Z tymi piwoniami tak nie do końca... Ja mam mnóstwo piwonii w ogrodzie, ale żadna nigdy nie zamarła.Ważne, żeby posadzić jak najpłycej. Jeśli karpa będzie słaba, to nawet, gdy wytworzy pąki, to pąki zaschną i nie wyda kwiatu. Mocna karpa rozwinie kwiat nawet w pierwszym roku po posadzeniu. Twoje wyglądają porzadnie.
Iwonko - myślałam o takiej kutej podporze w kształcie wlca - wydaje mi się, że dla takich róż z drobnymi kwiatami taka podpora wygląda najfajniej. Ponadto łatwo ją czymś owijać na zimę. Podpory oparte na przykład na siatce można owinąć tylko z jednej strony, reszta róży która jest za płotem może przemarzać, chyba że to jest mur, to on sam w sobie stanowi osłonę.
Dla pnących climblerów podobają mi się podpory w kształcie np. wachlarza.
Monia - mi w sumie też nigdy nie padła żadna piwonia, ale tak wyczytałam w mądrej książce o piwoniach którą ostatnio nabyłam. W mojej ocenie to są one akurat wyjątkowo odpornymi roślinami. W zeszłą zimę na tyle wymarzniętych w moim ogrodzie roślin była tylko jedna piwonia, wcześniej nigdy mi żadna nawet raz nie zachorowała. Podlewać ich nawet nie ma konieczności, zasilać też nie za bardzo, to naprawdę samoobsługowe rośliny. Mało które są tak mało wymagające. A karpy kupionych piwonii wyglądają naprawdę dobrze, mają sporo pąków i ładne jędrne korzenie. Powinny ładnie wystartować.
Do listy nowych różyczek doszły jeszcze trzy - ja jestem zakupocgoliczką!!! Muszę wyłączyć w domu internet. Zresztą jeśli nadal w takim tempie będę wydawała pieniądze, to niedługo nie będę płaciła rachunków i sami mi wyłączą.
Dziś wracając z kursu oczywiście wstpiłam do OBI. Krystalizuje mi się już pomysł na fioletowo-żółtą rabatę i postanowiłam nabyć trzy różyczki Blue for you. A tu zong - nie ma! No i plany diabli wzięli. Ale połaziłam po sklepie, połaziłam i wypatrzyłam......
Do mojej rabaty jak znalazł. Zastanawiam się jeszcze nad opcją fiolet-róż, ale to chyba jak na mój gust trochę za cukierkowo. Myślę, że ostatecznie sprawa rozwiąże się sama, zobaczę co uda mi się dokupć do tej fioletowej róży.
Piwonia przepiękna!
Myslałam też o kupieniu róży Blue for You", w końcu stanęło na innych, ale też mnie wzięło na takie fioletowo-liliowe kolorki...ja robię taką rabatę róż-fiolet (ale różowe raczej blade, żeby nie było zbyt cukierkowo, a żeby z kolei nie było za blado, to dodaję tam parę róż ciemniejszych, purpurowych.
Piwonia kolor na piękny - przynajmniej na zdjęciu, zobaczymy jak będzie w realu. U kogoś na FO widziałam taką piwonię, była już ogromna i miała mnóstwo kwiatów. Naprawdę robiła wrażenie. No ale na taką muszę poczekać kilka, jak nie kilkanaście lat. Te bylinowe rozrastają się szybciej, po kilku latach są już okazałe kępy. Mam trzy drzewiaste, ale jak do tej pory miały najwięcej po 4 kwiaty.