Witam
Sobota, słońce świeci, z dachu leje się strumieniami, śnieg znika, dobrze jest 
.
Ale żeby nie było mi za wesoło "pod czerwonym kapturkiem", to dostałam frustrującą informację z R.
Ponieważ zamówienie miało być zbiorowe, zapraszam do podjęcia decyzji udziałowców. Otóż Avalon, Martha i Souvenir du dr Jamain dostępne będą w donicach w maju. Reszta - teraz. Te donice i rozbicie zamówienia na dwie dostawy co najmniej podwaja koszty przesyłki i powoduje, że jestem zła. Zatem, co robimy
A teraz odpowiadam:
Gajowa, jak Ty się uśmiechniesz, to wszystkie problemy wydają się nieważne

.
Krysiu, Szuwarkowi muszę zmienić lekturę, bo Radziula zna chyba już na pamięć

.
Basiu, zgoda. Nigdy więcej klaustrofobicznej angielskiej brzydoty. Od teraz samo ładne

.
Najlepiej polskie. Jeśli pojadę do UK, to tylko wiosną lub latem. Za koty

.
Pat, taka wycieczka byłaby na pewno wielkim przeżyciem. Te słynne ogrody są cudne, te mniej słynne też, miasteczka (np. Cambridge) mogą się śnić po nocach. Ale na gloryfikację jako całość UK nie zasługuje. Poziom niechlujstwa jakby w normie

. Myślę, że tak jak wszędzie, władze miast mogłyby trochę presji na tych ... wywrzeć. Ale im pewnie nie zależy i tak się wszyscy do UK pchają.
Przez te Twoje opowieści o kocich wybrykach do dziś niczego nie zasiałam. Nie mam żadnego Akyszka, jak toto wyniosę tam, gdzie koty nie łażą - na bank zapomnę podlać. Jak nie wyniosę - będzie jak u Ciebie.
Maryś, sama mam w pamięci pożegnania z moimi zwierzętami, każde zostawiło ślad i boli do dziś. Ale mieć je trzeba w myśl zasady:
kochasz - serce krwawi, nie kochasz - kamienieje.
A
Wanda świetnie zrozumiała mój zamysł

:
Cudze chwalicie (czasem bezkrytycznie i bezrefleksyjnie), swego nie doceniacie

Jestem pewna, że wiele ogrodów chociażby z naszego forum wzbudziłoby zachwyt angielskich ogrodników

.
Wandeczko, oczywiście, zachowaj w pamięci tylko najpiękniejsze obrazy, ale nie zapominaj o tych, którzy tam mieszkają i mają na codzień różne widoki...
Pozdrawiam bardzo słonecznie i idę myśleć, co zrobić z tymi różami - Jagoda