Mały Ogródek Tosi cz.10

[Mike22]

Ale u Ciebie już wiosennie Tosiu - fajne fotki

Te gołębie to grzywacze
http://pl.wikipedia.org/wiki/Grzywacz_%28ptak%29
Takie sympatyczne "miśki". Trochę śmiesznie wyglądają na cienkich gałęziach, bo jednak masę to mają.

A rybki to zimują w oczku? Jeśli tak to jakie jest głębokie?

[Tosia1]

dziękuję bardzo. Rybki zimują, a oczko w najgłębszym miejscu ma 140 cm głębokości. Poprzedniej zimy miałam tragedię, bo rybki były w lodzie. teraz jest ok.

[Mike22]

lata temu wystawiłem w wanience świąteczne karpie na balkon. Jakoś tak była odwilż, w domu ciasnota..., rano patrzę, a za oknem śnieg i mróz. Karpie były trochę sztywne ale przeżyły - biedne miały przeżycia przed śmiercią. Teraz już karpi nie jem.
Pytałem o rybki bo kiedyś mam zamiar też sobie oczko strzelić i zbieram wszystkie informacje, które mogą sie przydać. Aha, jeszcze jedno, a jak jest lód to robisz im jakieś napowietrzanie - słomiane rurki, styropian, albo inne wynalazki?

[Tosia1]

Tak! Na zimę kładę na wodzie i obciążam gruby styropian z wbitymi na przestrzał rurkami plastikowymi. Ponieważ woda w tych rurkach też potrafi zamarznąć, jestem prawie codziennie na działce i ten lód w rurkach przebijam prętem lub patykiem. Zamierzam kupić pompę napowietrzającą, bo jak woda buzuje, to nie zamarza w tym miejscu. Poczytaj sobie wątek śp. Pawła Woynowskiego na naszym forum. Bardzo dużo dobrych rad.

[Comcia]

Tosiu, zazdroszczę Ci że możesz powiedzieć iż jesteś już po wiosennych porządkach, mnie zajmuje to o wiele więcej czasu. Normalnie to już w marcu zaczynałam i nie wiem jak zdołam się ze wszystkim obrobić skoro za dwa tygodnie z kawałkiem już będzie maj.
U mnie gołębi nie ma, ale sąsiad działkowy ma hodowlę. Uwielbiam patrzeć jak je wypuszcza i kołują mi nad głową.
Za to inne ptaszki oszalały, dzisiaj chyba jedne usiłowały zagłuszyć inne. Hałas jak na hali produkcyjnej.

[ewamaj66]

Zazdroszczę zakończenia najpilniejszych porządków Nie mogę się wyrobić ze swoimi, deszcz mnie prześladuje

[przemo1669]

Tosiu jaka śliczna wiosna u mnie nie było ani burzy, ani gradu, ale przez półgodziny była lekka mżawka

[renzal]

Tosieńko! Super Kobieto! Jak masz się nudzić, to przyjedź do mnie - roboty od....metra, a ja muszę wyjechać Dobrze choć, że nad morze

[Karo]

Witaj Michale. Ja już do odwiedzin łapsów się przyzwyczaiłam. Zlikwidowałam licznik do wody, teraz zamaskuję i podepnę pod napięcie przewody. Kupuję drut kolczasty na górę siatki, a robię też deseczki naszpikowane gwoździami. Tam gdzie zeskakuje, to się natnie!!! Wydawałoby się, że na wsi jest mniej tego tałatajstwa. A jednak też. Nic na to nie poradzimy, powybijać tych nierobów, to się skończy. U nas to działkowicze to robią i to jest bulwersujące.

Tosiu wspólczuję Ci ogromnie,wiem,że nawet najmniejsza strata boli szczególnie poczyniona przez człowieka ale...
to co zamierzasz,to o czym piszesz wyżej - będzie przestępstwem.
Jeśli coś się stanie złodziejowi - niestety człowiekowi - odpowiesz za to.
Zrezygnuj z tych planów póki czas.

[renzal]

Karo! Tosia tylko się odgraża! Ona dobrze wie, że to co napisałaś jest niestety prawdą!
Kilka lat temu wujkowi ukradli w środku zimy (raczej zniszczyli) licznik na wodę (lała się kilka tygodni, aż okoliczny rolnik zobaczył) i narzędzia strata na kilka tysięcy, a złodzieje pewnie dobrze nawet nie popili.
Mnie na wsi mówiono, że agresywny pies za zamkniętą bramą też jest przestępstwem, bo ktoś może się przestraszyć.
Tyle, że po stracie Soni, to ja się boję.

[Karo]

Mam nadzieję,że to tylko straszenie.
Znane są już takie sprawy trwające przed sądami po kilkanaście lat....
Lepiej jednak przeznaczyć kasę na dodatkowe zabezpieczenia,remonty,roślinki niż na długotrwałe procesowanie się.

[sweety]

Wymierzanie sprawiedliwości na własną rękę jest ryzkowne i nieopłacalne. Trzeba konsekwetnie zgłaszać kradzieże i zniszczenia. Ale prawda jest taka, że najskuteczniejszym narzędziem jest brak akceptacji takich zachowań. Niekiedy wystarczy zwyczajne pytanie:"Co pan tu robi?", a najlepszym zabezpieczeniem jest dobry tzn. nieobojętny, sąsiad

[renzal]

Myślę, ze gdyby takie czyny (zodziejskie) nie spotykały się ze społeczną akceptacją (ogólnie wszyscy krytykują, ale ktoś do ch...te kradzione rzeczy kupuje ), to skala zjawiska była by znacznie mniejsza.
Tosieńko! Trzymam za nas wszystkich kciuki, coby takie paciarajstwo już się nam po ogrodach nie kręciło.

-- 14 kwi 2013, o 11:35 --

Aniu! Widzę, że myślimy podobnie

[jacekbielsko]

Niestety pomimo tego, że są kontrole, większość skupów złomu skupuje rzeczy pochodzące z kradzieży Dla kogoś kto to sprzedaje, to wartość złomu, ale dla właściciela zupełnie inna.
Co do pułapek na złodzieja, też nie popieram, ale rozumiem pobudki.
Pozdrawiam Cię Tosiu i trzymam za Ciebie

[Elizabetka]

O Tosiu ten irysek we wrzoścu to Ci się udał.
Warto było czekać na takie widoczki jak Twoje.....szkoda tylko, że wandale tego nie zauważają. Jestem pewna, że zadania domowego z przyrody nie odrobili.....a szkoda bo dobry ogrodnik to porządny zawód.