Marzenko, w pierwszym roku miałam krokusy w koszyczkach i w dość lekkiej ziemi i wtedy kwitły. W następnym roku miałam również w koszyczkach, ale w dość ciężkiej gliniastej ziemi i żaden nie zakwitł, cebulki też żadnej nie znalazłam. A w tym roku wsadzałam do niby dobrej ziemi, ale bez koszyczków i znowu nic

. Być może w tym roku załatwiły mi je gryzonie a w ubiegłym ziemia... W każdym razie tulipanów będę miała sporo i jakieś żonkile też powinny być, a krokusów nie widzę

.
Bartuś opiekuje się akwarium, czy tylko podziwia? Moje pociechy mają w swoich pokojach też akwaria. Hubert ma zrobione krabarium a u Ani było krewetkarium(a w tej chwili jest miszmasz). Moje dzieci są raczej obserwatorami.