Witajcie wieczorową porą
Ibrakadabra, 1000 wpisów oraz nie wiedzieć skąd pojawiające się złotko zdominowały ten dzień.
Wymagają więc komentarza.
Agniecho, smyranie na razie nie za bardzo wychodzi. Kota spod tej szmatki wystaje mało, nie ma jak posmyrać, poza tym wściekłe jakieś, warczy i kły szczerzy, chyba obrażona na mnie.
Agu, aha, to na tym polega małomówność, nareszcie wiem

.
Izo, ptaki-cwaniaki wiedzą, że koty mogą im zza szyby pogwizdać, ale czyżyki są szczególnie bezczelne.
Dzięki,
Maryśka, Ty wiesz najlepiej jak te liczby lecą

. U Ciebie, jak na stacji benzynowej. Kot wygląda pociesznie

Każdy by tak wyglądał w czymś równie powabnym.
Sweety, dzięki, ale to tak automatycznie idzie - żadna moja zasługa

. A
Ibrakadabra, zamotana jak baleron, straciła swoją puszystość. Poza tym to jeszcze kocię. Nic to upasie się.
No widzisz,
Agnieszko, po prostu koci Armani. notabene niezły biznes na takich ubrankach. Niestety, kocica nie docenia urody stroju, wściekła jak jeż, stanowczo woli naturyzm

.
Sławku, dzięki

Racja, już by mi
Ibra nagadała do słuchu, a że nie umie, to tylko warczy

. I na dodatek ma się w tym wygłupiać całe 10 dni

.
Ewo, co prawda z małym falstartem, ale wywróżyłaś, więc pijemy

.
I jeszcze podziękowanie dla wszystkich, którzy ze mną rozmawiali
.
No sama do siebie tyle bym nie nagadała
. - Jagoda