Suszenie owoców
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 39
- Od: 25 lut 2013, o 21:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, Praga Południe
Re: Suszenie owoców
Ja do tej pory suszyłam w takiej suszarce grzyby i zioła. Tymianek i majeranek (dużo bardziej aromatyczny niż kupowany w sklepie) po ususzeniu ocierałam z łodyżek. Mam kilka odmian bazylii: czerwona, cytrynowa, zwykła oraz taka z liśćmi fioletowymi pod spodem (sadzonki kupuję na miejscowym bazarze). Obrywam pracowicie listeczki z łodyżek, suszę każdą z nich osobno (mają różne smaki i aromaty). Susz pakuję w słoiki. Ususzone liście prawie wcale nie pachną ale po roztarciu w dłoniach zapach rozchodzi się upajający.... dopiero przed użyciem rozcieram potrzebną mi ilość.
Re: Suszenie owoców
Ponawiam pytanie, które pojawiło się wcześniej w tym wątku, otóż czy suszył ktoś żurawinę i z jakimi efektami?
Po przeczytaniu na opakowaniu żurawiny w sklepie, iż tylko połowa z tego co znajduje się w torebce to żurawina (52%), reszta to cukier i olej, zwątpiłam. Bardzo lubię żurawinę, poza tym jest zalecana w profilaktyce chorób układu moczowego, ale nie mam ochoty jeść tyle cukru i wątpliwej jakości oleju (pewnie palmowego, bo nie napisali jakiego)...
Jesienią postaram się kupić świeżą żurawinę na bazarku i spróbuję ją wysuszyć w suszarce, jednak jestem ciekawa doświadczeń forumowiczów oraz czy dobrze się ją przechowuje bez dodatków - śmiem podejrzewać że ten cukier i olej ma jakąś funkcję oprócz wypełniacza, być może konserwuje...
Po przeczytaniu na opakowaniu żurawiny w sklepie, iż tylko połowa z tego co znajduje się w torebce to żurawina (52%), reszta to cukier i olej, zwątpiłam. Bardzo lubię żurawinę, poza tym jest zalecana w profilaktyce chorób układu moczowego, ale nie mam ochoty jeść tyle cukru i wątpliwej jakości oleju (pewnie palmowego, bo nie napisali jakiego)...
Jesienią postaram się kupić świeżą żurawinę na bazarku i spróbuję ją wysuszyć w suszarce, jednak jestem ciekawa doświadczeń forumowiczów oraz czy dobrze się ją przechowuje bez dodatków - śmiem podejrzewać że ten cukier i olej ma jakąś funkcję oprócz wypełniacza, być może konserwuje...
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 8473
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Suszenie owoców
Janewa jak długo suszysz zioła na susz?
Marmela poczekamy może ktoś suszył żurawinę i podzieli się swoimi spostrzeżeniami....bardzo prosimy
Marmela poczekamy może ktoś suszył żurawinę i podzieli się swoimi spostrzeżeniami....bardzo prosimy

-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 39
- Od: 25 lut 2013, o 21:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, Praga Południe
Re: Suszenie owoców
Elizabetka nigdy nie mierzyłam czasu suszenia ziółek. Koniec suszenia wyznacza próba roztarcia odrobiny suszu w palcach ? jak się dobrze kruszy to finito a potem pakowanie go do słoików 

- Elizabetka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 8473
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Suszenie owoców
Jednym słowem nie za długo....
ale trzeba poćwiczyć. 
Można nawet pakować do wygrzanych wręcz gorących ale suchych słoików. Niech no tylko te zioła będzie można już sadzić czy siać.


Można nawet pakować do wygrzanych wręcz gorących ale suchych słoików. Niech no tylko te zioła będzie można już sadzić czy siać.

-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 39
- Od: 25 lut 2013, o 21:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, Praga Południe
Re: Suszenie owoców
Pewnie, że słoiki powinny być suche.
Byłam dziś na działce, a tam kopny śnieg prawie po kolana. Chyba będę mogła cokolwiek posiać/posadzić, o zgrozo dopiero w maju. Jak trochę ziemia obeschnie
Byłam dziś na działce, a tam kopny śnieg prawie po kolana. Chyba będę mogła cokolwiek posiać/posadzić, o zgrozo dopiero w maju. Jak trochę ziemia obeschnie

-
- 50p
- Posty: 59
- Od: 11 sie 2012, o 22:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie, od Leska do Rzeszowa...
Re: Suszenie owoców
A ja w tym roku suszyłem nawet jagody Goji 

-
- 50p
- Posty: 59
- Od: 11 sie 2012, o 22:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie, od Leska do Rzeszowa...
Re: Suszenie owoców
Bez najmniejszych
ale mam ją dopiero od dwóch lat. Krzaczek dosłownie uginał się od owoców, coś pięknego!
Jak się nauczę wrzucać zdjęcia na forum to wrzucę 



Re: Suszenie owoców
Wrzuć, wrzuć - chętnie zobaczę jak wyglądapocillator pisze:bez najmniejszychale mam ją dopiero od dwóch lat. Krzaczek dosłownie uginał się od owoców, coś pięknego!
Jak się nauczę wrzucać zdjęcia na forum to wrzucę

- hela druga
- 50p
- Posty: 89
- Od: 6 wrz 2011, o 15:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Równina Świdnicka na Dolnym Śląsku
Re: Suszenie owoców/ suszarka elektryczna
Własnie kupiłam suszarke elektryczną Niewiadów i podzielę się spostrzeżeniami.
Przeszukałam wszystkie fora grzybiarskie i polecana jest albo Niewiadów albo MPM więc przyjrzałam się obydwu i wybrałam jak powyżej.
MPM ma sąsiadka a Niewiedowa używałam na gościnnych występach. Sąsiadka powiedziała mi że śliwki najpierw muszą napuchnąć i puścić sok a dopiero potem będą się suszyć. W Niewiadowie niczego takiego nie zaobserwowałam. Owoce się po prostu suszą, najwyżej w miejscu rozkrojenia pokryją się kropelkami "rosy". Używałam Niewiadowa sprzed 3 lat a kupiłam nowy z wyższa mocą - 500W i żadna nie miała takiej przypadłości. Do tego dochodzi głośność. U sąsiadki nie da się rozmawiać gdy chodzi suszarka, u mnie to lekki szum. Mam niewielkie mieszkanie i suszarka pracowała całą noc w kuchni przy pootwieranych drzwiach a w pokoju nie było jej słychać, choć głośności obawiałam się najbardziej bo testowałam podobna ale w innych warunkach domowych.
Z powodów łatwości ew. przyszłego naprawiania kupiłam model z włącznikami załącz-wyłącz a nie jakieś tam elektroniczne pikanie.
Przeszukałam wszystkie fora grzybiarskie i polecana jest albo Niewiadów albo MPM więc przyjrzałam się obydwu i wybrałam jak powyżej.
MPM ma sąsiadka a Niewiedowa używałam na gościnnych występach. Sąsiadka powiedziała mi że śliwki najpierw muszą napuchnąć i puścić sok a dopiero potem będą się suszyć. W Niewiadowie niczego takiego nie zaobserwowałam. Owoce się po prostu suszą, najwyżej w miejscu rozkrojenia pokryją się kropelkami "rosy". Używałam Niewiadowa sprzed 3 lat a kupiłam nowy z wyższa mocą - 500W i żadna nie miała takiej przypadłości. Do tego dochodzi głośność. U sąsiadki nie da się rozmawiać gdy chodzi suszarka, u mnie to lekki szum. Mam niewielkie mieszkanie i suszarka pracowała całą noc w kuchni przy pootwieranych drzwiach a w pokoju nie było jej słychać, choć głośności obawiałam się najbardziej bo testowałam podobna ale w innych warunkach domowych.
Z powodów łatwości ew. przyszłego naprawiania kupiłam model z włącznikami załącz-wyłącz a nie jakieś tam elektroniczne pikanie.
Jutro - legendarna kraina gdzie znajduje się 99% całej ludzkiej produktywności, motywacji i osiągnięć. /za kwejkiem/
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 8473
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Suszenie owoców
Przymierzam się do suszenia aronii. Ponoć jest świetna do zaparzania ...taka zimowa herbatka....czy ktoś próbował 

- hela druga
- 50p
- Posty: 89
- Od: 6 wrz 2011, o 15:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Równina Świdnicka na Dolnym Śląsku
Re: Suszenie owoców
Wiesz co? Ja nie wiem czy warto włączać suszarkę. Niech mnie ktoś poprawi jeśli źle myślę ale aronia wstępnie nieźle wysycha na krzaku. Pod warunkiem że masz własny krzak. U mnie ptaki tego nie jedzą więc czasem bardzo długo wiszą sobie takie zeschnięte owoce.
Do herbatki to ja robię nalewkę z aronii i często już na takich lekko przeschniętych owocach.
Do herbatki to ja robię nalewkę z aronii i często już na takich lekko przeschniętych owocach.
Jutro - legendarna kraina gdzie znajduje się 99% całej ludzkiej produktywności, motywacji i osiągnięć. /za kwejkiem/
-
- 100p
- Posty: 106
- Od: 23 cze 2009, o 17:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: warmińsko mazurskie
Re: Suszenie owoców
Co roku suszę owoce aronii właśnie na zimową herbatkę
Pychota 


moje kwiaty
pozdrawiam Iwona
pozdrawiam Iwona
- hela druga
- 50p
- Posty: 89
- Od: 6 wrz 2011, o 15:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Równina Świdnicka na Dolnym Śląsku
Re: Suszenie owoców
Iwonko, a kiedy zbierasz i jak suszysz?
Jutro - legendarna kraina gdzie znajduje się 99% całej ludzkiej produktywności, motywacji i osiągnięć. /za kwejkiem/