Mój mały ogród...
- Ewelina7
- 200p
- Posty: 459
- Od: 28 mar 2012, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Mój mały ogród...
Witam serdecznie,
Tak jest, jest to piwniczka, taka typowa ziemianka, zbudowana wykorzystując różnice w wysokości terenu. Różnice owe, zwłaszcza w tamtym kątku ogrodu okazały się być na tyle znaczne, że nie wybudować ziemianki byłby wstyd sromotny; jakby co może się też przydać na schron, bardzo wygodna jest, ma prąd i wodę, pełna kultura...
Piwniczka ma służyć jako miejsce przechowywania płodów rolnych, przetworów oraz domowych win i nalewek, w tymże celu panuje tam odpowiedni mikroklimat, będący wypadkową temperatury i wilgotności (czyli: jest tam chłodno latem, nie zamarza w zimie i marchewki nie wysychają). W zakresie płodów rolnych już nawet służy, przetworów (ogóreczki - malyna) również, problem jest z tymi winami i nalewkami. Za szybko się zużywają i nie bardzo jest co przechowywać. Należałoby chyba albo ograniczyć spożycie (?!?) albo zwiększyć produkcję...
Wolne miejsce na razie zajmują dalie, mieczyki, jedna róża pienna w donicy, drobny sprzęt ogrodowy i rozmaite przydasie.
Piwniczka, zgodnie z moimi upojnymi rojeniami niepoprawnej optymistki i marzycielki, miała być porośnięta i otulona bujnym zielskiem. W tymże celu posadziłam, między innymi, od frontu winobluszcz pięcioklapkowy (po lewej) i wiciokrzew henryego - po prawej. Ziela te miały się malowniczo spleść, tworząc artystyczny nieład, ciesząc oczy już to czerwienią przebarwiających się jesienią liści i dekoracyjnymi owockami (winobluszcz), już to kwiatami latem i bujną zielenią liści zimą (wiciokrzew).
Zanim jednak zaczęły cieszyć, zapadła decyzja o dostawieniu daszka w celu ochrony drzwi przed zmoknięciem i ewentualnych dzieci, które zechciałyby być może zlecieć z piwniczki prosto na kamienne schodki doń prowadzące. Jest tam bowiem, wbrew pozorom wcale wysoko.
Daszek musiał być postawiony solidnie, piwniczka bowiem stoi na stałej trasie wiatru halnego. Wykopano stosowne dołki, wylano beton, zamontowano szkielet, pokryto gontem, wydeptano pnącza, które przestały być już bujne, i to zanim się dobrze rozbujały. Winobluszcz ucierpiał jakby bardziej, dosadziłam mu na pocieszkę drugiego. Roślinki złapały drugi oddech.
Następnie jasnym się okazało, że jak ten oddech złapią i będą się chciały, wdzięcznie oplatając na ten daszek wspiąć, niechybnie się tam uprażą. Należało dobudować lekką drewnianą konstrukcję powyżej daszku. Ponieważ konstrukcja musiała być solidna (halny!) wykopano stosowne dołki, wylano beton, zamontowano szkielet, wydeptano pnącza.... Pnącza porzuciły pozory bujności. Dosadziłam im powojniki - Andromedę z lewej i Jana Pawła II z prawej.
Przy kontrolnym, pozimowym obchodzie ogródka zobaczyłam, że wiatr i śnieg poobsuwał pozaczepiane gałązki i będzie trzeba tam wleźć i je poprawić... ciekawość, co dosadzę tym razem?
Róż oczywiście mam więcej, obowiązkową Eden Rose na przykład, Nostalgię, Mme Isaac Pereire, Polkę, Chopina, z angielek: Abrahama Darby, Charlesa Darwina, Tea Clipper, poza tym Barock, Mainzer Festnacht, chyba Kronenburg, Dame de Coeur, Glorię Dei, kilka nn. Nie wszystkie kwitły, bo to młode nasadzenia, a najlepsze zdjęcia i tak zapodziałam.
Natomiast... oczywiście mam zamówione w R - trochę historycznych i okrywowych, to jest zamówienie wiosenne, przyjdą w kwietniu te z gołym korzeniem i później te w doniczkach. Szaloną uciechę mam, bo powinnam dostać Mme Alfred Carriere, długo jej szukałam. Ona jest w doniczce, miałam info z R, że przed ostatnim atakiem zimy tej wiosny wyglądała obiecująco, tfu, tfu, żeby nie zapeszyć.
Bedą też Souvenir de la Malmaison, Mme Louis Leveque, Louis Odier, Biedermaier, Ilse Krohn Superior, sam szał, prawda? Byle się nam sezon wegetacyjny nie skrócił za bardzo, bo się kwiatuszki nie zdążą przyjąć. Wszystkie szkółki, co zrozumiałe, wstrzymują dostawy, grozi nam zator pocztowy i kurierski, jak to wszystko w kwietniu ruszy... oby tylko ruszyło, czego wam i sobie życzę!
Tak jest, jest to piwniczka, taka typowa ziemianka, zbudowana wykorzystując różnice w wysokości terenu. Różnice owe, zwłaszcza w tamtym kątku ogrodu okazały się być na tyle znaczne, że nie wybudować ziemianki byłby wstyd sromotny; jakby co może się też przydać na schron, bardzo wygodna jest, ma prąd i wodę, pełna kultura...
Piwniczka ma służyć jako miejsce przechowywania płodów rolnych, przetworów oraz domowych win i nalewek, w tymże celu panuje tam odpowiedni mikroklimat, będący wypadkową temperatury i wilgotności (czyli: jest tam chłodno latem, nie zamarza w zimie i marchewki nie wysychają). W zakresie płodów rolnych już nawet służy, przetworów (ogóreczki - malyna) również, problem jest z tymi winami i nalewkami. Za szybko się zużywają i nie bardzo jest co przechowywać. Należałoby chyba albo ograniczyć spożycie (?!?) albo zwiększyć produkcję...
Wolne miejsce na razie zajmują dalie, mieczyki, jedna róża pienna w donicy, drobny sprzęt ogrodowy i rozmaite przydasie.
Piwniczka, zgodnie z moimi upojnymi rojeniami niepoprawnej optymistki i marzycielki, miała być porośnięta i otulona bujnym zielskiem. W tymże celu posadziłam, między innymi, od frontu winobluszcz pięcioklapkowy (po lewej) i wiciokrzew henryego - po prawej. Ziela te miały się malowniczo spleść, tworząc artystyczny nieład, ciesząc oczy już to czerwienią przebarwiających się jesienią liści i dekoracyjnymi owockami (winobluszcz), już to kwiatami latem i bujną zielenią liści zimą (wiciokrzew).
Zanim jednak zaczęły cieszyć, zapadła decyzja o dostawieniu daszka w celu ochrony drzwi przed zmoknięciem i ewentualnych dzieci, które zechciałyby być może zlecieć z piwniczki prosto na kamienne schodki doń prowadzące. Jest tam bowiem, wbrew pozorom wcale wysoko.
Daszek musiał być postawiony solidnie, piwniczka bowiem stoi na stałej trasie wiatru halnego. Wykopano stosowne dołki, wylano beton, zamontowano szkielet, pokryto gontem, wydeptano pnącza, które przestały być już bujne, i to zanim się dobrze rozbujały. Winobluszcz ucierpiał jakby bardziej, dosadziłam mu na pocieszkę drugiego. Roślinki złapały drugi oddech.
Następnie jasnym się okazało, że jak ten oddech złapią i będą się chciały, wdzięcznie oplatając na ten daszek wspiąć, niechybnie się tam uprażą. Należało dobudować lekką drewnianą konstrukcję powyżej daszku. Ponieważ konstrukcja musiała być solidna (halny!) wykopano stosowne dołki, wylano beton, zamontowano szkielet, wydeptano pnącza.... Pnącza porzuciły pozory bujności. Dosadziłam im powojniki - Andromedę z lewej i Jana Pawła II z prawej.
Przy kontrolnym, pozimowym obchodzie ogródka zobaczyłam, że wiatr i śnieg poobsuwał pozaczepiane gałązki i będzie trzeba tam wleźć i je poprawić... ciekawość, co dosadzę tym razem?
Róż oczywiście mam więcej, obowiązkową Eden Rose na przykład, Nostalgię, Mme Isaac Pereire, Polkę, Chopina, z angielek: Abrahama Darby, Charlesa Darwina, Tea Clipper, poza tym Barock, Mainzer Festnacht, chyba Kronenburg, Dame de Coeur, Glorię Dei, kilka nn. Nie wszystkie kwitły, bo to młode nasadzenia, a najlepsze zdjęcia i tak zapodziałam.
Natomiast... oczywiście mam zamówione w R - trochę historycznych i okrywowych, to jest zamówienie wiosenne, przyjdą w kwietniu te z gołym korzeniem i później te w doniczkach. Szaloną uciechę mam, bo powinnam dostać Mme Alfred Carriere, długo jej szukałam. Ona jest w doniczce, miałam info z R, że przed ostatnim atakiem zimy tej wiosny wyglądała obiecująco, tfu, tfu, żeby nie zapeszyć.
Bedą też Souvenir de la Malmaison, Mme Louis Leveque, Louis Odier, Biedermaier, Ilse Krohn Superior, sam szał, prawda? Byle się nam sezon wegetacyjny nie skrócił za bardzo, bo się kwiatuszki nie zdążą przyjąć. Wszystkie szkółki, co zrozumiałe, wstrzymują dostawy, grozi nam zator pocztowy i kurierski, jak to wszystko w kwietniu ruszy... oby tylko ruszyło, czego wam i sobie życzę!
Ewelina
Mój mały ogród...
Mój mały ogród...
- Ewelina7
- 200p
- Posty: 459
- Od: 28 mar 2012, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Mój mały ogród...
Dzień dobry wszystkim,
Spieszę donieść, że kwiatuszki mimo wszystko przeżyły:


A nawet jest ich jakby więcej:


Powiało nieco optymizmem, prawda? W końcu to pierwszy dzień wiosny
Spieszę donieść, że kwiatuszki mimo wszystko przeżyły:



A nawet jest ich jakby więcej:


Powiało nieco optymizmem, prawda? W końcu to pierwszy dzień wiosny

Ewelina
Mój mały ogród...
Mój mały ogród...
- christinkrysia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8379
- Od: 26 maja 2006, o 18:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ostróda
Re: Mój mały ogród...
Ewelinko witam i cieszę się,że założyłaś swój wątek.
Pora idealna bo wiosna. nawet jakby więcej zwiastunów jest w Twym ogrodzie niż w innych - szczęściara z Ciebie i chyba masz układy z naszą spóźnialską wiosenką , której niezbyt sie spieszy...
Zauroczyła mnie ta fotka - jest cudna, już wiem,że to piwniczka i jej historię znam.

Marzy mi się coś takiego ale za mokry teren, dzięki niej łatwiej by było przechowywać na miejscu kłącza, cebule i inne takie oraz plony. Dźwiganie wszystkiego z działki zaczyna byc problemem.
Pozdrawiam i zapraszam na spacer po mojej działeczce, może coś Ci sie spodoba i niechcący nawiąże się bliższa znajomość .
Pozdrawiam i
Pora idealna bo wiosna. nawet jakby więcej zwiastunów jest w Twym ogrodzie niż w innych - szczęściara z Ciebie i chyba masz układy z naszą spóźnialską wiosenką , której niezbyt sie spieszy...
Zauroczyła mnie ta fotka - jest cudna, już wiem,że to piwniczka i jej historię znam.

Marzy mi się coś takiego ale za mokry teren, dzięki niej łatwiej by było przechowywać na miejscu kłącza, cebule i inne takie oraz plony. Dźwiganie wszystkiego z działki zaczyna byc problemem.
Pozdrawiam i zapraszam na spacer po mojej działeczce, może coś Ci sie spodoba i niechcący nawiąże się bliższa znajomość .
Pozdrawiam i

- ewa_rozalka
- 1000p
- Posty: 6406
- Od: 10 cze 2012, o 12:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Mój mały ogród...
Ewellinko robisz piękne zdjęcia ,to w awatarku bardzo mi się podoba . Fajnie ,że masz różyczki ,bo to takie perełki w ogrodzie .Pozdrawiam Cię .
- imwsz
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5117
- Od: 22 lip 2011, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Mój mały ogród...
Witam Cię Ewelinko
Wszystkie roślinki pięknie się prezentują
ale jest coś czego u mnie na pewno nie będzie ze wzgledu na zastałości PRL-owskie
To coś co piwniczka się zowie to wymiata wszystko
Zdało by się aby w każdym ogrodzie taka przyjemność zawitała
.
Wszystkie roślinki pięknie się prezentują


To coś co piwniczka się zowie to wymiata wszystko

Zdało by się aby w każdym ogrodzie taka przyjemność zawitała

Pozdrawiam - Ilona
Moje wątki: Moje wątki-spis treści
Na glinie malowane - 2014 - aktualny Gdy ?odpoczywam? od ogrodu - m.in. robótki ręczne - aktualny
Moje wątki: Moje wątki-spis treści
Na glinie malowane - 2014 - aktualny Gdy ?odpoczywam? od ogrodu - m.in. robótki ręczne - aktualny
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17368
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Mój mały ogród...
Witaj
Piękne storczyki ,róże też cuudne
Wiosenne kwiatuszki śliczne,moje jeszcze pod dużym śniegiem 

Piękne storczyki ,róże też cuudne


- Ewelina7
- 200p
- Posty: 459
- Od: 28 mar 2012, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Mój mały ogród...
Ilonko, Aniu, witajcie, cieszę się bardzo, że się wam u mnie podoba
Christnkrysiu, witam Cię serdecznie, byłam u już u Ciebie na chwilkę, twój ogród mnie zauroczył... kiedy u mnie będzie choć w połowie tak pięknie i bujnie? I od razu zapytam, bo boję się, że zapomnę do czasu, kiedy już będzie można rozpocząć wiosenne sadzenie, na jakim stanowisku rośnie u ciebie kalia? Musi mieć wilgotno, to wiem, ale jak ze słońcem? Przypuszczam, że raczej półcień, czy dobrze?
Ewo-rozalko mogę powiedzieć, że od róż się wszystko zaczęło... bez róż po prostu się nie da, prawda? Choć już od jakiegoś czasu pasjonuję się ogrodem, poznaję więcej roślin, zachwycam się, kolejne lądują na liście absolutnie niezbędnych chciejstw, to jednak róże zawsze będą pierwsze... A na zdjęciu w moim awatarku jest moja babcia, nigdy jej nie poznałam, zmarła jeszcze zanim moi rodzice się poznali, ale rodzina twierdzi, że jestem do niej podobna. I babcia bardzo kochała kwiaty, miała piękny ogród i rękę do roślin. Szukałam swojego zdjęcia, żeby wstawić do awataru, ale z tym kiepsko, bo zazwyczaj jestem po drugiej stronie obiektywu
więc pomyślałam, czemu nie? 
I na pocieszkę i dla rozgrzewki trochę obrazków z zeszłego roku:




czas relaksu...

Mainzer Festnacht

Abraham Darby

Powojnik Purpurea Plena Elegans

i rozkwitający Ashva

dzwonki - kupowałam je wszystkie jako fioletowe, miały kontrastować z rosnącą za nimi
Nostalgią... kontrastują, czemu nie? W każdy możliwy sposób, w końcu mogłam nie wiedzieć o jaki kontrast mi chodzi, prawda?

i na zakończenie: ostróżka (przepadam za ostróżkami po prostu, mam ich kilka w ogródku w tym roku zamówiłam nawet czerwoną!
) a ta ma bardzo ujmujący kolorek:

Dobranoc!

Christnkrysiu, witam Cię serdecznie, byłam u już u Ciebie na chwilkę, twój ogród mnie zauroczył... kiedy u mnie będzie choć w połowie tak pięknie i bujnie? I od razu zapytam, bo boję się, że zapomnę do czasu, kiedy już będzie można rozpocząć wiosenne sadzenie, na jakim stanowisku rośnie u ciebie kalia? Musi mieć wilgotno, to wiem, ale jak ze słońcem? Przypuszczam, że raczej półcień, czy dobrze?
Ewo-rozalko mogę powiedzieć, że od róż się wszystko zaczęło... bez róż po prostu się nie da, prawda? Choć już od jakiegoś czasu pasjonuję się ogrodem, poznaję więcej roślin, zachwycam się, kolejne lądują na liście absolutnie niezbędnych chciejstw, to jednak róże zawsze będą pierwsze... A na zdjęciu w moim awatarku jest moja babcia, nigdy jej nie poznałam, zmarła jeszcze zanim moi rodzice się poznali, ale rodzina twierdzi, że jestem do niej podobna. I babcia bardzo kochała kwiaty, miała piękny ogród i rękę do roślin. Szukałam swojego zdjęcia, żeby wstawić do awataru, ale z tym kiepsko, bo zazwyczaj jestem po drugiej stronie obiektywu


I na pocieszkę i dla rozgrzewki trochę obrazków z zeszłego roku:




czas relaksu...

Mainzer Festnacht

Abraham Darby

Powojnik Purpurea Plena Elegans

i rozkwitający Ashva

dzwonki - kupowałam je wszystkie jako fioletowe, miały kontrastować z rosnącą za nimi
Nostalgią... kontrastują, czemu nie? W każdy możliwy sposób, w końcu mogłam nie wiedzieć o jaki kontrast mi chodzi, prawda?

i na zakończenie: ostróżka (przepadam za ostróżkami po prostu, mam ich kilka w ogródku w tym roku zamówiłam nawet czerwoną!


Dobranoc!

Ewelina
Mój mały ogród...
Mój mały ogród...
- Ewelina7
- 200p
- Posty: 459
- Od: 28 mar 2012, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Mój mały ogród...
Kochani,
rozszalałam się trochę wczoraj przy porządkach kwiatowych i w związku z tym oddam w dobre ręce sześć sadzonek dendrobium nobile, prawdopodobnie Firebird:

Roślina mateczna, w pełni kwitnienia, jest na pierwszej stronie tego wątku. Jest to naprawdę fajny, wdzięczny kwiatuszek. Sadzonki są w odpowiednim podłożu, ale bez warstwy drenującej, bo zapewne Potencjalny Przyszły Szczęśliwy Posiadacz zechce je przesadzić w bardziej gustowne pojemniczki
Jeżeli ktoś zechce, chętnie wyślę, ale raczej po świętach, tak na wszelki wypadek. Odbiór osobisty naturalnie rownież wchodzi w grę
rozszalałam się trochę wczoraj przy porządkach kwiatowych i w związku z tym oddam w dobre ręce sześć sadzonek dendrobium nobile, prawdopodobnie Firebird:

Roślina mateczna, w pełni kwitnienia, jest na pierwszej stronie tego wątku. Jest to naprawdę fajny, wdzięczny kwiatuszek. Sadzonki są w odpowiednim podłożu, ale bez warstwy drenującej, bo zapewne Potencjalny Przyszły Szczęśliwy Posiadacz zechce je przesadzić w bardziej gustowne pojemniczki

Jeżeli ktoś zechce, chętnie wyślę, ale raczej po świętach, tak na wszelki wypadek. Odbiór osobisty naturalnie rownież wchodzi w grę

Ewelina
Mój mały ogród...
Mój mały ogród...
- ewa_rozalka
- 1000p
- Posty: 6406
- Od: 10 cze 2012, o 12:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Mój mały ogród...
Ewelinko jestem zauroczona twoim ogrodem i kwiatami ,oraz twoim podejściem do wszystkiego co kochasz .Twoja babcia była bardzo piękną kobietą ,a to jest niezwykłe ,że uwieczniłaś ją w swoim awatarku.Pozdrawiam Cię z całego serducha.




- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Mój mały ogród...
Ewelina jakie Ty masz ładne ukwiecone rabatki, będzie co oglądać jak kwiaty zaczną rozkwitać.
- nemezja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2230
- Od: 18 kwie 2007, o 10:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
Re: Mój mały ogród...
Dzień dobry!
Alez piękny, ukwiecony i kolorowy ogród. Urzeka to zdjęcie przez ostróżki na porośniętą piwniczkę.
Widzę też, że masz rękę do storczyków. I to jaką:).
Pozdrawiam i będę zaglądała:).
Alez piękny, ukwiecony i kolorowy ogród. Urzeka to zdjęcie przez ostróżki na porośniętą piwniczkę.
Widzę też, że masz rękę do storczyków. I to jaką:).
Pozdrawiam i będę zaglądała:).
- ewa_rozalka
- 1000p
- Posty: 6406
- Od: 10 cze 2012, o 12:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Mój mały ogród...
Ewelinko gdzie Ty się chowasz ze swoim pięknym ogródeczkiem ? Może jakieś fotki ,robisz bardzo piękne zdjęcia .



- Ewelina7
- 200p
- Posty: 459
- Od: 28 mar 2012, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Mój mały ogród...
Karolinko, Dorotko witam was serdecznie,
bardzo się cieszę, że wpadłyście do mnie i że się wam u mnie podoba. Zaczynam tak wlaściwie dopiero przygodę z ogrodem i widzę - na przykład porównując swój ogródek z waszymi - jak wiele sie jeszcze muszę nauczyć. Na szczęście, jest to przyjemna nauka. Myślę, że główne moje cele na ten sezon (poza oczywiście dosadzaniem nowych roślin, to lubię, oj lubię) to bedzie zrobienie porządku w dotychczasowych nasadzeniach, nie do końca przemyślanych, jak sie okazuje oraz dopracowanie obwódek rabat, bo już mnie ta wciskajaca się wszędzie trawa denerwuje.
Ewo-rozalko, jak to gdzie jestem? Pod śniegiem oczywiście. Zmarznięta i zahibernowana, razem z ogródkiem
Chyba mi się właśnie wyczerpał mój wrodzony optymizm i poczułam, że mam dość. Kiedy ta zima się skończy? Dzisiaj rano znowu padal śnieg. Co prawda teraz jest slońce, nieprzesadnie mocne ale jest... I koty jakby chetniej wyszły dziś na zewnątrz... może należy mieć nadzieję?
Zastanawiam się, czy nie przesunąć dostawy róż z R, miały przyjść zaraz po świętach, ale prognozy nie są zachwycające, niestety. Poza tym, trzeba jeszcze miejsce przygotować, porządki wiosenne (?) zrobić, a jak się nam wszystkie prace, które, gdyby pogoda na to pozwoliła mogły być wykonane o czasie i spokojnie skumulują, to bedzie dopiero zabawnie.
Dobra, przestaję marudzić, na pocieszenie sobie wieczorem obejrzę zakupione bylinki, które czakaja na wsadzenie. Długo czekają, zdążylam zapomnieć co mam...
Pozdrawiam cieplutko, na przekór zimie

Ewo-rozalko, jak to gdzie jestem? Pod śniegiem oczywiście. Zmarznięta i zahibernowana, razem z ogródkiem



Chyba mi się właśnie wyczerpał mój wrodzony optymizm i poczułam, że mam dość. Kiedy ta zima się skończy? Dzisiaj rano znowu padal śnieg. Co prawda teraz jest slońce, nieprzesadnie mocne ale jest... I koty jakby chetniej wyszły dziś na zewnątrz... może należy mieć nadzieję?
Zastanawiam się, czy nie przesunąć dostawy róż z R, miały przyjść zaraz po świętach, ale prognozy nie są zachwycające, niestety. Poza tym, trzeba jeszcze miejsce przygotować, porządki wiosenne (?) zrobić, a jak się nam wszystkie prace, które, gdyby pogoda na to pozwoliła mogły być wykonane o czasie i spokojnie skumulują, to bedzie dopiero zabawnie.
Dobra, przestaję marudzić, na pocieszenie sobie wieczorem obejrzę zakupione bylinki, które czakaja na wsadzenie. Długo czekają, zdążylam zapomnieć co mam...
Pozdrawiam cieplutko, na przekór zimie
Ewelina
Mój mały ogród...
Mój mały ogród...
- ewa_rozalka
- 1000p
- Posty: 6406
- Od: 10 cze 2012, o 12:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Mój mały ogród...
Ewelinko zaglądaj dziewczyno jak najczęściej i pokazuj swój ogród ,bo my też gonimy w piętkę od tego czekania na wiosnę .Jakie masz rośliny do wsadzenia ,ciekawa jestem bardzo . 

- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Mój mały ogród...
Ty mówisz o zaczynającej się przygodzie ogrodowej, a ja jak zobaczyłam zdjęcie z piwnicą, tym widokiem się zachwyciłam, stwierdziłam że ogród jest przepiękny.
Wszyscy tak mamy, że co pewien czas przesadzamy, dosadzamy i co najważniejsze podglądamy jak jest u innych na rabatkach. Cichaczem nic nie mówiąc pewne aranżacje wykorzystujemy we własnych ogrodach.
Wszyscy tak mamy, że co pewien czas przesadzamy, dosadzamy i co najważniejsze podglądamy jak jest u innych na rabatkach. Cichaczem nic nie mówiąc pewne aranżacje wykorzystujemy we własnych ogrodach.