Musze przyznać się,za czołem lubić Rebutie i chyba będę za nimi wypatrywał już mam dwa i pierwsza jeszcze kwitnie,
dla mnie to jest szok aby kaktusik kwitł przeszło miesiąc
Kasiu dziękuję mi się one podobają nawet jak nie kwitną Paulo strasznie mi go szkoda, tym bardziej, że była to duża roślina, która nie zdążyła u mnie zakwitnąć, bo kupiłam ją pod koniec sezonu Piotr dziękuję Aga masz rację- w końcu słonko i wiosna A na miejsce straty jest na liście kilka kujących ale to jednak zawsze strata Leszku cieszę, się, że i Tobie się one podobają
Paula!
Byłoby świetnie, gdyby na opuncji pojawił się kwiat. Jakoś nigdy nie widziałam tego gatunku kwitnącego, a wielokrotnie miałam te rośliny. Prezentuj na bieżąco, jak się sytuacja rozwija. Trzymam kciuki.
Iwonko, ja też byłam zdziwiona, że ona ma pąki Nawet wmawiałam sobie, że to przecież nowe człony, ale jednak coś mi nie pasowało I po pewnym czasie już było wiadomo Zobaczymy, jak na razie idzie ku dobremu Oby tylko teraz słonko było
To że opuncja zakwitnie to bardziej niż pewne, więc już czekam na fotorelację z cytrynowym kwieciem Miałem taką opuncję ale chyba średnio dobrze się u mnie czuła, więc poszła w ręce mojej drugiej, ładniejszej połówki
Henryku, akurat ta jest niezawodna w kwitnieniu Zresztą jeszcze nigdy żadna z moich rebucji nie zrzuciła pąków; sulki tak, ale nie rebucje... Tylko, żeby nie zapeszyć
Mateusz, u mnie ona wcale też nie ma za dobrze, jak mi się przypomni to ją podleję, ale żeby szczególnie przy niej skakać to nie
Przemku, moja też już kwitła, a teraz ma kolejny pąk Niestety, zimowanie na parapecie w domu pewnie sprawia, że tych kwiatów nie ma tak sporo jak u Ciebie
A kwitła tak:
Mam ją od małej szczepki, a z moich zapisków wynika, że szczepkę przyniosłam do domu w 2009-2010 r. A wygląda jak drzewko, bo od początku obrywałam jej dolne gałązki-zostały tylko trzy, jak widać na zdjęciu