W. o...zwierzętach gospodarczych cz.2

Sekcja uporządkowana tematycznie. Wątki kwalifikuje tylko Administrator.
Zablokowany
Twixi
100p
100p
Posty: 176
Od: 19 kwie 2012, o 18:55
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.2

Post »

Witajcie :wit
Pomyślałam że ta wiosna w końcu musi przyjść, koty i ptaszki w zalotach... i postanowiłam
sprawdzić jak z męskością u mojego samczyka kalifornijskiego-Zenka. Trochę młody, 5 miesięcy.
Dałam mu do klatki Srokatą, a on na jej widok obsikał ją, siebie i jedną ściankę. :shock:
Tyle że to czym pryskał miało zabarwienie różowe. Teraz się martwię, czy ma problemy np. z nerkami,
czy może to być po burakach i marchwi które uwielbia ?
Jest śliczny i przytulaśny.
Zenek
Obrazek

I jeszcze młode od Srokatej po kalifornijczyku z listopada
Obrazek
Awatar użytkownika
BRZOSKWINKA
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1912
Od: 17 maja 2010, o 18:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.2

Post »

Twixi, nie sadze by był to jakiś problem. Jedenz moich samców też tak kiedyś zareagował na samiczke. ;)
„Wpatrz się głęboko, głęboko w przyrodę, a wtedy wszystko lepiej zrozumiesz.” Albert Einstein
Pozdrawiam, Joasia
Awatar użytkownika
arty
500p
500p
Posty: 501
Od: 6 kwie 2012, o 10:17
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Dąbrowa

Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.2

Post »

co dawać kozie aby zwiększyć jej mleczność .? kropka daje jakies 500 ml dziennie, wcześniejsze kozy dawały 1,5 do 2 litrów
Awatar użytkownika
BRZOSKWINKA
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1912
Od: 17 maja 2010, o 18:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.2

Post »

Wydaje mi się, ze to zależy od gatunku i który to wylot. Pierworodki często dają niewiele. Młode juz odstawione?
„Wpatrz się głęboko, głęboko w przyrodę, a wtedy wszystko lepiej zrozumiesz.” Albert Einstein
Pozdrawiam, Joasia
bonsai
100p
100p
Posty: 106
Od: 3 lut 2013, o 16:10
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Lwówek Śląski

Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.2

Post »

Arty pastwisko jej daj - od razu mleczność podskoczy ;:333 .

Brzoskwinka od RASY zależy... RASY. Wszystkie kozy to jeden i ten sam gatunek, ale różne rasy!
Awatar użytkownika
BRZOSKWINKA
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1912
Od: 17 maja 2010, o 18:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.2

Post »

No toz miałam na myśli ;) Za świeży tu jesteś by wiedzieć ze w moim wydaniu to TYLKO przejęzyczenie. :-)

A gdzie tu pastwisko jak PL śniegiem pokryta.

Ilość mleka na pewno zależy też który wykot, z drugim się zwiększa.
„Wpatrz się głęboko, głęboko w przyrodę, a wtedy wszystko lepiej zrozumiesz.” Albert Einstein
Pozdrawiam, Joasia
bonsai
100p
100p
Posty: 106
Od: 3 lut 2013, o 16:10
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Lwówek Śląski

Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.2

Post »

Brzoskwinka po prostu powoli dostaję alergii słysząc o różnych GATUNKACH kóz, królików, koni, kur czy nawet kotów! Chociaż mistrzostwem było kiedyś usłyszenie o różych gatunkach chomików dżungalskich [jasnym i ciemnym] ;:202 .

Na pastwiska trzeba niestety poczekać... Ale za to jak tylko będzie można z nich korzystać to mleczność powinna od razu podskoczyć :uszy . Trzeba tylko pamiętać, żeby ie wypuszczać kóz od razu na cały dzień [biegunka] i żeby pastwisko zdążyło przeschnąć z rana ;:224 .

Odnośnie mleczności - słyszałam też, że białe kozy dają trochę więcej mleka, ale są delikatniejsze [np. łatwiej u nich o biegunki po zimie], ale za to mleko kóz kolorowych jest tłustsze. Kozy interesują mnie od lat, więc coś tam o nich wiem ;:131 .

Ps. Świeża tu jestem - nick mam dość mylący... Ale po parunastu latach wiernego trzymania się tego nicku przyzwyczaiłam się do pomyłek ;:306 .
Awatar użytkownika
BRZOSKWINKA
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1912
Od: 17 maja 2010, o 18:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.2

Post »

Kozy hodujesz czy to tylko pasja?
Ja miałam kilka lat. Czarna jak węgiel, zaś moi rodzice mieli biala. Nasza dawala jakies 1,5 litra dziennie, po pierwszym wykocie bylo okolo litra. Biala rodzicow faktycznie dawala wiecej, bo ze 3 litry. ale przez to wygladala paskudnie, bo wymiona giganty. no i z czasem taka zolta sie zrobila, jakby byla brudna.
Nasze miały non stop wyjście na wybieg, ale na naszych ugorach nie było szans na zbyt wiele zielska na raz. Nigdy też nie zwracałam uwagi na to by rosa obeschla. Nic o tym nie wiedziałam... No ale moje miały stały dostęp do siana, wiec mogły regulować co jedzą.
„Wpatrz się głęboko, głęboko w przyrodę, a wtedy wszystko lepiej zrozumiesz.” Albert Einstein
Pozdrawiam, Joasia
bonsai
100p
100p
Posty: 106
Od: 3 lut 2013, o 16:10
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Lwówek Śląski

Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.2

Post »

Niestety kóz nie hoduję, mimo że bardzo bym chciała :cry: . Za to informacje o kozach zbieram już od wielu lat.

Dopiero od pół roku mieszkam na wsi, w bloku niestety sąsiedzi by protestowali :lol: . Na razie planuję mieć kury za parę miesięcy... Kozy dopiero jak skończą się remonty wokół domu i będę mogła dla nich odpowiednio miejsce przygotować [szopkę wybudować, pastwisko zrobić itp] ;:218 .
Awatar użytkownika
romaszka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1410
Od: 31 gru 2010, o 23:43
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Lubelskie. Wola Uhruska

Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.2

Post »

Tomek, o tej porze mleczność kozy, ponoć, można zwiększyć wysłodką, nie wiem jak to nazywa się fachowo, są to resztki produkcji buraków cukrowych. My dopiero zaczęliśmy dawać, o wynikach poinformuje za kilka dni, na razie bez zmian :roll:

Bonsai, tobie chyba pomyliło się z królikami :D , nasze kozy codziennie były wyprowadzane na pastwiska od razu po dojeniu, czyli o godzinie 08.10-20, żadna jeszcze a ni razu nie miała biegunki, dzięki Bogu!! Chodzi o to, że koza musi zawsze w żłobie mieć siano i przed wypasem powinna zjeść siana ... nasze to robiły pod czas dojenia :lol:

Nasza starsza koza Mania, już 5 dni po terminie, zaczynam się martwić, dzisiaj sprawdzałam brzuszek ... kopią i się brykają, czyli żyją. Ile koza może przechodzić? Kiedy powinnam się martwić tak na poważnie??
ugot
100p
100p
Posty: 143
Od: 21 mar 2008, o 01:52
Lokalizacja: Książ Wielki

Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.2

Post »

Przeczytałam cały wątek.Zapisuję,by mi gdzieś nie umknął.
Uczucia mam mieszane,bo jako rasowy bliźniak chciałabym i boję się.Chodzi oczywiście o inwentarz żywy.Chciałabym,bo to i zdrowsze do jedzenia,i miło popatrzeć na maleńkie cuda natury,które się lęgną czy kocą.A boję się,bo wiem jaka to jest praca i odpowiedzialność.Też mieszkałam w mieście,a przez moje ręce przeszło chowanie krów,kóz,owiec,nutrii,królików,kur,kaczek indyk,gęsi,perliczek,psów,kotów,papug i rybek- wszystkie różnej maści i odmian.Na razie nakręcam się po raz trzeci ( do trzech razy sztuka ;:108 ).W każdym bądź razie,w ubiegłym roku zaklepałam sobie dwie kozy.Jak na nowo powstaną pomieszczenia dla tychże i innych futer i piór (dwie klatki po królikach jeszcze nie zostały porąbane,więc można je reanimować),zostanie mi obmyśleć sposób transportu,bo kozy kawałek ode mnie mieszkają.
Powiedzcie mi,w co ja się znowu chcę wpakować ;:223 .
Ulka
bonsai
100p
100p
Posty: 106
Od: 3 lut 2013, o 16:10
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Lwówek Śląski

Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.2

Post »

Romaszka wypas królików to dla mnie w ogóle czeski film - ilość możliwych problemów z królikami mnie a razie przerasta, więc się nimi "gospodarczo" nie interesuję. Chociaż może kiedyś mogłabym się pokusić na Popielańskie Białe ;:224 .

Ogólnie twierdzi się, że nie powinno wypuszczać się na mokre pastwisko żadnych zwierząt, zwłaszcza przeżuwaczy. To wiedza "książkowa", sprzedawana na studiach zootechnicznych. Niestety, na razie wiedzy praktycznej [po za koniami - mimo wszystko trochę w stadninie pracowałam] jako takiej nie posiadam. Pamiętajmy też, że słowa "może wystąpić biegunka" nie oznacza, że wystąpi na 100 procent... Zwłaszcza, jeśli zwierzęta są do tego przyzwyczajone i nie zjedzą na raz za dużo mokrej trawy [czyli jak pisałaś - wyjdą na pastwisko najedzone, a nie głodne] ;:209 .

Ps. Ciąża u kozy trwa DO 160 dni. jeśli do tego czasu nie urodzi to chyba warto byłoby porozmawiać z weterynarzem ;:185 .

Ps.2. Macie może pomysł co prostego w uprawie [bezzabiegowego] mogę wysiać na przeoranym nieużytku? Sąsiad ma mi zaorać łąkę nieużywaną od 15 lat [w paru miejscach jest nam to potrzebne, resztę "przy okazji" ma machnąć]... Pomyślałam, że mogłabym tam wysiać coś dla kur, ale nie wiem co będzie najbardziej bezobsługowe. Nie zależy mi na żadnych super plonach, tylko na tym żeby łąka znowu chwastami nie zarosła... a że kurki się przy okazji mogę najeść ;:224 .
Awatar użytkownika
Farmland
200p
200p
Posty: 212
Od: 14 mar 2012, o 18:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: zachodniopomorskie, Łobez

Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.2

Post »

bonsai może coś pastewnego? Koniczynę np? Może być zgryzana i koszona parę razy w sezonie i szybko odrasta. Ja już na weekend zaplanowałem ubój kabanka, akurat do świąt wszystko się przerobi i będzie co jeść, bo to osobnik wagi ciężkiej :D
"Konserwanty zabijają powoli"
bonsai
100p
100p
Posty: 106
Od: 3 lut 2013, o 16:10
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Lwówek Śląski

Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.2

Post »

Fermland problem jest taki, że kury dość kiepsko zgryzają pastwiska :;230 .

I tak skubane będą miały nieduży "wybieg własny", ok 50 m2 + około pół hektara nieogrodzonego, gdzie będę mogła wypuszczać kury jak już się "oswoją" po kupnie. Myślę, że skoro chcę 10 [może zwiększę do 20] sztuk kur + 1 koguta to terenu im wystarczy ;:172
anka_
ZBANOWANY
Posty: 1601
Od: 12 lip 2010, o 14:06
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.2

Post »

bonsai pisze:Ogólnie twierdzi się, że nie powinno wypuszczać się na mokre pastwisko żadnych zwierząt, zwłaszcza przeżuwaczy. To wiedza "książkowa", sprzedawana na studiach zootechnicznych
Powiem szczerze, że ja się z takim stwierdzeniem na studiach nie spotkałam. Co więcej- pracowałam przy przeżuwaczach- codziennie po 7 rano "wymarsz" na pastwisko (poza zimą oczywiście). Deszczem nikt się nie przejmował i nic się nie działo.

Co do wysiewu po zaoranym nieużytku najlepsza byłaby gorczyca+jakiś dodatek. Ale jeżeli ma być z przeznaczeniem na paszę to proponuję lucernę. Doskonała dla kur zarówno jako zielonka jak i susz na zimę.
Zablokowany

Wróć do „WSZYSTKO o... Bazy wiedzy użytecznej”