U mnie też słońca brak i leniwie lecą z nieba płatki śniegu.
Coś widzę , że przysłowia sobie, a pogoda sobie. Terminy siewu trzeba będzie przenieść na maj. Przetrzymamy i to, bo twarde dziewczyny i chłopaki z nas.
Mimo wszystko życzę miłej niedzieli.
Marysiu Masko u mnie też słonka nie ma wcale, ale temperatura w plusie.
Marysiu del masz rację, my się nie poddamy i nadrobimy wszystko w maju.
Dzisiaj przeczytałam na Wirtualnej Polsce, że w tym roku wiosna ma trwać tylko tydzień, a potem zacznie się upalne lato.
Jurku te przysłowia, to już nie na nasze czasy, wrony przecież u nas nie uświadczysz.
Marysiu mar całe szczęście, że chociaż na parapetach coś od czasu zakwita, bo człowiek by już dawno zbzikował.
Ewuniu maj66 ja też jestem w strachu, czy uda mi się z urdzikiem, ale on jest taki śliczny, że postanowiłam spróbować.
Dzisiaj u mnie była bardzo zimna noc. Rano zastanowiło mnie dlaczego Nestor nie chce wyjść na balkon, gdy spojrzałam na termometr wszystko było jasne -7 stopni. Najważniejsze, że teraz już świeci słońce.
Życzę wszystkim miłego poniedziałku.
Wróciłam z działki zawiedziona, śniegu jest nadal dużo, a przez dzisiejszą mroźną noc zlodowaciał i zrobił się twardy jak kamień. Upłynie jeszcze sporo czasu zanim to wszystko się stopi.
Zobaczcie zresztą sami jak to wygląda
Szukałam wiosny, ale niestety niewiele jej jeszcze można znaleźć
Fajne te zdjątka z ptaszkami Śniegu masz dużo,ale i u mnie jest jeszcze go sporo,ale słonko dzisiaj mocno grzeje to go będzie ubywać Ale pomału ,pomału roślinki wydostają się z pod śniegu,
Kochana, u mnie to samo ale dzień nareszcie bardzo słoneczny, to powolutku wszystko się stopi a halny jeszcze przyspieszy.
Ptaszęta, to nasza radość i miło z ich strony, że składają nam wizyty, choćby tylko po jedzonko.
Teraz, my im pomożemy, potem, w rewanżu, one zlikwidują nam robactwo ogrodowe. Tak działa przyroda.
Aniu mam nadzieję, że do maja śnieg się stopi. Dzisiaj był jedyny słoneczny dzień w tym tygodniu, następne już pochmurne i deszczowe, oby tylko już w nocy tak mocno nie mroziło.
Stasiu też bardzo lubię ptaki. Ciągle jeszcze okupują karmniki, no bo gdzie maja znaleźć coś do jedzenia skoro wszędzie śnieg leży.
Beatko masz rację, teraz już może być tylko lepiej.
Marysiu u mnie coś tam zielonego wygląda, ale przeważnie tylko w miejscach okrytych.
Czy udało Ci się wywieźć z ogrodu chociaż część śniegu?
Tadziu owszem w trzech miejscach narcyzy i tulipany przebiły śnieg, a śnieżnik lśniący, który ma pączki rośnie pod plastikową osłoną. Reszta jeszcze szczelnie okryta śniegiem. Trzeba czekać, aż dziadostwo się roztopi.