Cięcie wiśni
Re: Mocne cięcie starych wiśni i czereśni
To i ja się podepnę do tematu. Czy jest sens teraz poprowadzić cięcie zimowe?
- seedkris
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3927
- Od: 1 lut 2009, o 11:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie 5 min > Białystok
Re: Mocne cięcie starych wiśni i czereśni
Muszę obciąć2-3m od góry czereśnię. Gałęzie wchodzą w balkon. W miejscu przyszłego cięcia gałęzie mają grubość ok 15-20cm. Czym zabezpieczyć takie duże rany?
Pozdrawiam z Podlasia seedkris
- romix
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1187
- Od: 22 paź 2010, o 21:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie - południe 6a/6b
Re: Mocne cięcie starych wiśni i czereśni
Farbą emulsyjną z dodatkiem 2% miedzianu.
Więcej osiągniesz uśmiechem, niż wyrąbiesz mieczem (William Szekspir).
Pozdrawiam serdecznie, Romek. Zielono mi
Pozdrawiam serdecznie, Romek. Zielono mi
Re: Mocne cięcie starych wiśni i czereśni
Drzewa pestkowe tnie się po owocowaniu, ziarnkowe wczesną wiosną. Nie będę komentował pomysłów cięcia wiosennego ani czereśni ani wiśni bo pierwsze moje zdanie powinno wyjaśnić wszystko. 

- seedkris
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3927
- Od: 1 lut 2009, o 11:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie 5 min > Białystok
Re: Mocne cięcie starych wiśni i czereśni
Mam jeszcze pytanie, czy płaszczyzna cięcia ma być pozioma, czy nachylona? Jeśli pochyła, to w jaką stronę? Ciąć będę w lipcu. Teraz bez liści chcę zaznaczyć miejsca przyszłego cięcia.
Pozdrawiam z Podlasia seedkris
- romix
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1187
- Od: 22 paź 2010, o 21:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie - południe 6a/6b
Re: Mocne cięcie starych wiśni i czereśni
Ja przycinam pod lekkim skosem, żeby woda spływała.
O kierunku skosu nigdy nie myślałem.
Pod względem wygody cięcia i żeby woda nie spływała na gałąź (choć to na pewno nie będzie wodospad
) lepiej będzie jeżeli skos będzie się obniżał na drugą stronę od gałęzi odchodzącej w bok.
O kierunku skosu nigdy nie myślałem.
Pod względem wygody cięcia i żeby woda nie spływała na gałąź (choć to na pewno nie będzie wodospad

Więcej osiągniesz uśmiechem, niż wyrąbiesz mieczem (William Szekspir).
Pozdrawiam serdecznie, Romek. Zielono mi
Pozdrawiam serdecznie, Romek. Zielono mi
Re: Mocne cięcie starych wiśni i czereśni
Czyli odpuścić sobie teraz? A może choć trochę przyciąć te pędy co wyrosły? Problem w tym, że drzewko było już dość długo zaniedbane pod tym względem, że za wysoko wyrosło. No i trochę tak jak chciało.Czarodziej_ pisze:Drzewa pestkowe tnie się po owocowaniu, ziarnkowe wczesną wiosną.
Re: Mocne cięcie starych wiśni i czereśni
Z chęcią podepnę się do tego tematu.
Od dwóch lat jestem właścicielem działki z różnymi drzewkami, którymi postanowiłem się w końcu zająć. Oczkiem w głowie jest czereśnia. Nie mam pojęcia ile może mieć lat, ani jaka to odmiana. Co roku jednak w czerwcu samochód dosłownie ugina się pod ciężarem owoców, które z niej zrywam. Jeżeli spóźnię się o tydzień, to już wyciągamy czereśnie z "dodatkami", co nie umniejsza temu, że ich ilość rekompensuję niewygody w jedzeniu.
W tym roku muszę się nią po raz pierwszy zająć, gdyż jak mniemam od kilku, jak nie kilkunastu lat po prostu sobie rośnie. Nie mam bladego pojęcia jak się do tego zabrać (mimo, iż przeglądnąłem większość czereśniowych wątków na forum). Problem zaczyna się dla mnie przy samej ziemi, gdyż wyrastają z niej jakby cztery drzewa i jakikolwiek ruch na tym poziomie oznacza cięcie drzewa, które ma ok. 20 cm średnicy.
Konkretyzując:
- chciałbym bardzo, aby drzewko nie zabrało mi jedynej drogi na dalszą część działki (już teraz trzeba się z jednej strony schylać by przejść, a z drugiej leży ono na ogrodzeniu)
- chciałbym bardzo, aby nie wchodziło mi na balkon, który niedługo się pojawi (a już można z niego zrywać owoce)
- chciałbym aby drzewko było niższe (aktualnie najwyższe gałęzie sięgają 4, może 5 metrów)
Bardzo proszę o wskazówki co z tym fantem powinienem zrobić?





Od dwóch lat jestem właścicielem działki z różnymi drzewkami, którymi postanowiłem się w końcu zająć. Oczkiem w głowie jest czereśnia. Nie mam pojęcia ile może mieć lat, ani jaka to odmiana. Co roku jednak w czerwcu samochód dosłownie ugina się pod ciężarem owoców, które z niej zrywam. Jeżeli spóźnię się o tydzień, to już wyciągamy czereśnie z "dodatkami", co nie umniejsza temu, że ich ilość rekompensuję niewygody w jedzeniu.
W tym roku muszę się nią po raz pierwszy zająć, gdyż jak mniemam od kilku, jak nie kilkunastu lat po prostu sobie rośnie. Nie mam bladego pojęcia jak się do tego zabrać (mimo, iż przeglądnąłem większość czereśniowych wątków na forum). Problem zaczyna się dla mnie przy samej ziemi, gdyż wyrastają z niej jakby cztery drzewa i jakikolwiek ruch na tym poziomie oznacza cięcie drzewa, które ma ok. 20 cm średnicy.
Konkretyzując:
- chciałbym bardzo, aby drzewko nie zabrało mi jedynej drogi na dalszą część działki (już teraz trzeba się z jednej strony schylać by przejść, a z drugiej leży ono na ogrodzeniu)
- chciałbym bardzo, aby nie wchodziło mi na balkon, który niedługo się pojawi (a już można z niego zrywać owoce)
- chciałbym aby drzewko było niższe (aktualnie najwyższe gałęzie sięgają 4, może 5 metrów)
Bardzo proszę o wskazówki co z tym fantem powinienem zrobić?





- rozmalinka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1520
- Od: 7 sty 2013, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Cięcie wiśni
Witam. Moja wiśnia od 2 lat choruje. Usychają jej gałęzie i liście. Chciałabym ją radykalnie przyciąć. Drzewko nie ma przewodnika tylko rozgałęzienie na 1 metrowym pniu. Czy mogę grube konary przyciąć na krótko?
Pozdrawiam. Ania
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1359
- Od: 21 lis 2012, o 18:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gliwice
Re: radykalne cięcie wiśni
Najpierw zdiagnozuj dobrze przyczynę usychania - to może byc jedna z chorób drzew pestkowych
- rozmalinka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1520
- Od: 7 sty 2013, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: radykalne cięcie wiśni
O.K. Ale chciałam się zapytać czy drzewo przeżyje takie radykalne przycięcie.
Pozdrawiam. Ania
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2984
- Od: 26 lis 2009, o 18:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: radykalne cięcie wiśni
Moje wiśnie przeżyły cięcie konarów o średnicy ponad 25 cm i po paru latach dobrze się mają. Problemem jest ta choroba o której piszesz. Moje drzewa były zdrowe, przycinaliśmy bo brakowało drabiny na długość.
Moje nowe imię Szansa 
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."

"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
- rozmalinka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1520
- Od: 7 sty 2013, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: radykalne cięcie wiśni
A czy można przyciąć wszystkie konary i nie zostawiać ani jednej gałązki? Jak długi musi być pozostawiony kikut, żeby mogły odrosnąć gałązki?
Pozdrawiam. Ania
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2984
- Od: 26 lis 2009, o 18:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: radykalne cięcie wiśni
My przycięliśmy wiśnie tak, że został tylko wysoki na 2,5 m pień i dwa lub trzy kikuty 20 cm konarów.
Wiosną następnego roku wyrosło ogromnie dużo wilków i drzewo wyglądało tak jak rysują małe dzieci - okrągła korona na pniu
.
Pozwolilismy im rosnąć i w kolejnym roku jak z tych wilków porosły rozgałęzienia (zbieralismy z nich owoce), po sezonie owocowym w końcu lipca wycięta został połowa górna korony, a gałęzie pokładające sie poziomo zostały przerzedzone. Teraz jest 9 lat po przycięciu i mamy bardzo ładne drzewa. Co roku coś sie skoryguje.
*Ja mam bardzo odporne na wszelkie choroby wiśnie. Moje przycięte tak drastycznie przeżyły, ale nie biorę odpowiedzialności na Twoje ogarnięte jakąś chorobą.
Mogłam sobie na to pozwolić bo miałam 7 wiśni
z czego przycięte zostały 4 sztuki - pozostałe 3 wystarczyłyby mi.
Wiosną następnego roku wyrosło ogromnie dużo wilków i drzewo wyglądało tak jak rysują małe dzieci - okrągła korona na pniu

Pozwolilismy im rosnąć i w kolejnym roku jak z tych wilków porosły rozgałęzienia (zbieralismy z nich owoce), po sezonie owocowym w końcu lipca wycięta został połowa górna korony, a gałęzie pokładające sie poziomo zostały przerzedzone. Teraz jest 9 lat po przycięciu i mamy bardzo ładne drzewa. Co roku coś sie skoryguje.
*Ja mam bardzo odporne na wszelkie choroby wiśnie. Moje przycięte tak drastycznie przeżyły, ale nie biorę odpowiedzialności na Twoje ogarnięte jakąś chorobą.
Mogłam sobie na to pozwolić bo miałam 7 wiśni

Moje nowe imię Szansa 
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."

"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
- ERNRUD
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2522
- Od: 4 lip 2010, o 00:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radomsko/Kraków
Re: radykalne cięcie wiśni
Ale pamiętajcie, że ogłowienie znacznie skróci życie drzewa. Nie ma też pewności, że wiśnia to przeżyje. A jeśli jest słabo żywotna może nie poradzić sobie z tym zabiegiem. Wrzuć zdjęcie.