Co mamy powiedzieć my, z tzw. prowincji? Ja do swojego lubelskiego Oddziału mam prawie 50 kilometrów a i tak jeżdżę na spotkania od kilkudziesięciu lat...

Tak irysy z tamtego roku. W tym może będzie więcej kwiatów.Myszoskoczek pisze: Nadziejko, spodobały mi się Twoje zbiory ale bardzo mnie uwiodły irysy - chyba z tamtego roku.
W domu raczej nie porozmawiam z nikim . A co do spotkań PTMK - chyba jestem za zielonahen_s pisze:Aniu - mieszkasz w "zagłębiu" kakusowym. Tam mnóstwo ludzi hoduje te rośliny. Jest doskonały, prężny Oddział PTMK do którego już należy dużo z naszych Forumowiczów.. Nie narzekaj, że nie masz z kim o kaktusach porozmawiać bo możesz to natychmiast zmienić.
Co mamy powiedzieć my, z tzw. prowincji? Ja do swojego lubelskiego Oddziału mam prawie 50 kilometrów a i tak jeżdżę na spotkania od kilkudziesięciu lat...
Ania - podobne wrażenia miałam jak pierwszy raz - w grudniu zeszłego roku - pojawiłam się w Gliwicach -ale grupa forumowa (nie tylko zresztą) przyjęła mnie tak miło, że nawet brak wiedzy nie był taki straszny.Myszoskoczek pisze:
W domu raczej nie porozmawiam z nikim . A co do spotkań PTMK - chyba jestem za zielonaByłam tam raz. Muszę przyznać, że nasze koleżanki forowe ciepło mnie przyjęły i faktycznie liczę na kolejne spotkanie