Witam po niedzielnym nicnierobieniu
Tosia już niedługo a zobaczysz takie widoki

przed-ogródek który powstawał nie tak dawno, kilka roślin od Was dziewczyny tam też rośnie ale do zakończenia pomysłu jeszcze daleko
Ewuś z tymi kopcami to nie miej wyrzutów sumienia bo dla was zapowiadają przymrozki, to niech różyce jeszcze są okryte
Choć raz w tygodniu trzeba dać sobie odpocząć a na dodatek mieć spokój w sąsiedztwie
Jadziu jak dla mnie za bardzo dzisiaj wiało i było mi jakoś dziwnie zimno, wolałam nie ryzykować, kupiłam nawozy i przy sprzyjających warunkach je rozsypię a mam sporo do nakarmienia
Grażynko u mnie są w większości liście dębowe bo lipowe szybko się rozkładają, a w zestawie z liśćmi mam żołędzie i pełno młodych dąbków

może reflektujesz na kilkadziesiąt

a z klonu to mam siewki od sąsiadowego klona, jak zawieje od wschodu
Gosiu co kraj to obyczaj, jak osiedle ludu pracującego to się nie dziwię że w niedzielę pracują w ogrodzie, bo kiedyś takie prace trzeba zrobić.
Ewa to miałaś fajną gimnastykę

a do tego czujesz się wspaniale zmęczona, to jest stan bardzo przyjemny
Ewiczka nie warto się wracać, niedługo będą nowe wieści i zdjęcia.
