzień pokażą listki teraz potrzebny by był mały deszczyk .Oj teraz się zacznie .Drzewa w przyspieszonym tempie zaczną sie zielenić trawa również
- justi177
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3222
- Od: 22 wrz 2011, o 17:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze, 6a/6b
Re: WIOSNA czyli liliowce, róże i reszta
Witaj Grażynko,
Dopiero zorientowałam się, że masz wątek całkiem nowy
Jestem oczarowana twoimi krokusami, właśnie postanowiłam zwiększyć ich ilość u siebie
Dopiero zorientowałam się, że masz wątek całkiem nowy
Jestem oczarowana twoimi krokusami, właśnie postanowiłam zwiększyć ich ilość u siebie
Pozdrawiam
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: WIOSNA czyli liliowce, róże i reszta
Aniu - z każdym dniem coraz więcej i kolorów i zieleni.
W sadzawce są już 3 okazy, ale udało mi się zrobić fotkę tylko jednemu.
Ciekawe ile będzie ich jutro.
Dorotko - to nie jestem mistrzem, ale sama natura.
Zeszłej wiosny kwitło ledwo kilka krokusów i byłam przekonana, ze wszystkie wymarzły lub zgniły.
Jak się okazuje w tym roku, musiały przetrwać, albo w postaci cebulek przybyszowych, albo się zregenerowały stare i jak widać pięknie w tym roku zakwitły.
Będąc przekonaną, że je straciłam dokupiłam, ale bardzo niewiele a teraz mam cudowną niespodziankę.
Pewno kompost i gnojowica zadziałały i jest efekt.
Ja pryskam tylko Miedzianem, jako że został dopuszczony jako jedyny środek chemiczny do upraw eko.
Muszę opryskać brzoskwinie i śliwy.
Jak wygrabię ogród to opryskam nim jeszcze róże i to wszystko.
Potem pryskam gnojowicą, mydłem potasowym z czosnkiem szałwią i skrzypem.
A jak już będą to wyciągiem z pokrzywy.
Ewka - kocham wiosenne maluszki.
Dają tyle radości, że nie potrafiłabym nie mieć ich w ogrodzie.
Aninko - teśim sa, że aj u Tebe uż je jaro a vśechno kvete.
Preju zdravi a
Sławku - na pewno też zakwitną lada dzień.
Też będziesz się nimi cieszył.
Ewka - może przybrała się od kogoś z innymi kwiatkami.
Pewno postanowiła u Ciebie zamieszkać.
Majeczko - u mnie rośnie po całym ogrodzie i stale się rozsiewa.
Uwielbiam też takie roślinki i mam ich trochę.
Kokoryczka lubi miejsca wilgotne i zwięzłą glebę, ale na lużniejszej tez rośnie, jeśli nie zostanie przesuszona.
Jest bardzo krucha i nie znosi spulchniania ziemi, co kończy się dla niej potarganiem korzeni a nawet śmiercią.
Uwielbia rosnąć pośród kamyków w szczelinach i zakamarkach pomiędzy korzeniami.
Kocha zarówno słonko jak i półcień a nawet cień, jeśli nie jest tuż nad nią.
Powtarza kwitnienie a zasilonym obok roślinom podkrada nawozy i kwitnie nawet 3 razy w sezonie.
Jedno kwitnienie jest bardzo długie, więc praktycznie cieszy moje oczy cały rok.
Ropuchy też uwielbiam bo ich pokarmem są ślimaki, mrówki, muchy i inne dziadostwo za którym nie przepadają nasze rośliny.
Więc z bytności ropuch wynikają same plusy.
Między innymi dlatego są w moim ogrodzie zakątki w których mogą sobie zrobić domek i dlatego też nie używam chemii, bo one są na nią bardzo wrażliwe.
Jak tylko się obrobię z głównych prac w ogrodzie to biorę się za budowanie domków dla murarek.
Jadziu - to prawda.
Lilaki mają takie pąki, że tylko patrzeć jak pokażą się szyszki kwiatowe.
Moje jagody kamczackie już mają pierwsze liście.
Miło, że wpadłaś.
Justynko - witaj.
Duże grupy krokusów wyglądają bajecznie.
Uwielbiam przyglądać się jak pszczoły i trzmiele uwijają się w nich zbierając pyłek.
Nie ma to jak wiosna.
W sadzawce są już 3 okazy, ale udało mi się zrobić fotkę tylko jednemu.
Ciekawe ile będzie ich jutro.
Dorotko - to nie jestem mistrzem, ale sama natura.
Zeszłej wiosny kwitło ledwo kilka krokusów i byłam przekonana, ze wszystkie wymarzły lub zgniły.
Jak się okazuje w tym roku, musiały przetrwać, albo w postaci cebulek przybyszowych, albo się zregenerowały stare i jak widać pięknie w tym roku zakwitły.
Będąc przekonaną, że je straciłam dokupiłam, ale bardzo niewiele a teraz mam cudowną niespodziankę.
Pewno kompost i gnojowica zadziałały i jest efekt.
Ja pryskam tylko Miedzianem, jako że został dopuszczony jako jedyny środek chemiczny do upraw eko.
Muszę opryskać brzoskwinie i śliwy.
Jak wygrabię ogród to opryskam nim jeszcze róże i to wszystko.
Potem pryskam gnojowicą, mydłem potasowym z czosnkiem szałwią i skrzypem.
A jak już będą to wyciągiem z pokrzywy.
Ewka - kocham wiosenne maluszki.
Dają tyle radości, że nie potrafiłabym nie mieć ich w ogrodzie.
Aninko - teśim sa, że aj u Tebe uż je jaro a vśechno kvete.
Preju zdravi a
Sławku - na pewno też zakwitną lada dzień.
Też będziesz się nimi cieszył.
Ewka - może przybrała się od kogoś z innymi kwiatkami.
Pewno postanowiła u Ciebie zamieszkać.
Majeczko - u mnie rośnie po całym ogrodzie i stale się rozsiewa.
Uwielbiam też takie roślinki i mam ich trochę.
Kokoryczka lubi miejsca wilgotne i zwięzłą glebę, ale na lużniejszej tez rośnie, jeśli nie zostanie przesuszona.
Jest bardzo krucha i nie znosi spulchniania ziemi, co kończy się dla niej potarganiem korzeni a nawet śmiercią.
Uwielbia rosnąć pośród kamyków w szczelinach i zakamarkach pomiędzy korzeniami.
Kocha zarówno słonko jak i półcień a nawet cień, jeśli nie jest tuż nad nią.
Powtarza kwitnienie a zasilonym obok roślinom podkrada nawozy i kwitnie nawet 3 razy w sezonie.
Jedno kwitnienie jest bardzo długie, więc praktycznie cieszy moje oczy cały rok.
Ropuchy też uwielbiam bo ich pokarmem są ślimaki, mrówki, muchy i inne dziadostwo za którym nie przepadają nasze rośliny.
Więc z bytności ropuch wynikają same plusy.
Między innymi dlatego są w moim ogrodzie zakątki w których mogą sobie zrobić domek i dlatego też nie używam chemii, bo one są na nią bardzo wrażliwe.
Jak tylko się obrobię z głównych prac w ogrodzie to biorę się za budowanie domków dla murarek.
Jadziu - to prawda.
Lilaki mają takie pąki, że tylko patrzeć jak pokażą się szyszki kwiatowe.
Moje jagody kamczackie już mają pierwsze liście.
Miło, że wpadłaś.
Justynko - witaj.
Duże grupy krokusów wyglądają bajecznie.
Uwielbiam przyglądać się jak pszczoły i trzmiele uwijają się w nich zbierając pyłek.
Nie ma to jak wiosna.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8313
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: WIOSNA czyli liliowce, róże i reszta
Grażko ,
też znalazłam żabkę koło swojego , jeszcze zamarzniętego oczka.
Szkoda, że nie miałam pod ręką aparatu.
Przyuważyłam też czyżyka, jak sobie popijał wodę z roztopionego lodu przy brzegu.
Czy jeszcze sypiesz karmę ptakom ?
U mnie mnóstwo tego lata i wciąż domagają się jedzonka. na razie jeszcze im dosypuję, a Ty ?

Szkoda, że nie miałam pod ręką aparatu.
Przyuważyłam też czyżyka, jak sobie popijał wodę z roztopionego lodu przy brzegu.
Czy jeszcze sypiesz karmę ptakom ?
U mnie mnóstwo tego lata i wciąż domagają się jedzonka. na razie jeszcze im dosypuję, a Ty ?
-
edulkot
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9885
- Od: 4 lut 2011, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: WIOSNA czyli liliowce, róże i reszta
Dziękuję Ci za wyczerpującą odpowiedź.
W przed-ogródku między cebulowymi, iglakami, trawami i azaliami będzie kokoryczce dobrze, nie kopię tam prawie wcale więc spokój będzie mieć zapewniony, czyli kolejna roślinka przybywa na listę chciejstw.
W przed-ogródku między cebulowymi, iglakami, trawami i azaliami będzie kokoryczce dobrze, nie kopię tam prawie wcale więc spokój będzie mieć zapewniony, czyli kolejna roślinka przybywa na listę chciejstw.
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: WIOSNA czyli liliowce, róże i reszta
Oglądałam też dzisiaj Borówki amerykańskie te też powoli zabierają się do robienia pąków .Agapanty wyniesione z klatki do ogródka nabrały rumieńców .Wszystko szaleje jak na komendę
- mar33
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6373
- Od: 13 mar 2012, o 16:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: WIOSNA czyli liliowce, róże i reszta
Grażynko i ja nareszcie przyczłapałam do kogrobuszu, obejrzała i zachwyciłam się wszystkim bez wyjątku i zdradź tajemnicę na jakim dopalaczu jest ropuszka 
Pozdrawiam Maria "Przyroda jest lekarstwem w każdej chorobie" Hipokrates
Moje wątki- zapraszam. Ogrodowy - aktualny cz.8
Mój wątek personalny
Moje wątki- zapraszam. Ogrodowy - aktualny cz.8
Mój wątek personalny
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: WIOSNA czyli liliowce, róże i reszta
Krysiu - żaby teraz będa szybko odbywały swoje gody - też nadrabiają.
Od dzisiaj już przestałam dokarmiać.
Jak widzę to już robaki wszelkiej maści zaczynają wyłazić, więc niech zainteresują się teraz nimi i spłacą zimowe dokarmianie.
Majeczko - nie ma za co.
Gdybyś nie znalazła daj znać.
Jadziu - nie patrzyłam na borówki, ale jutro będę tam grabić to się im przyjrzę.
Muszę też jutro przyciąć hortensje bo już mają spore pąki.
Marysiu - miło Cię widzieć.
Żaby zawsze szybko się pojawiają, jak tylko śnieg zejdzie.
Niedługo złożą skrzek i potem znikną w zakamarkach ogrodu.
A potem będę hołubić kijanki, żeby było mnóstwo żabek, bo i tak niewiele z nich przeżyje do następnego roku za sprawą jeży, ptaków , kotów i wielu innych ich naturalnych wrogów.
Od dzisiaj już przestałam dokarmiać.
Jak widzę to już robaki wszelkiej maści zaczynają wyłazić, więc niech zainteresują się teraz nimi i spłacą zimowe dokarmianie.
Majeczko - nie ma za co.
Gdybyś nie znalazła daj znać.
Jadziu - nie patrzyłam na borówki, ale jutro będę tam grabić to się im przyjrzę.
Muszę też jutro przyciąć hortensje bo już mają spore pąki.
Marysiu - miło Cię widzieć.
Żaby zawsze szybko się pojawiają, jak tylko śnieg zejdzie.
Niedługo złożą skrzek i potem znikną w zakamarkach ogrodu.
A potem będę hołubić kijanki, żeby było mnóstwo żabek, bo i tak niewiele z nich przeżyje do następnego roku za sprawą jeży, ptaków , kotów i wielu innych ich naturalnych wrogów.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: WIOSNA czyli liliowce, róże i reszta
Piękny dzień wstaje
Szkoda tylko, że pojawił się nocny przymrozek. Dobrze, że nie zdecydowałam się zostawić roślin balkonowych na noc na podwórku-a śmignął mi taki pomysł przez głowę.
- EwkaEs
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9774
- Od: 9 lip 2008, o 20:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południe kraju
Re: WIOSNA czyli liliowce, róże i reszta
Kogro-a ja jeszcze sikorki dokarmiam,bo ledwo co kupiłam torbę mieszanki(myśląc,że zima skończy się gdzieś w maju) i trzeba ją zużyć na bieżąco.Ptactwo koncertuje od świtu,Kostek zasłuchany.A i nocą czegoś wypatruje,przypuszczam,że kreta.Króla żab troszkę zazdroszczę.
- grazynarosa22
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8499
- Od: 16 mar 2009, o 12:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: WIOSNA czyli liliowce, róże i reszta
Grażynko-piekne masz kępy krokusów i cudną przylaszczkę
Ja dziś sprzątając doniczki na tarasie znalazłam za jedną z nich ropuchę....jeszcze spała bo taka nie ruchliwa był.....zaniosłam bidulkę na rabaty....niech się do czegoś przyda jak już jest
Ja dziś sprzątając doniczki na tarasie znalazłam za jedną z nich ropuchę....jeszcze spała bo taka nie ruchliwa był.....zaniosłam bidulkę na rabaty....niech się do czegoś przyda jak już jest
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: WIOSNA czyli liliowce, róże i reszta
Grażynko a czy na pomidory również stosujesz te same opryski co napisałaś.
- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 24808
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: WIOSNA czyli liliowce, róże i reszta
Cudeńko, moja posadzona w zeszłym roku chyba nie przetrwała zimykogra pisze:......
Te żółte kuleczki to cieszynianka.
Grażynko aż mi dech zaparło na widok takiej ilości przepięknych kolorowych kwiatuszków
Re: WIOSNA czyli liliowce, róże i reszta
Cudna przylaszczka i krokusiki Grażynko.Uwielbiam wiosnę za te wszystkie kolory, za zmęczenie ,za siódme poty wylane przy pracy. Parę dni słońca i ciepła i wszystko zaczęło kwitnąć na raz. Trawa jeszcze nie nadąża ale tulipany już kwitną, żonkile niemalże już przekwitły, bratki obudziły się po zimie. wschodzą też różne byliny. 
Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga długiego czasu. Czas i tak upłynie.
H. Jackson Brown
H. Jackson Brown
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: WIOSNA czyli liliowce, róże i reszta
Witam miłych gości.
Ewa - u mnie mrozu nie było, ale padnięta jestem na maxa.
Nawet mam trudności z pisaniem bo tak mnie bolą nadgarstki i palce.
Ale odwaliłam kawał dobrej roboty.
Ewka karakowska - u mnie wszystko prawie pożarte, czyli 70 kg słonecznika poszło w ptasie brzuszki.
Teraz mam kłopot co zrobić z łupinami, jakie wszędzie walają mi się po całym ogrodzie a pod karmnikami mam 15 cm warstwę.
Żab przybyło od wczoraj sztuk 3 i już zaczyna się kumkanie i nawoływanie.
Ciekawe czy przyjdą jakieś samiczki bo na razie widzę same rozbuchane hormonami samce.
Grażka - na pewno się odwdzięczy za jakiś kącik do spania.
Ropuchy u mnie w tym roku jeszcze nie widziałam.
W zeszłym była jedna duża i dwie malutkie.
Dorotko - pomidory pryskam Miedzianem w fazie rozkwitającego pąka kwiatowego.
Potem tylko citroseptem, czosnkiem i szałwią, ale tylko w razie zagrożenia.
Od września już niczym nie pryskam.
Aguś - pięknie teraz kwitną te wszystkie maluszki.
Tulipany się zbierają powoli i narcyzy już też tworzą pierwsze pączki.
Maluchy zaczynam zaraz rozsadzać jak tylko przekwitną.
Mam w planie następne dwa szpalerki.
Julianno - o tak, poty i zmęczenie to teraz codzienność.
Po której zazwyczaj padam w wyrko i zasypiam jak kamień.
Trawnik za domem to teraz u mnie klepisko po tym jak stopniały resztki zwałów śniegowych.
Znowu trzeba będzie od nowa siać trawę.
Tulipany i żonkile dopiero zaczynają u mnie robić pączki , ale jeden wyrywny może zakwitnie już jutro.
A ci dwaj panowie oczekiwali dzisiaj na tę jedyną........ale z mizernym skutkiem.

Ewa - u mnie mrozu nie było, ale padnięta jestem na maxa.
Nawet mam trudności z pisaniem bo tak mnie bolą nadgarstki i palce.
Ale odwaliłam kawał dobrej roboty.
Ewka karakowska - u mnie wszystko prawie pożarte, czyli 70 kg słonecznika poszło w ptasie brzuszki.
Teraz mam kłopot co zrobić z łupinami, jakie wszędzie walają mi się po całym ogrodzie a pod karmnikami mam 15 cm warstwę.
Żab przybyło od wczoraj sztuk 3 i już zaczyna się kumkanie i nawoływanie.
Ciekawe czy przyjdą jakieś samiczki bo na razie widzę same rozbuchane hormonami samce.
Grażka - na pewno się odwdzięczy za jakiś kącik do spania.
Ropuchy u mnie w tym roku jeszcze nie widziałam.
W zeszłym była jedna duża i dwie malutkie.
Dorotko - pomidory pryskam Miedzianem w fazie rozkwitającego pąka kwiatowego.
Potem tylko citroseptem, czosnkiem i szałwią, ale tylko w razie zagrożenia.
Od września już niczym nie pryskam.
Aguś - pięknie teraz kwitną te wszystkie maluszki.
Tulipany się zbierają powoli i narcyzy już też tworzą pierwsze pączki.
Maluchy zaczynam zaraz rozsadzać jak tylko przekwitną.
Mam w planie następne dwa szpalerki.
Julianno - o tak, poty i zmęczenie to teraz codzienność.
Po której zazwyczaj padam w wyrko i zasypiam jak kamień.
Trawnik za domem to teraz u mnie klepisko po tym jak stopniały resztki zwałów śniegowych.
Znowu trzeba będzie od nowa siać trawę.
Tulipany i żonkile dopiero zaczynają u mnie robić pączki , ale jeden wyrywny może zakwitnie już jutro.
A ci dwaj panowie oczekiwali dzisiaj na tę jedyną........ale z mizernym skutkiem.

Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki



