Dobry wieczór wszystkim!

Pogoda dziś piękna była, bo słońca nie brakowało, ale mróz aż trzaskał pod nogami....
Chcę wiosny
MaGorzatko, 18 stron do nadrobienia? No chyba trochę przesadziłaś, moja droga
Aguś, Sarulek modelka pierwsza klasa

Głowa ok!
Dziś jedliśmy na przystawkę empanadas (pierożki z ciasta drożdżowego z mięsno-oliwkowym farszem), na danie główne rybę Barramundi z grilla z pieczonymi kawałkami ziemniaków i sałatą, do tego pyszne białe wino i niestety jeszcze deser - ja lody,
PanM flan. Nie ruszam się; dogorywam ;-) Ale dania były wspaniałe! Na 6 kwietnia szykujemy się na wieczór z muzyką kubańską na żywo i degustacją win
Bogusiu, po coś Ty kobieto kochana w sobotę do galerii się wybrała.... och, jak ja nie cierpię zakupów! Najchętniej robiłabym je li tylko w malutkim lokalnym sklepie, nie ruszając się do żadnych centrów handlowych - nie znoszę tłumów, naprawdę. Mam za to koleżankę w pracy, która żyć bez zakupów nie może

Powiem Ci, że ja na święta przygotuję minimum: barszcz, jajka faszerowane, sałatkę, sernik - wsio. Jak Twoja głowa? Mam nadzieję, że już wróciłaś do żywych...
Wandziu, taki sam obrazek widziałam w piątek w LM - przykro patrzeć jak rośliny męczą się pod dachem, praktycznie bez dziennego światła. W ogóle nie zachęcały swoim wyglądem do zakupów, niestety...
Majutku, zimnica dziś okropna; dobrze że chociaż słońce przyświecało cały dzień... niestety, coś mi się wydaje, że nasze głowy wkrótce zetnie ból
CDN...