Grazia-ja i tak najczęściej używam liśći suszonych, szkoda świeżynki rwać
misia53-pozostaje nam cierpliwie czekać na wiosnę, która gdzieś zbłądziła i jakimś cudem nie może do na dotrzeć

myślę, że przyroda mądra i nadrobi straty, byle się od razu lato nie zrobiło, bo szybko będzie po tulipanach

a pomidorki, wcale się nimi nie martwię, co roku jak sadzę to są takie biedaki, ale w domku nie ma takich warunków jak w szklarni, w zeszłym roku dokupiłam 2 pomidory były piękne i dorodne, moje przy nich wyglądały jak wypłochy

po 2 tyg nie było widać różnicy, a owocowały lepiej niż te kupne, więc absolutnie się nie martwię, co roku mam takie zbiory, które cieszą mnie aż do końca września
oxalis- Kasiu pomidorki pod moją opieką mają jak w raju, a znajomi obcokrajowacy to moja perełka :tani cieszę się, że w 3 mamy takie same odmiany, oczywiści dzięki darczyńcy któremu cały czas wielkie

będziemy mogły obserwować jak u nas rosną i plonują, w tym roku większości mam nowe odmiany, ale patrz gdybym wiedziała, że uprawiasz pomidorki to bym Ci podesłała przybyszów ze słonecznej portugalii....
e babcia- tak zimno, aż sie wstawać nie chce, no ale słoneczko

to już +, więcpalmę trza iść poświęcić
iwona0042- Iwonko jakoś mi to passiflory nie przypomina, no ale może dlatego że to owadożerne, masz może łacińską nazwę tej swojej? bo bym sprawdziła w moich książkach o egzotykach

nie mniej jednak roślinka śliczna i zdrowa
mewa-Ewuniu

kochana tak zimno, że chyba będę musiała dosiewać rzodkiewkę, rukole, kapusty azjatyckie, o koper i sałatę sie nie marwię, ale kto spodziewał sie zimy wiosną, gdyby temp była jak na początku marca to już dawno bym się cieszyła świeżutką rzodkieweczką, tymbardziej że posiałam odm 25 dniową

sałata stoi ładnie, no ale jak przetrwała całą zimę w gruncie, to i mrozy w tunelu ją nie ruszają
