Cydr , cidr , cyder .

[x-N-a]

Jak pisałam gdzieś wcześniej cydr robię na miodzie. Na 10 litrów soku od razu daję litr miodu. I jest ok.

[x-a-e]

"Na miodzie", "cukier przed", "cukier po".....itd, itp. Wy robicie po prostu wino jabłkowe . Do cydru (po polsku: jabłecznika) nigdy nie dodaje się cukru, a smak mniej lub bardziej wytrawny (czy jak kto woli: bardziej lub mniej słodki) uzyskuje się odpowiednią kompozycją różnych odmian jabłek.

[ganio4]

Na pierwszej stronie Lex poleca ,,słodzić" kosztelą

[x-N-a]

"Na miodzie", "cukier przed", "cukier po".....itd, itp. Wy robicie po prostu wino jabłkowe . Do cydru (po polsku: jabłecznika) nigdy nie dodaje się cukru, a smak mniej lub bardziej wytrawny (czy jak kto woli: bardziej lub mniej słodki) uzyskuje się odpowiednią kompozycją różnych odmian jabłek.

a to bardzo interesujące, bo nie widziałam przepisu z samego li tylko soku ;)
I nie, nie robię wina, robię cydr. Wino nie jest musujące. Cydr jest musujący. Moje też jest musujące i musi stać w chłodzie. Robię wiec cydr. Bez względu na to co napiszesz ;)

[kjakub]

Nenesa: A czy nie słyszałaś o czymś takim jak wino musujące? Popularnie nazywane szampanem(choć prawdziwy szampan pochodzi z Szampanii)...
Możesz nie chcieć przyjąć tego do wiadomości, ale w gruncie rzeczy robisz wino(ta ilość miodu to potencjalnie 5% alkoholu!)
Nie wiem tylko jak przedstawia się kwestia dodawania małej ilości cukru do nagazowania podczas butelkowania - w przypadku piwa domowego nikt się o to nie burzy, ale puryści i tak stosują ekstrakt słodowy, czy w przypadku wina musującego i cydru dodatek świeżego soku. Inna sprawa, gdy oczekuje się nagazowania bez powtórnej fermentacji, czyli utrzymania gazu z tej pierwszej. Właściwie jedyną możliwością zachowania jakiegoś poziomu słodyczy jest zatrzymanie fermentacji przez silne ochłodzenie i utrzymywanie takiej niskiej temperatury.

[krzysztofkhn]

Jakubie !
To ja tak robię. Na 20 litrów soku dodaje 1 l miodu i wierz mi, w żadnym wypadku nie nazwałbym tego winem.

[x-N-a]

Nenesa: A czy nie słyszałaś o czymś takim jak wino musujące? Popularnie nazywane szampanem(choć prawdziwy szampan pochodzi z Szampanii)...
Możesz nie chcieć przyjąć tego do wiadomości, ale w gruncie rzeczy robisz wino(ta ilość miodu to potencjalnie 5% alkoholu!)
Nie wiem tylko jak przedstawia się kwestia dodawania małej ilości cukru do nagazowania podczas butelkowania - w przypadku piwa domowego nikt się o to nie burzy, ale puryści i tak stosują ekstrakt słodowy, czy w przypadku wina musującego i cydru dodatek świeżego soku. Inna sprawa, gdy oczekuje się nagazowania bez powtórnej fermentacji, czyli utrzymania gazu z tej pierwszej. Właściwie jedyną możliwością zachowania jakiegoś poziomu słodyczy jest zatrzymanie fermentacji przez silne ochłodzenie i utrzymywanie takiej niskiej temperatury.

ależ powiedziałam pisz co chcesz. Od bardzo dawna w mojej rodzinie tak się robi cydr i tak też były pisane przepisy w starych książkach wiec wybacz. Masz swoje zdanie a ja swoje. NIE ROBIE WINA jabłkowego.

[aguskac]

Ten mój cydr jest paskudny... tego się nie da pić... to już bym wolała wino jabłkowe
Sąsiad robił z tych samych jabłek, tego samego dnia, ale dodał na początek trochę cukru. Jednak to jego wino daje się pić i nie śmierdzi kocim moczem, a mój niby "szlachetny" cydr niczym nie dosładzany - fuj... i ten smrodek... wczoraj zlewałam do butelek to wiem co mówię...

Cóż... wniosek mój jest taki - gdyby z jabłek dało się zrobić porządne wino nikt by się nie męczył z kłopotliwą winoroślą

[Pijany Obywatel]

Do samego soku dodaję drożdże przeznaczone do wyrobu cydru (Cider yeast) .
Po fermentacji dodaję trochę cukru lub glukozy , kapsluję, trzymam w cieple jakiś czas a potem do chłodnego pomieszczenia .Wtórna fermentacja , chodzi o nagazowanie,te małe psyk !
Po ok. 3 tygodniach - degustacja.
Sok ma 12 Blg , po fermentacji 0-1 Blg . Moc 4-5 % .
I to ma nazwę CYDR.
I właśnie w tym momencie pojawia się problem -jak zrobić słodszy cydr ?
Jeśli wezmę słodsze jabłka ( a teraz mamy w doborze głównie słodkie odmiany) to może być odrobinę wyższe stężenie cukru ,więcej niż 12 Blg (chociaż w to wątpię) to po fermentacji poziom cukru spadnie też do 0-1 Blg
i cydr będzie wytrawny a może jedynie mieć więcej % .
Uważam,że nadal stoimy w tym samym miejscu co na początku dyskusji.

[x-N-a]

ja robię na dzikich drożdżach z soku

[Pijany Obywatel]

Od dzikich drożdży samemu można zdziczeć !

[Zbyszek T]

Do dosładzania Cydru najlepszy jest cukier brzozowy - Ksylitol. Jest on słodki jak cukier, ale drożdże go nie fermentują. Także dodatek na początku fermentacji 20-30 g / litr tego cukru powoduje lekką słodkość gotowego Cydru. Minus jest taki, że Ksylitol jest dość drogi. Jako tańszy zamiennik może posłużyć słodzik. Najlepszy do tego celu jest słodzik Kologran z Lidla, bo nie zawiera aspartanu i jest w w smaku dość podobny do cukru.

[aguskac]

Myślałam o tym, by dosładzać już po otwarciu butelki do picia, ale ten smrodek mi nie pasuje... tego się cukrem nie zabije.

[x-N-a]

skoro jest smrodek to coś poszło nie tak.

[Pijany Obywatel]

Ile tego słodzika daje się na 0,5 litra ?