Tradycyjny wiejski ogródek przydomowy

Zdjęcia naszych ogrodów.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
survivor26
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4396
Od: 31 sty 2012, o 14:23
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: ok. Lwówka Śl.

Re: Tradycyjny wiejski ogródek przydomowy

Post »

Twój żywopłot oraz mój właśnie zidentyfikowany cyprysik skłonił mnie do zastanowienia nad tym, o czym piszesz, czyli od kiedy dany gatunek można uznać za rodzimy? cofnięcie się za daleko w przeszłość za skutkowało by posiadaniem łąki z mleczami, chabrami i makami, bo to chyba było wyjściowo, więc myślę, że odtwarzając ogródek babciny wystarczy się do czasów babci współczesnym cofnąć :wink: Swoją drogą ciekawe, czy istnieje jakiś przekaz pisany, od kiedy pewne rośliny pojawiły się w polskich ogródkach przydomowych? Tak ciągle myślę o tej książce hrabiny Elizabeth i jej opisy nasadzeń tak naprawdę nie różnią się za wiele od współczesnych: sadzi róże, cebulowe, bratki, maki, naparstnice i inne nadal obecne w naszych ogrodach gatunki. Zaciekawiło mnie natomiast, że w swoim ogrodzie miała sporo krzewuszek, a zdawało mi się, że to stosunkowo nowa roślina?
Awatar użytkownika
gajowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3220
Od: 11 maja 2011, o 07:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie

Re: Tradycyjny wiejski ogródek przydomowy

Post »

survivor26 pisze:Swoją drogą ciekawe, czy istnieje jakiś przekaz pisany, od kiedy pewne rośliny pojawiły się w polskich ogródkach przydomowych?
Pat, zaintrygowało mnie to i...myk do internetu...i być może coś znalazłam?
http://www.volumina.pl/ogrod-przy-dworz ... mplet.html
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
EwaM
500p
500p
Posty: 586
Od: 1 gru 2007, o 13:19
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Góry Sowie

Re: Tradycyjny wiejski ogródek przydomowy

Post »

Cześć, na mszyce? Cola z wodą 1:1 i kropla płynu do mycia naczyń. Kwas ortofosforowy parzy, a cukier zatyka tchawki. Łomatko! I to jest do picia? ;:oj
Nie będę kupować nowych roślin. Nie będę kupować nowych roślin. Nie będę kupować... akurat
10 minut
MaGorzatka
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2788
Od: 20 sty 2011, o 17:43
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Tradycyjny wiejski ogródek przydomowy

Post »

EwaM pisze:Cola z wodą 1:1 i kropla płynu do mycia naczyń. Kwas ortofosforowy parzy, a cukier zatyka tchawki. Łomatko! I to jest do picia? ;:oj
No i to w dodatku bez wody!
Ja piję colę tylko z wódką (znaczy, chciałam powiedzieć: wódkę z colą). Poza tym nie używam, ale na te mszyce to bym chętnie wypróbowała.
Awatar użytkownika
survivor26
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4396
Od: 31 sty 2012, o 14:23
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: ok. Lwówka Śl.

Re: Tradycyjny wiejski ogródek przydomowy

Post »

EwaM pisze:Cześć, na mszyce? Cola z wodą 1:1 i kropla płynu do mycia naczyń.
to jest dokładnie to co pije nałogowo mój małżonek jak sam sobie szklankę umyje i nie wypłucze dokładnie....chodzi po tym wściekle pobudzony, czy na mszyce działa podobnie i wykańcza je nie tyle mikstura co wylew wynikający z ogólnego wkurzenia? :D
Awatar użytkownika
lidkal8
100p
100p
Posty: 101
Od: 15 lut 2013, o 15:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Okolice Opola

Re: Tradycyjny wiejski ogródek przydomowy

Post »

No, no dobry wynalazek ta cola. Ja osobiście jej nie lubię, ale skoro mszyce lubią to może warto ją kupić. Mam nadzieją, że ten odrdzewiacz nie zaszkodzi roślinom.
Pozdrawiam
Lidka
Awatar użytkownika
Pacynka
500p
500p
Posty: 892
Od: 16 lis 2012, o 19:04
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kraków i świętokrzyskie
Kontakt:

Re: Tradycyjny wiejski ogródek przydomowy

Post »

Witajcie wszyscy zimową wiosną na wsi! :D

becia123, urok wiejskich ogródków nie podlega dyskusji :) Nie znałam nazwy złota kula dla rudbekii nagiej. U nas mówiło się na nie 'cygany'. Ale nie mam pewności czy to była nazwa 'domowa' czy bardziej lokalna. Może ktoś taką zna? Kojarzą mi się z Prabacią, przed domem której ponoć rosły. Mam je w innym miejscu i chyba je przeniosę pod płot ;:204 Pozostałe wymienione to żelazny zestaw w moim ogródku :wink:

jola1, witaj! Parzydło leśne mówisz? Co prawda w naszej okolicy nie występuje, ale może... w innej części ogrodu? Czemu nie? Bardzo dziękuję za propozycję! :) Podglądaj, podglądaj, miło mi, że mój ogródek może być inspiracją ;)

Mandragoro, napar otrzymujemy przez zalanie wrzątkiem, a wywar, przez ugotowanie :] O zupie z petów i cebuli nie słyszałam! O opryskiwaniu colą także , o czym pisze EwaM. Jak zacznę wszystko stosować na raz, to nie wiadomo od czego te mszyce w końcu uciekną :wink:

Ewelina7, nie kupuj tych nowych koszteli. Wydaje mi się, że to będzie inny smak. No, chyba, że z ciekawości! Tak czy inaczej, jesteśmy umówione! :wink:

Darmokocie, byłam właśnie na wsi, ale nie kupowałam podkładek, gdyż przy takiej pogodzie szczepienie byłoby zupełnie bezcelowe. Pamiętam o Tobie i o tym, żeby przy zakupie podkładek dla siebie, kupić także i Tobie :wink: Jeśli bardzo Ci się spieszy i masz możliwość zakupu, to się na mnie nie oglądaj;) Ale jeśli chcesz poczekać, to cierpliwości ;:210
Co do żywopłotu, dziękuję za jego pochwały. Właściwie się zgadzam :) Ale będziemy się zastanawiać. Tzn. ja się będę zastanawiać, bo Mój Luby wypowiedział się w tej kwestii jednoznacznie ...
Pobierałeś w tym roku zrazy z koszteli?

ogla, wiesz co, u mnie także kalina przestała kwitnąć w pewnym momencie. Być może z powodu mszyc, być może sprawiły to jej sędziwe lata. Jednak została odmłodzona, tzn. ścięta na wysokości około 1,5m. Po tym zabiegu ładnie odbiła i kwitnie :) Tak samo odmładza się lilaki. Może też spróbujcie u siebie? A jak Wasza kalina radzi sobie z mszycami?
Owszem, temat ciemiernika łączyłam trochę z tym zakątkiem właśnie ;)
Tawuły nie mam, w naszych okolicach także jej nie widziałam. Mnie się kojarzy z typowo miejską rośliną, bo chętnie jest sadzona na skwerkach. Ale widzisz, u Ciebie rosła na wsi?

Na FO jest wątek o tym czy ogródki wiejskie nosiły cechy regionalne: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... e&start=28. Niestety nic konkretnego z tego dialogu nie wynikło. A szkoda, gdyż jest to szalenie ciekawy temat! Ciężko także znaleźć literaturę fachową traktującą w tej kwestii ... Zwykle jest to opisane bardzo ogólnikowo, bez rozdziału na dane regiony kraju. A być może jest tak, że gdzieś rosły od dawna tawuły, jak u ogli, u kogoś krzewuszki ... Czemu nie?
Tylko właśnie określenie tego czasu jest dosyć sporną kwestią. survivor26 proponuje okres naszych babć. Ale to także rozrzut czasowy, bo my tu na FO dość urozmaiceni wiekowo ;) Okres życia Mojej Babci, mógłby być okresem życia czyjejś Mamy. Czyjaś babcia mogłaby żyć w czasach mojej prababci ... to już grubsza sprawa się robi :wink: Może najbezpieczniej ustalić to na okres przedwojenny?
Zatem wróćmy do tematu nasadzeń. gajowa znalazła świetną publikację! Ale czy to nie jest przedstawienie jedynie ogrodu dworskiego? Ciekawe czy tylko z danego miejsca czy w szerszym ujęciu. Ogród dworski to co innego niż ogródek wiejski, choć bardzo często z dworu właśnie rośliny trafiały także do gospodarstw. Gdzie jednak co rosło? Jak widać zakup książki jest niezbędny ;:173 A później będę nagabywać starowinki w okolicy żeby mi wszystko ładnie powiedziały.
Myślę, że niemalże wszędzie można wyłuszczyć szkielet roślin, które występowały w wiejskich ogródkach w Polsce, we Francji czy w Anglii. Poza tym ogródki różniły się 'smaczkami'. Myślę, że byliny często były te same, natomiast drzewa i krzewy to już co innego. Bardzo to wszystko interesujące ... ;:173
Awatar użytkownika
Pacynka
500p
500p
Posty: 892
Od: 16 lis 2012, o 19:04
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kraków i świętokrzyskie
Kontakt:

Re: Tradycyjny wiejski ogródek przydomowy

Post »

A teraz fotorelacja z wizyty na wsi. Zaraz po przyjeździe, z obłędem w oczach pobiegłam do ogródka w poszukiwaniu ... czegokolwiek, oznak wiosny. Niestety wszystko skryte jest pod białą kołderką puchu. To może i lepiej przy tych mrozach.

Jak widać, psina najwyraźniej także sprawdza często stan ogródka lub po prostu ma tu trasę przelotową. Będziemy musieli poważnie porozmawiać ... (a właśnie, tak przy okazji, ten mały domek w tle jest na sprzedaż; )
Obrazek Obrazek

Nie pozostało mi nic innego niż podglądanie ukrytej jeszcze w pączkach przyrody.
Lilaki na rogu ogródka w oczekiwaniu ...
Obrazek Obrazek

Poczciwe jabłonie także się niecierpliwią
Obrazek Obrazek

Czarny bez i forsycja nie dały się nabrać na ciepło promyków
Obrazek Obrazek

Zieleniejące się pączki agrestu w ukorzenionych niedawno sadzonkach dają wielkie nadzieje
Obrazek Obrazek

Najpiękniej jednak przedstawiają się obecnie leszczyny, które w tym roku wyjątkowo efektownie kwitną. Leszczyna to kolejny magiczny krzew rosnący w pobliżu domostw.
Obrazek Obrazek
W tradycji celtyckiej i nordyckiej leszczyna była drzewem mądrości i inspiracji poetyckiej, wynikającej nie z mądrości wielkiego mędrca lecz z prostoty i niewinności. Nasi przodkowie otaczali ją kultem, traktując jako drzewo opiekuńcze i żywicielkę. Być może dlatego, że tak wcześnie kwitnie, być może dlatego, że w leszczynę nie uderzają pioruny. Wedle polskich i włoskich legend krzew ten został wyróżniony, ponieważ udzielił schronienia Matce Boskiej bądź też Świętej Rodzinie w trakcie ucieczki. Inne drzewo natomiast odmówiło schronienia i do tej pory się boi ... Czy ktoś wie co to za drzewo? ;:204
Jeszcze z ciekawostek, w obyczajach ludu polskiego orzech laskowy, ofiarowany przez dziewczynę chłopcu miał go zniechęcić do zalotów. Na zachętę w takiej sytuacji dawano natomiast gałązkę brzozową :)

Z braku możliwości pracy w ogródku skorzystała natomiast psina, z którą można było poganiać się w śniegu ;)
Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
Mufka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2401
Od: 11 lut 2009, o 20:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa i Wilkowyja

Re: Tradycyjny wiejski ogródek przydomowy

Post »

:wit
Pacynko,zdjęcia choć zimowe, to słoneczne i pełne oczekiwania wiosny :D

Proszę ratujcie płotek dopóki się da, bo piękniejszego nie uda Wam się chyba zrobić. Ten jest wyjątkowo udany i pełen wdzięku.
Leszczyna w pełnej krasie a piesio przemiły. Czy pytasz o osikę ?
Prawdziwa kobieta potrafi zrobić wszystko, zaś prawdziwy mężczyzna to ten, który jej na to nie pozwoli ;)
Moja Wizytówka Mufka - ogrodowe marzenia...cz.1 cz.2 cz.3 cz.4
Awatar użytkownika
Mandragora
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4046
Od: 25 maja 2008, o 16:18
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Beskid Śląski

Re: Tradycyjny wiejski ogródek przydomowy

Post »

Pacynko, nieważne od czego padną, ważne żeby padły :) A jestem pewna, że cola, cebula i pety rozprawią się z nimi na całego ;:306
Z wywarem i naparem teraz już zapamiętam do końca życia (wywar od wrzenia, jakie to proste :wink: ).
Ostatnia fotka psiny wymiata - fokopies z krwi i kości! ;:167
Pozdrawiam - Milena
Kolejny sezon różany
Awatar użytkownika
Darmokot
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1953
Od: 10 lis 2012, o 20:37
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kieleckie

Re: Tradycyjny wiejski ogródek przydomowy

Post »

Pacynko to jednak poczekam na Twój przyjazd z podkładkami bo u nas raczej nie produkują w okolicy, nie mogę nigdzie znaleźć. Zrazy z koszteli pobrałem na początku marca i stoją w wiaderku z wilgotnym piaskiem. Bardzo przyjemnie czyta się Twój wątek, tyle piszesz ciekawostek na tematy ogrodowe ;:oj
Awatar użytkownika
ewa_rozalka
1000p
1000p
Posty: 6406
Od: 10 cze 2012, o 12:18
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Tradycyjny wiejski ogródek przydomowy

Post »

Pacynko miłej niedzieli i słoneczka ;:3
Awatar użytkownika
survivor26
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4396
Od: 31 sty 2012, o 14:23
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: ok. Lwówka Śl.

Re: Tradycyjny wiejski ogródek przydomowy

Post »

A ja nadal dumam o tych ogródkach regionalnych (pobudzasz kobieto do myślenia :) ) Może pójść w kierunku dostosowania nasadzeń do wieku domu? Przyjąć założenie, że w ogródku powinno rosnąć to, co posadzili w nim zakładający go pierwsi mieszkańcu domu? Myślę, że rozróżnienie regionalne być musiało, choćby z tego względu, ze jeszcze 80 lat temu Polska była od morza do morza, i choćby na południowych krańcach Kresów Wschodnich mogły rosnąć znacznie bardziej ciepłolubne rośliny niż np. w okolicach Krakowa? Jeśliby miał być to ogródek rdzennie polski, to na pewno należałoby wykluczyć to co rosło np. na Dolnym Śląsku, ale tu znowu trzeba by znaleźć źródła i to ustalić: rośliny w moim ogrodzie, jeśli o byliny chodzi są z pewnością powojenne, ale teraz kwestia, czy pierwsi powojenni właściciele, którzy przyjechali spod Stanisławowa sadzili to co zastali na miejscu, czy raczej próbowali odtworzyć, to co mieli u siebie na wschodzie? U siebie musiałabyś pokopać w historii rodziny, żeby ustalić czy była miejscowa czy napływowa i jaki mogło to mieć wpływ na kształt ogrodu...zdaje się, że znalazłaś sobie zadanie na całe życie :wink:

A rudbekię nagą w okolicach mojego dziadka, czyli nad Zbruczem nazywano 'lontami': niestety nie wiem, czy była to nazwa wymyślona przez rodzinne dzieci (przez skojarzenie do zapalonych lontów armatnich) czy obowiązująca powszechnie w okolicy. Tamże powszechna była uprawa konopi: jako odstraszacza insektów i do przetwarzania na płótno. Mój dziadek konopie miał i w powojennym ogródku, teraz, kiedy tropi się nawet mak lekarski na rabatkach, byłoby to raczej niewykonalne :wink:

a na Twój ganek i płot napatrzeć się nie mogę, takie są piękne!
Awatar użytkownika
amba19
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7945
Od: 11 kwie 2007, o 20:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo

Re: Tradycyjny wiejski ogródek przydomowy

Post »

Pacynko - śliczne fotki leszczyny a jeszcze fajniejszy tekst pełen ciekawostek o tej roślinie. To ja jeszcze dodam, że według posiadanego przeze mnie "Słownika Kwiatów" leszczyna oznacza pojednanie. Pięknie - prawda.... :lol:
Awatar użytkownika
Pacynka
500p
500p
Posty: 892
Od: 16 lis 2012, o 19:04
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kraków i świętokrzyskie
Kontakt:

Re: Tradycyjny wiejski ogródek przydomowy

Post »

Mufko, dziękuję za dokładne przeczytanie. Niniejszym ogłaszam, że zagadkę rozwiązałaś bezbłędnie! :D Zgadza się, o osikę chodziło. To ona nieustannie drży na wietrze... z wielu ponoć powodów. Ale o tym innym razem!
Powiem Ci, że nie spodziewałam się takiego zachwytu płotkiem. Tym bardziej jest mi niezmiernie miło. Zapewniam Cię, że podejmiemy próbę jego ratowania ;:108

Zagadka kolejna zatem! Dlaczego osika 'drży' na wietrze? I tym razem nie chodzi mi o legendy czy wierzenia, a jedynie o dendrologiczny aspekt sprawy ;:204

Mandragoro, będziemy walczyć z mszycami wszelkimi możliwymi sposobami. Żeby mi tylko sama zainteresowana nie padła :wink:

Darmokocie, tak jak pisałam w takim razie, cierpliwości ;)
Uwielbiam ciekawostki o drzewach, więc przemycam je w wątku, zwlekając z przedstawieniem ostatecznego doboru roślin w przedogródku.

ewo_rozalko, dziękuję i wzajemnie! Przez okno pogoda wydaje się fajna, ale zwisające z dachów sople zdradzają utrzymujący się mróz.

Dumaj dumaj Pat! Myślałaś kiedyś o agroturystyce u siebie, to tym bardziej należałoby zagospodarować teren w regionalnym stylu :P
Może rzeczywiście przyjąć założenie, które proponujesz. Zatem mój Domek powstał chyba w okresie międzywojennym i obecne nasadzenia są tymi, które posadzili pierwsi mieszkańcu domu. A jednak dziwił formowany żywopłot z ligustru. Wg opisów wiejskich ogródków, nie powinno w nim być także iglaków. U mnie rosną sędziwe świerki...
Kolejna ciekawa kwestia. To co poruszyłaś, czyli czy ludność napływowa zakładała ogródki na swój sposób czy też pielęgnowała te, które zastała, nie zmieniając ich charakteru. Czy my jesteśmy ludnością napływową? Raczej nie. A od ilu pokoleń wstecz to się liczy?;>
Owszem, sprawa do opracowania może nie mieć końca :wink: A ostatecznie może skończyć się tym, że odkąd ludzie zaczęli zakładać ogródki, wszystkie rośliny były sprowadzane. Może ja zatem próbuję być bardziej święta niż papież w swoim przedogródku? Może zupełnie niepotrzebnie tyle rozważań nad każda roślinką? No bo, jeśli by się zastanowić nad kwestią warzywną chociaż ... Przecież taka popularna marcheweczka, pietruszeczka, no włoszczyzna cała także nasza polska nie jest. Została sprowadzona przez Bonę. Jakbyśmy chcieli uprawiać to co jest rdzennie nasze to co byśmy siali, sadzili? Rdzennie polskie tzn. po którym zlodowaceniu ?;>

ambo19, cieszę się, że i fotki i ciekawostki się podobają. Zatem wątek jest nie tylko oglądany, ale jeszcze dokładnie czytany ;:333
Czy w Twoim 'Słowniku kwiatów' są także znaczenia bylin ? Coś nie mogę znaleźć tej książki na necie. Czy taki jest jej dokładny tytuł?
ODPOWIEDZ

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”