Cholerka, powie mi ktoś: "dobrze, że już jesteś" i od razu wiosna w sercu wybucha . Grażynko, dzięki. Musimy przecież powoli myśleć o pikniku w Garczu .
Och Wy, kobiety małej wiary.
Będzie pięknie, zielono, kwitnąco, kocyk będzie na trawce ze stokrotkami, kawka z termosiku w kwiecistych filiżankach, szarloteczka na serwetkach w różyczki i my w kapeluszach od słońca. Tak ma być
Grażynko - droga dojazdowa kiepska, dzis było gorzej niż wczoraj. Mozna zakopać się w 3 miejscach na drodze. Na tej małej górce zjazdowej za zółtym domem, potem koło starego drzewa przy jeziorze i przy p. Marianie (to juz na nasze drodze). Jak śnieg całkiem stopnieje, osobowe auta bedą miały mega problem żeby przejechać.