Ania, u mnie zaczęło coś latać w powietru, może to opady śniegu

Wiatr wyje, koty w domu, choć próbowały wyjść na dwór pograsować. Wiatr je straszy
Iwona, u mnie się zaczyna.
Gosia, ciągle liczę na to, że samo przejdzie
Ewa, aż mną wstrząsnęło na myśl o piciu oliwy. Nawet łyżeczki.
Gosia
