Pod jakimi drzewami mozna parkowac?

[Hex2]

Chcialbym zalozyc taki dosc nietypowy watek. Chodzi o to, zebysmy podzielili sie spostrzezeniami jakie drzewa mozna sadzic na podjezdzie przed domem, tak zeby nasze samochody zbytnio na tym nie ucierpialy.
Od siebie dodam, ze fatalne sa lipy, klony i topole ze wzgledu na jakies soki ktore z nich kapia. Oprocz tego odradzam zoltnice, ktorej owoce potrafia powgniatac karoserie.
Natomiast nie zauwazylem zadnego problemu z parkowaniem pod debami i tulipanowcami.

Podzielcie sie swoim doswiadczeniem.

H.

[whitedame]

Z moich doświadczeń najgorszy jest modrzew. Igły się sypią i leje się jakaś maziasta substancja.

[mateo]

Oprocz tego odradzam zoltnice, ktorej owoce potrafia powgniatac karoserie.

Hehe, najpierw te żółtnice trzeba gdzieś mieć w pobliżu
Oprócz liści, owoców czy spadzi chyba większe znaczenie ma to, jakie ptaki na drzewie siadają. Jeżeli np. jest "przystankiem" czy miejscem gniazdowania gołębi, kawek czy gawronów to nie jest to przyjemne miejsce do parkowania
Może klony? Jakoś się z nich szczególnie nie sypie, dużo cienia też dają...

[Hex2]

No wiec ja mam plan posadzic zoltnice ale w ogrodzie. Pewnie juz tego nie dozyje, ale widok jasnozielonych owocow rosnacych na drzewie w srodku zimy to niesamowita sprawa.
Z klonow kapie jakis sok, odradzam ich sadzenie nad podjazdem. Zastanawiam sie jeszcze czy gleditsja sie sprawdzi. Czy nie ma zbyt lamliwych galezi?

H.

[marcinpruszcz]

Każde drzewo wydające szyszki lub owoce jest zagrożeniem dla karoserii samochodu... (O ptakach na nich przesiadujących już nie wspomnę)

[mateo]

Zastanawiam sie jeszcze czy gleditsja sie sprawdzi. Czy nie ma zbyt lamliwych galezi?

Nie daje mocnego cienia i ma niezbyt szeroką koronę. Poza tym jesienią może być trudno zgarnąć liście bo są bardzo drobne.