Ewuś - nie narzekam, w sumie się cieszę, że traktor z pługiem do nas zagląda i to regularnie. Jak kupowaliśmy dom, wiele osób pukało się po czole, że zimą nie wydostaniemy się z domu.
Aniu (anias1) - u mnie bocianów niet, ale może i dobrze, serce by mi chyba pękło, gdybym je teraz zobaczyła.
Madziu - nareszcie wróciłaś

Powodzi to się boję na równi z ogniem.. U mnie niby rzeki nie ma, jest tylko ten mały strumyczek, teren też ma lekki spadek, ale wolę nawet nie myśleć i oby nas w tym roku wszystkich oszczędziło...
Iwonko - lepiej nic nie mówić... Widziała u Ciebie w wątku prawdziwą ziemię

Zazdroszczę, oj zazdroszczę
Aniu (sweety) - a ja tracę do nich serce. Kilka tygodni kwitnienia (fakt, że zjawiskowego), ale potem straszą tymi swoimi brzydkimi liśćmi..
Sylwuś - próbuję też tak sobie mówić. Ale zaczynam mieć straszne wahania nastroju przez tę pogodę

Słońca mi brak, oj brak.. Chyba zacznę odkładać pieniążki na lampę imitującą światło słoneczne...
Beatko - wiosenka była u mnie, całe może 3 dni... Może lepiej niech już nie pada deszcz, ziemia nie da rady tego wchłonąć
Kochane, gdzieś dziś wyczytałam:
Kwiecień plecień, bo przeplata; trochę zimy, trochę zimy...
A zające podobno są już
passé. Na topie teraz żaby...
