Ale Ty pięknie zaszalałaś
Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności
- elcia1974
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9106
- Od: 23 lip 2009, o 18:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności
Dobrze, że ja jestem bezogródkowa i bezdziałkowa to mnie bylinki nie przyciągają
Ale Ty pięknie zaszalałaś
Niech Ci teraz te wszystkie cudeńka zdrowo rosną i oczywiście pięknie kwitną 
Ale Ty pięknie zaszalałaś
Droga przez las nie jest długa, jeśli kocha się osobę, którą idzie się odwiedzic.
Aktualny wątek: Doniczkowi domownicy Eli cz. 7 Poprzednie części: Spis moich wątków
Wątek sprzedażowy: Sprzedam, kupię, wymienię rośliny doniczkowe
Aktualny wątek: Doniczkowi domownicy Eli cz. 7 Poprzednie części: Spis moich wątków
Wątek sprzedażowy: Sprzedam, kupię, wymienię rośliny doniczkowe
- MORANGO
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2414
- Od: 4 sie 2011, o 00:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności
Ale Kaśieńko zaszalałaś:) zakupy 1 klasa

- Chrapka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1388
- Od: 21 cze 2011, o 00:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności
Kochana gdzie jesteś? Może pokażesz Daturki? 
- MORANGO
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2414
- Od: 4 sie 2011, o 00:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności
Właśnie Kasiu gdzie jesteś kochana, tęsknimy

- mniodkowa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4302
- Od: 14 maja 2009, o 15:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności
no nie
nie ma Cie?
wracaj
Pozdrawiam teraz z centrum... Aga
Oto moja mała "dżungla" --> part V; Spis moich wątków
Sprzedaję ładne sadzonki hibiskusa czerwonego pełnego
Oto moja mała "dżungla" --> part V; Spis moich wątków
Sprzedaję ładne sadzonki hibiskusa czerwonego pełnego
- labka1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4410
- Od: 4 wrz 2012, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności
Właśnie...wracaj..

Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności
Rurek nakupowała i folii to pewnie foliak stawiaMORANGO pisze:Właśnie Kasiu gdzie jesteś kochana, tęsknimy![]()
Pozdrawiam. Ewa
- labka1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4410
- Od: 4 wrz 2012, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności
Ha ha ha...i może nocuje tam..niczym w namiocie...?

- MORANGO
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2414
- Od: 4 sie 2011, o 00:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności
no chyba, że ma ogrzewanie inaczej nie powiem co jej przymarznie

- elcia1974
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9106
- Od: 23 lip 2009, o 18:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności
Kasiu hop, hop
My tu Cię wzywamy Kochana 
Droga przez las nie jest długa, jeśli kocha się osobę, którą idzie się odwiedzic.
Aktualny wątek: Doniczkowi domownicy Eli cz. 7 Poprzednie części: Spis moich wątków
Wątek sprzedażowy: Sprzedam, kupię, wymienię rośliny doniczkowe
Aktualny wątek: Doniczkowi domownicy Eli cz. 7 Poprzednie części: Spis moich wątków
Wątek sprzedażowy: Sprzedam, kupię, wymienię rośliny doniczkowe
- Niunia1981
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10747
- Od: 18 sie 2011, o 15:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubicz k/Torunia
Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności
Kaśka wracaj

- oxalis
- 1000p

- Posty: 1448
- Od: 24 mar 2012, o 00:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bielsko- Biała
Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności
Dziewczynki drogie i kochane...
. Zaniedbałam się okrutnie z wątkiem...biję się w piersi...moja wina.
Trochę więcej "pracy w pracy", potem zapadłam w sen zimowy, na przekór wiośnie,
którą jednak chyba porwano i uwięziono, bo innego wytłumaczenia nie ma...
a Jędza Zima tylko korzysta i się panoszy jakby sobie tutaj, u nas przytulne gniazdko uwiła....o matko, oby potomstwa się nie spodziewała,
bo wtedy trudno będzie taką ciężarną przegonić
.
Cieszę się, że mnie odwiedzałyście, że jesteście wyrozumiałe, nie krzyczycie, a jednak pamiętacie i tęsknicie
.
Monisiu...słodki sprytku...na facetów trzeba mieć taktykę, ale oni chyba tak wolą...być wielką głową na krótkiej, ale silnej szyi..., grunt, że Twoja strategia się sprawdza
Aluniu...obfite zakupy, obfite....szkoda że się tego dalej wysadzić do gruntu nie da,
chyba w doniczki posadzę bo wszystkie bylinki się obudziły, żyć chcą i z tych pudełeczek wyłażą
Agnieszko...u nas Biedroneczek jest kilka, także wracając do domu zawsze któraś jest po drodze...a tak w ogóle to zaczynam być pełna uznania dla tego sklepu...starają się o klienta jak mogą...moje serce jest już prawie zdobyte
Kama...Ty swojego wyciągasz...ja nie muszę...mój uwielbia markety budowlane, nawet jak nic nie kupuje to lubi jechać pooglądać, więc ja się z nim po prostu zabieram...tylko czasami się dziwi, że tak często chcę z Nim jechać
Kasiu labko...o tych daturkach to do Ciebie też oczywiście było...nie tuptaj tylko zimę pogoń w trzy dooopy...już są spore i nie wiem jak ja to upchnę w paczce, tym bardziej że jeszcze nigdy nic nikomu zielonego nie wysyłałam...
Aga...wyborowa zakupiona...bo wiesz, jak ona tak pionizuje to może jeszcze do czegoś innego się przyda
. Obstaję, że mój grudnik jest jednak czerwony
...nie różowy
, albo mamy inne karty graficzne w lapkach, hihihi
Ewciu...prorok z Ciebie, nakupowałam rurek i agrowłókniny...sałatę już trzy razy wysiewałam i padała cały czas bo w domku za ciepło...tunelik miał już dawno stać...ale tony śniegu nie będę przerzucać, przecież świeży może w każdej chwili dopadać
Kasiu labko...na działce nie raz nocowaliśmy w namiocie...ale takim prawdziwym nie warzywnym...czułam się o 20 lat młodsza...jak za dawnych lat
Kasiu morango...nic mi nie przymarznie, hehehehehe, mam prywatną warstewkę ochronną na 4 literach
Elciu...no i Twój megafon mnie do porządku przywołał...tak już mam że czasem trzeba do mnie głośniej
. Zadziałało...wróciłam
MOnisia...dobra, już się robi
Żeby się zrehabilitować kilka fotek...

obiecane daturki dla Chrapki i Labki....to te w tyle...toz to już krzaczaczory są

z tego kolesia jestem dumna bardzo...rozrósł sie ten mój dzbanecznik
...widać lubi wilgotne klimaty

od tego miałam zacząć, ale już mi się nie chce zmieniać kolejności zdjęć...
jak w domu uprawiać grzyby jadalne? a konkretnie maślaki ?
wystarczy przesadzić storczyki do nowego podłoża z renomowanej firmy....

oplątwie też dobrze...ciągle kwitnie, dość spektakularnie jak dla mnie oczywiście

i na koniec coś koło czego chodzę jak koło skarbu, dmucham i chucham ...papryczunie i pomidoraski

Ufff , nagadałam się
.
Życzę wszystkim udanej końcówki sobotniego wieczoru i przepięknej niedzieli.
Trochę więcej "pracy w pracy", potem zapadłam w sen zimowy, na przekór wiośnie,
którą jednak chyba porwano i uwięziono, bo innego wytłumaczenia nie ma...
a Jędza Zima tylko korzysta i się panoszy jakby sobie tutaj, u nas przytulne gniazdko uwiła....o matko, oby potomstwa się nie spodziewała,
bo wtedy trudno będzie taką ciężarną przegonić
Cieszę się, że mnie odwiedzałyście, że jesteście wyrozumiałe, nie krzyczycie, a jednak pamiętacie i tęsknicie
Monisiu...słodki sprytku...na facetów trzeba mieć taktykę, ale oni chyba tak wolą...być wielką głową na krótkiej, ale silnej szyi..., grunt, że Twoja strategia się sprawdza
Aluniu...obfite zakupy, obfite....szkoda że się tego dalej wysadzić do gruntu nie da,
chyba w doniczki posadzę bo wszystkie bylinki się obudziły, żyć chcą i z tych pudełeczek wyłażą
Agnieszko...u nas Biedroneczek jest kilka, także wracając do domu zawsze któraś jest po drodze...a tak w ogóle to zaczynam być pełna uznania dla tego sklepu...starają się o klienta jak mogą...moje serce jest już prawie zdobyte
Kama...Ty swojego wyciągasz...ja nie muszę...mój uwielbia markety budowlane, nawet jak nic nie kupuje to lubi jechać pooglądać, więc ja się z nim po prostu zabieram...tylko czasami się dziwi, że tak często chcę z Nim jechać
Kasiu labko...o tych daturkach to do Ciebie też oczywiście było...nie tuptaj tylko zimę pogoń w trzy dooopy...już są spore i nie wiem jak ja to upchnę w paczce, tym bardziej że jeszcze nigdy nic nikomu zielonego nie wysyłałam...
Aga...wyborowa zakupiona...bo wiesz, jak ona tak pionizuje to może jeszcze do czegoś innego się przyda
Ewciu...prorok z Ciebie, nakupowałam rurek i agrowłókniny...sałatę już trzy razy wysiewałam i padała cały czas bo w domku za ciepło...tunelik miał już dawno stać...ale tony śniegu nie będę przerzucać, przecież świeży może w każdej chwili dopadać
Kasiu labko...na działce nie raz nocowaliśmy w namiocie...ale takim prawdziwym nie warzywnym...czułam się o 20 lat młodsza...jak za dawnych lat
Kasiu morango...nic mi nie przymarznie, hehehehehe, mam prywatną warstewkę ochronną na 4 literach
Elciu...no i Twój megafon mnie do porządku przywołał...tak już mam że czasem trzeba do mnie głośniej
MOnisia...dobra, już się robi
Żeby się zrehabilitować kilka fotek...

obiecane daturki dla Chrapki i Labki....to te w tyle...toz to już krzaczaczory są

z tego kolesia jestem dumna bardzo...rozrósł sie ten mój dzbanecznik

od tego miałam zacząć, ale już mi się nie chce zmieniać kolejności zdjęć...
jak w domu uprawiać grzyby jadalne? a konkretnie maślaki ?
wystarczy przesadzić storczyki do nowego podłoża z renomowanej firmy....

oplątwie też dobrze...ciągle kwitnie, dość spektakularnie jak dla mnie oczywiście

i na koniec coś koło czego chodzę jak koło skarbu, dmucham i chucham ...papryczunie i pomidoraski

Ufff , nagadałam się
Życzę wszystkim udanej końcówki sobotniego wieczoru i przepięknej niedzieli.
- labka1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4410
- Od: 4 wrz 2012, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności
No cudnie mi wyhodowałaś
aż mi lepiej..więc ścigać Cię za zaniedbania nie będę..choć na tęsknoty nas naraziłaś..
Wysiewy pierwsza klasa..
Dzbanka zazdroszczę Ci okrutnie..bo mój to mały bzdzioch...dopiero..
Storczyki..ach..to oczywiste,że są wspaniałe..dobra..pogapię się..powzdycham,że sama nie mam ..i wyskakuję, tez siałam dziś ...wreszcie zioła wysiałam..i przesadziłam cytruski..to Gumowe Pnącze..i ceropegię woodi bo rosła w pudełeczku...okropnie chce jeszcze tę drugą ceropegię..co taka większa jest..szukam..i szukam..
Zima zimą..ale dobrze,że już jesteś..
Wysiewy pierwsza klasa..
Dzbanka zazdroszczę Ci okrutnie..bo mój to mały bzdzioch...dopiero..
Storczyki..ach..to oczywiste,że są wspaniałe..dobra..pogapię się..powzdycham,że sama nie mam ..i wyskakuję, tez siałam dziś ...wreszcie zioła wysiałam..i przesadziłam cytruski..to Gumowe Pnącze..i ceropegię woodi bo rosła w pudełeczku...okropnie chce jeszcze tę drugą ceropegię..co taka większa jest..szukam..i szukam..
Zima zimą..ale dobrze,że już jesteś..
- sweety
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności
Dzbanecznik faktycznie rośnie w siłę
A datury są już taaaakie duże
Gratulacje 
- MORANGO
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2414
- Od: 4 sie 2011, o 00:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności
Kasiu daturki
rzeczywiście krzaczorki 
Ale paprykusie i pomidoraski
ja też chucham i dmucham na swoje, cała radość jak pijawiają się kolejne listeczki

Ale paprykusie i pomidoraski

