Jagódko, pocieszę Cię, że u mnie śniegu jak w grudniu, stale dosypuje w dodatku... nie widać w ogóle wiosny, u nas gałęzie wręcz uginają się od białego g*. Cóż zrobić, cóż począć - nie wiem... Ściskam Cię serdecznie i mam nadzieję, że jakimś cudem wiosna przyjdzie jednak...
Agusiu, kul nie upolowałam, ale zakupy były
Robaczku, widzę, że w podobny sposób się pocieszamy... dobrze, że człowiek ma silną słabą wolę, bo w alkoholizm i inne używki można by wpaść

Miłego wieczoru!
Justynko, dzięki za wskazówki! Kupiłam normalne wielodoniczki.
Magda, argentyńska jest koło mnie, w Podkowie Leśnej - pyszne jedzenie i ogromny wybór win tam mają!

Jak będziesz u mnie, pójdziemy
Moi drodzy, wybrałam się na małe zakupy pocieszające... kupiłam pomidorki koktajlowe i wysiałam je do wielodoniczek... kupiłam sobie piękną kremową hortensję, fiołki oraz zamiokulkasy... wszystko to posadziłam i jest mi nieco lepiej na duszy... w LM wszystkie rośliny stoją w środku i tak nędznie wyglądają na tych regałach... wiosno, przybywaj!

...kobea...

...lobelia i szałwia omączona...

...dzisiejsze zakupy po posadzeniu

...śliczny fiolet fiołków

...i cudna hortensja

...bliżej...

...i rozwijające się pąki
