Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 17

[magenta]

Aguś jak nie lunie to będzie można wyczesać, u mnie strasznie mokro jeszcze A chętnie wyczesałabym, bo kiepścizna jak na razie...

[AGNESS]

Aguś widzę, ze wiosnę rozpoczynasz wielkim dietkowym postanowieniem To świetny czas ku temu .... coraz mniej przebywamy w domu, więc i jedzonko tak nie kusi...zimą to nawet nudę się zajadało Teraz mnóstwo ruchu na świeżym powietrzu a i brak czasu na jedzenie i efekty muszą być. Trzymam kciuki

[Aga789]

Trzymam kciuki by ta dieta została już na zawsze:). Ogólnie wszyscy nazywamy "takie jedzenie" dietą..a prawdę mówiąc, to jest po prostu zdrowe odżywianie. Kiedy byłam w ciąży z synkiem jadłam niesamowicie zdrowo i miałam piękne pazurki, włosy, cerę, nawet schudłam, mimo, że byłam w ciąży. Wyniki rewelacyjne bez pomocy suplementów. ..Teraz jem za dużo słodyczy ..kurcze.. od teraz rzucam słodycze:) "nie ma to tamto" . Muszę wytrzymać przynajmniej do końca czerwca

[survivor26]

Aguś, przy tak kompleksowym planie, to Ty mnie z chudnięciem wyprzedzisz o lata świetlne...ja nie mogę się przemóc do ćwiczeń, więc będę brzuch zwijać na zakładkę i upychać w tych dżinsach rozmiaru XS Mój Dukan ma się nieźle...bardzo pomagają zawalone zatoki, i tak smaku nie czuję, więc wszystko jedno co jem

[Aga789]

Dziewczyny.. z Dukanem uważajcie..co jakiś czas proszę Was byście robiły badanie moczu (by wykluczyć kwasicę). To poważna sprawa.

[asia2]

Alez ja jestem łatwowierna... Napisalaś, ze zamykasz wszelkie wątki do czasu przyjścia wiosny, a tu już 20 strona nowego... No ale w końcu kto jak kto, ale ja powinnam wiedzieć, ze kobieta zmienną jest...

[asia2]

Poczytalam trochę i widzę, ze odchudzanie -niczym grypa- przybrało rozmiary epidemii... Ja niestety tez w ten trend się wpisuję. Na odwyku (jakoś nie lubię słowa dieta) jestem od lutego. Zgubiłam ( jak to beztrosko brzmi..). 8 kg, zostało mi jeszcze jakiś 5-7 kg, ale jest coraz trudniej...

[Maska]

Agnieszko poczytałam o Twoim kolejnym dniu dietowym i gratuluje dobrego nastroju.
Mój nastrój zimowy: śnieg potem szaruga nie sprzyja dobremu nastrojowi, odchudzaniu też
Dobrego wieczoru!

[Keetee]

Coś mi się wydaje ,ze ty Agus z tym zrzucaniem kg to nas nabierasz...ale w razie co to trzymam kciuki...całkiem smaczna ta twoja dietka

[x-ag-a]

Doris, nic nie ściemniam, nic a nic Czy ja wyglądam na kłamczuszkę?
Marysiu, witam wtorkowo! U nas przyjemnie zapowiadający się dzień był w rzeczywistości dość pochmurny, tylko czasem wyglądało słońce... wciąż mam dużo śniegu w ogrodzie, co mnie niesamowicie denerwuje, bo obserwuję jadąc jak super jest już zatowarowany mój lokalny ogrodniczy Nosi mnie!
Asiu, dobry wieczór, kobieto zmienna! Z czego Ty się odchudzasz, przecież kto jak kto, ale Ty jesteś naprawdę szczupła a przy tym wysoka!
Aga, ja nie dukanuję, a stosuję niskokaloryczną, ale zbilansowaną dietę... Dzięki mimo to za ostrzeżenie, bo faktycznie przy tej białkowej diecie z wynikami i pracą nerek bywa różnie. Zależy od organizmu, ale koniecznie trzeba pilnować dużej ilości wypijanych płynów.
Masz rację co do ogólnego podejścia do jedzenia - ideałem jest, jeśli zdrowe i dietetyczne odżywianie potraktujemy jako sposób żywienia na całe życie... ja się tym razem bardzo postaram, żeby tak właśnie zostało!
Pat, masz zatem tę przewagę, że wciśniesz się dołem w spodnie XS, nawet zawijając brzuch na zakładkę - ja swojego dołu w taki rozmiar nie wcisnę
Agusiu, witam serdecznie! Jak widzisz, wzięłam się za siebie ostro wraz z nadejściem wiosny... koniec polegiwania i objadania się!
Kasiu, u mnie nie ma mowy o wyczesywaniu trawnika, bo większość ogrodu jeszcze pod śniegiem!

Właśnie wróciłam z bieżni, na której biegałam z pasem na mięśnie brzucha... miałam wrażenie, że podczas biegu/marszu/marszu pod górę mięśnie jeszcze lepiej pracują z tym pasem. Potem trzasnęłam 100 hantli i teraz mogę zejść...
A jak u Was, dietujących?
Ja dzisiejszy dzień odhaczam in plus!

[koziorozec]

Aguś,ale się zawzięłaś,przeczytałam twój jadłospis,jesteś naprawdę taka konsekwentna tylko cię podziwiać,ja też przytyłam po zimie ale myślę,że ogród to wyciągnie

[x-ag-a]

Martusiu, trzymaj kciuki żeby mi tej konsekwencji nic a nic nie ubywało!
Ogród na pewno pomoże w odzyskaniu sił witalnych, wpłynie na kondycję i energię, ale czy tylko dzięki niemu zgubię niechciane kilogramy? Muszę się wspierać, a dietą i ćwiczeniami tylko przyspieszę spalanie nadmiaru.

[asia2]

Aguś, zrzucam to, co mi przybyło od czasu, kiedy się widziałyśmy. Poza tym ciuchy mi się złośliwie w szafie pokurczyły ( ach te felerne proszki do prania!), a nie chce mi się zmieniać garderoby...

[ewamaj66]

W moim przypadku hantle i bieżnia odpadają-kto ma zepsute stawy, nie będzie się rwał do dodatkowych obciążeń Gotowanie-nigdy w życiu. Pozostaje mi tylko pogodzić się z nadmiarem

[Margo2]

Ja mam słabo silną wolę. Za bardzo lubie słodycze.
Trudno. Poczekam na ogród. On mi na pewno pomoże.
Ale codziennie ćwiczę. Na kręgosłup. Przede wszystkim brzuszki.
Jak wrażenia po kolejnym odcinku?
Ale się wszystko komplikuje