Moja zielona ścianka

[Karo]

Przeczytałam z wielkim zainteresowaniem cały wątek...jaka szkoda,że nie macie jeszcze tej działki.
Myśle,że musisz "postraszyć" sąsiadów ,że właśnie prowadzisz rozmowy w sprawie zakupu jakiejś tam działki ,nawet na obrzeżach miasta ...bo to nigdy nie zostanie załatwione tak jak byś chciał.Nie czekaj juz z zakupem u nich ... szukaj w innym miejscu ... lub tylko sprzedaj sąsiadom taka wiadomość to poskutkuje zobaczysz.
Czemu nie założyłeś tego ąatku o bonsai?
Zakładaj i instruuj koleżeństwo jeśli tylko masz ochotę a forumkowie sa zainteresowani niech pytają o szczegóły .Na forum istnieje wiele identycznych tematów ,dla wszystkich jest miejsce.
Czekamy zatem Januszu na nowy temat pod tytułem jaki sam wymyślisz .
Pozdrawiam

[karpek]

Dzięki KaRo - niestety "straszeniem" ich nic nie zwojuję - oni dobrze o tym wiedzą - po prostu nie ma działek na sprzedaż i pozostaje mi... tylko czekać - najnowsza wersja: do przyszłego roku. Z drugą sprawą jakoś nie mogę się sprężyć, ostatnio tylko jeżdżę i pracuję, pracuję i jeżdżę...

[KamilaP]

Witam Januszu,zauważyłam u ciebie śliczne okazy bonzai, i jestem pełna podziwu.Ja już jedno drzewko uśmierciłam , ale tego roku posadziłam małą samosiejkę klonu od wiosny się trzymie nawet wypuścił nowe listka.Lecz zainspirowały mnie te dwa ananaski czy one są z owocu zakupionego w sklepie? Ja kiedyś próbowałam ukorzenić , ale jakoś bez powodzenia.

[karpek]

Balkonowe bonsai rosną dobrze, bez problemów, na bieżąco wprowadzam korekty i obcinam zbędne gałązki itd itp.
Ananasy miałem trzy - bez problemów się ukorzeniły: . Dwa rozdałem, ten środkowy (najmniejszy) dziś wygląda tak: Zdjęcie bardzo kiepskie, robione przed chwilą w mieszkaniu pod lampą (żarówką) - ale ma się dobrze, rośnie w pełnym słońcu na balkonie i chyba powędruje do szwagierki.

[KamilaP]

Może podzielisz się swoją wiedzą i praktyką w ukorzenianiu ananasków.Mam cichą nadzieje że z Twoją pomocą mi także się uda.

[karpek]

Droga Kamilo - wpisz w wyszukiwarkę "ananas" i znajdziesz bardzo dokładne opisy ukorzeniania rozet ananasów (są, są na 100 %) - ja po prostu nie chcę się powtarzać, ale gdybyś chciała poznać dokładnie jakieś szczegóły - bardzo chętnie Ci odpiszę. Cała sprawa nie jest zbyt trudna choć odrobinkę szczęścia trzeba mieć.

[effa]

Kamilo o ukorzenieniu ananasa masz TUTAJ opisane

[KamilaP]

dziękuję za podpowiedz gdzie szukać ,teraz wiem co robiłam źle.Nic więcej mi nie pozostaje jak kupić ananaska i próbować dalej.

[anoli]

Moja pierwsza próba, mimo, że krok po kroku za opisem nie powiodła się, ale cóż zjemy następnego ananasa :P

[x-C-j]

Anoli bo do ukorzeniania ananasa wybiera się jak najmniej dojrzałe owoce z rozetami z środkiem wyrastających liści.

[anoli]

Właśnie taki był Przemo. Zrobiłam wszystko jak w instrukcji. Widać nie było mu pisane drugie życie

[karpek]

Anoli bo do ukorzeniania ananasa wybiera się jak najmniej dojrzałe owoce z rozetami z środkiem wyrastających liści.

Z tym się w pełni zgadzam i myślę, że wcale to nie muszą być te największe rozety a wręcz odwrotnie raczej te mniejsze i oczywiście w środku nie mogą być puste.
W skrócie (dla Kamili) wygląda to tak:
1. Ścinamy jak najbliżej owocu, można przyciąć ok. 0,5 cm (owocu)
2. Zrywam jeszcze (dodatkowo) parę listków (oczywiście od dołu) - czasami mogą już w tej fazie pokazać się zaczątki korzeni, tak aby "pieniek" miał ok. 0,5 cm.
3. Rozeta do góry nogami - i niech przeschnie ze 2 dni.
4. Można do ziemi do doniczki, ja polecam metodę ze szklanką (kubkiem, przeźroczystym) - 2mm wody, maksymalnie 0,5 centymetra - i czekamy na korzenie (u mnie to było tydzień, dwa). Metodę z wodą polecam dlatego, że: 1/ jest prostsza, 2/ mnie się udało (3 z 3) i 3/ widać co dzieje się z dołem rozety, czy wychodzą korzenie.
Ja w fazie 1-go tygodnia moczenia rozety, wyciągałem ją ze szklanki i przesuszałem (parę godzin), bo wydawało mi się że jest za mocno nasączona.

[anoli]

Dziękuję za przywołanie tej metody, chętnie ją wykorzystam

[Lantana]

Od dziś ja też ukorzeniam ananasy

Pozdrowienia od forumowej nowicjuszki

[anoli]

Witaj na forum! Miło, że krajanki rosną w siłę