Justyna-Ty mnie ne dobijaj
Krysiu, skoczków jeszcze u siebie nie widziałam, tylko efekty ich żerowania

Natomiast poskrzypka jest faktycznie na tyle powolna, że ją dopadam
Marysiu, nie wiem, co z nich wyrośnie w tym roku, bo nie wykopywałam po kwitnieniu. Ale tej jesieni posadzę wreszcie jakieś nowe
