tomekb1 pisze:Nie bardzo wiem co ma osobie dokonującej wyboru odmiany pod nasadzenia dać nazwa odmiany winogron na skrzynce w sklepie.
Tomku !  Nie wierzę !   
 
 
Do czasu posadzenia krzaczków winogron, ja i wielu innych, prawie nic nie wiedziałem o ich odmianach.
Jak wejdziesz do warzywniaka, to w skrzynkach z jabłkami są przywieszone karteczki z nazwami Lobo, Malinówka, Kosztela etc. Na skrzynce z winogronami jedynie kartka z napisem "słodkie". Obecnie jeszcze kraj pochodzenia i koniec.
Wydaje mi się, że większość ludków w naszym kraju swoją wiedzę co do smaku i nazwach odmian jabłek, śliwek, gruszek czerpie właśnie z takiego źródła jak warzywniaki. Niestety o winogronach tej specyficznej wiedzy nie posiądzie.
Już dosyć dawno przyjąłem zasadę, że zanim posadzę jakieś drzewko, to przede wszystkim posmakuje jego owoców. Ta zasada  się sprawdza. Winogron, konkretnej odmiany, najczęściej nie jestem w stanie kupić, albo wymaga to dużego zachodu.
Mam nadzieje, że dostatecznie uzasadniłem mój wpis.
Powodzeniu z winoroślami !   

Serdecznie Pozdrawiam.
Krzysztof Khn.