Mój fijoł 9

[kogra]

A kto lubi sprzątać ?
Też w tym czasie wolałabym robić coś innego.
Pewnie, że coś trzeba ogarnąć, ale nie za wszelką cenę i nie tylko dlatego, że to święta.

[Ignis05]

Dzięki Twoim namiarom też się dzisiaj naoglądałam piwonii.
U Magdy nawet jedna wpadła mi w oko, ale brać tylko jedną to za duży koszt przesyłki, trzeba by zamówić coś jeszcze.

[ewamaj66]

Majka, cokolwiek ogarnę, ale okna to niekoniecznie Choć niewykluczone, zależy od pogody. Kupiłam we Florexpolu Zgniłe kłącze piwonii też mi przysłali
Grażyna, dwa okna umyłam w czasie tej kilkudniowej wiosny na początku marca-musiałam łykać antybiotyk po tym wyczynie
Krysiu, podstawa to ekonomia Liczę podobnie

[ewa_rozalka]

cześć Ewciu ja też czekam na przesyłkę od Magdy ,ale nie zwróciłam uwagi ,jakie ma piwonie.Muszę zerknąć .Kiedyś u nich zamawiałam kilka razy i mieli ładne sadzonki .Ciekawe jakie będą w tym sezonie .

[iwona0042]

Witajcie dziewczyny, ja okien nie umyłam i nie umyję, zimno, ja po antybiotyku i jeszcze nie do końca zdrowa, no i co się będę upierać, po świętach to zrobię

[ewamaj66]

Ewa, jeszcze u nich nic nie zamówiłam Może po świętach...Jeśli jeszcze zostaną jakieś piwonie
Iwona, rozsądne podejście

[AGNESS]

Tak miło czytać o tych wszystkich zamówieniach, bo u mnie wiosna kompletnie bez zakupów.... tylko kilkanaście lilii i nic więcej....
Ogród, mimo próśb, gróźb i łapówek nie chce się rozciągnąć i musiałam uznać swą porażkę i zastopować

[Jule]

Grazyna, ja lubie sprzatac i to namietnie Jak sprzatam, to dopiero wszystko w glowie mi sie uklada i wpadam zawsze na najlepsze pomysly i rozwiazania - ot taka terapia ruchowa
Ewcia, ja okien tez nie ruszam - zimno, to co będę sie nadwyrezac tz jedno musialam wymyc, bo ptaszysko mi narobilo na szybe i patrzec nie moglam na to ale reszta jak przyjda znosne temperatury. Z tym ze ja na swieta nigdy jakos tak specjalnie nie sprzatam, to i stresu nie ma.

[ewamaj66]

Agness, zacznij się przyglądać krytycznym okiem-na pewno jakieś dostępne miejsca się znajdą
Jule, przed świętami sprzątam nieco dokładniej, ale bez szału. Doskonale się obejdę bez mycia okien

Omieg. Tym milszy, że własnoręcznie siany kilka lat temu, dzielony i przesadzany-ciągle kwitnie wiosną


Te "ogórki" to echinocyst. Usuwam.


Widok na suchą forsycję Już wycięta.


Początek maja, czarny bez.

[x-ag-a]

Nie chce mi się ani sprzątać, ani gotować, ale zrobię minimum minimorum, żeby było coś na ząb... nie będę przesadzać, bo nie znoszę takiego obżarstwa bez końca - potem mam obrzydzenie do siebie i jedzenia. Już dawno temu powiedziałam stop kilkunastu daniom... i tego się trzymam

[iwona0042]

A teraz to w maju dopiero pierwsze listki będziemy oglądać

[Kriss1515]

Taki bez u Ciebie rośnie. Pierwszy raz widzę taki wielki, u mnie to jedynie duże krzaki.

[robaczek_Poznan]

Ewa, skarbnico wiedzy wszelakiej, czy znasz taką bylinkę co się zowie lnica purpurowa?
Znalazłam w necie kompozycję z tym zielskiem i krwawnikiem 'Lilac Beauty' , spodobało mi się Do tego chcę dorzucić szałwię i astry 'Blue Lagune' Muszę tylko namierzyć tą lnicę czy to się sieje czy sadzi i gdzie to dają

ps. Ja też okna mam w poważaniu. Głębokim

[ewamaj66]

Aga, ja w ogóle niespecjalnie rwę się do gotowania, ale mam w planach mnóstwo gołąbków M ugotuje żurek i będziemy wypoczywać
Iwona, prawdopodobnie
Krystian, to bardzo stary krzew. Został wyłącznie dlatego, że M chciał mieć dowód jak daleko sięgała dżungla Cały teren za domem był porośnięty bzem, starymi, spróchniałymi tujami i jeżynami.
Kasia, nie miałam okazji poznać z bliska Jednak zamiast lnicy, która dostępna jest chyba wyłącznie na allegro (szkółka Przytok już nie wysyła ), może warto rozejrzeć się za przetacznikiem lub przetacznikowcem. Widziałam nasiona w sklepie Ziołowy zakątek (ale nieczynny), a na bylinę i tak musiałabyś czekać do przyszłego roku.

Kratki jeszcze na początku maja nie było, ale powojnik JPII już zaczął


Z prawej zeżarty przez paskudy Conica


Optymistyczny Nidiformis

[Annes 77]

Wesołego jajka,
kurczaków, baranka,
ciasta z rodzynkami,
ostrego chrzanu,
tęczowych mazurków,
mokrego Dyngusa
i ode mnie całusa.

Życzy Ania