Proszę wszystkich o trzymanie kciuków.
Jak dobrze pójdzie, to pod koniec tygodnia "ekipa" skończy taras i w weekend ruszam do sadzenia.
Wtedy nic nie będzie się liczyło, wszystko odstawiam na bok. Tylko ja i mój ogród. Aż ciarki przechodzą mi po plecach
Przeglądając foto-archiwum natknęłam się na zdjęcia majowego ogrodu moich rodziców.
Rozmarzyłam się troszkę. Maj to naprawdę piękna pora roku. Sami popatrzcie.
Mam za sobą ciężki, ale bardzo przyjemny weekend
Taras jest już prawie skończony. Prezentuje się całkiem, całkiem
W końcu zaczęłam sadzić wokół niego krzewy. Bedę musiała pracę podzielić na etapy, bo fizycznie nie dam rady tego ogarnąć jednego dnia. Najgorsze jest ściąganie darni, żeby założyć rabatę...
Wszelkie wskazówki w tym temacie mile widziane
Mija słoneczko dziękuje za odwiedziny bardzo się ciesze ,że prace przy tarasie zbliżają się u końcowi ,niestety nie mam pomysłu co do ściągania darni ale wysyłam Ci pomocnika
Pozdrawiam
Szykuję siły na najbliższy weekend. Planuję dalej "pociągnąć" moją rabatę, co wiąże się z usunięciem części "zielonego dywanu". Jest to tak wyczerpujące zajęcie, że nim dojdzie do sadzenia roślin będę jak zwykle skonana