Kasieńko, moja kochana, fochdons odszedł w zapomnienie
Co Ty ludwikiem te kwiatuchy podlewasz? Stoi koło lauru...pięknego zresztą
No chyba że to kuchenne okno z pobliskim zlewozmywakiem...
Piękne roślinki, jak zwykle zresztą

.
Coś więcej o tej uprawie knotowej napisz...bo samo stwierdzenie, że potrzebny styropian i pończocha tylko działa na moją i tak wybujałą wyobraźnię, ale bez spodziewanego skutku....pończocha robi za knota, a styropian za drenaż?