O rany to się porobiło Niedobrze, ale może za kilka dni wszystko wróci do normy Życzę Ci tego
Ale roślinki mogłabyś pokazać. U mnie dziś rano było -17*C. A ja rozszczelniłam okna
Jutro zapraszam na fotki, troche ciemno i nie wyjdą ładne jak je ckne o tej porze. Rano zrobie i wrzucę to poogladacie. Przy okazji zastanawiam się czy musze je pikowac skoro wysiewałam po 1 nasionku do otworka w palecie. Jak zobaczycie, to powiedzcie. jutro obiecuje nowe fotki.
Firma rodzinna, wróci na pewno, ale z racji choroby nie zawsze może pracowac tam gdzie inni. Chce na wysokosci robic, ale mu nie wolno i dobrze, że mu nie pozwalaja, choć oznacza to nie planowany deficyt przed swiętami...no i przed opłatami za szkołę...oj będzie cienko, ale co tam, damy rade. Wiosna idzie...
Chyba spora część pomidorków nadaje sie do przepikowania - wiecie dawno tego nie robiłam, bo nawet majac działke na wsi kupowałam gotowe pomidorki.
Za to moje kolorowe papryczki padły, dojrzałm w nich małe białe robaczki, które nie padły od pałecczek owadobójczych. Nawet po podwójnej porcji. Pani ogrodniczka w sklepie powiedział, że wywarem z czosnku lub papierosów, ale nie zdążyłam - za późno zapytałam o te konkretne robaki... A miały byc zółte, potem pomarańczowe, fioletowe i na koniec czerwone
Te sie trzymaja, ale to zwykłe papryczki chili doniczkowe
Moje kardiospermium usłyszało, że narzekam na nie i postanowiło wyjść w większej ilości
Aniu , niesamowite zasiewy .Jestem pełna podziwu. Papryczka może miała troszkę za wilgotno , na zdjęciu wydaje mi się że widać troszkę pleśni . Można pryskać wodą z odrobiną nadmanganianu potasu , dobrze dezynfekuje siewki ,robię tak sezon , roślinkom nie szkodzi a pleśń eliminuje .
Tu nie wyrosły pomidory z wymiany FO - malinówki nie chciały u mnie rosnąć...cos dosieje, szkoda, mi bo zamawiałam same malutkie pomidorki i malinówki - jedyne duze i nie urosły
A tu siałam kwiaty, każdy rząd to inne kwiatki, niektóre mają czas wschodzenia 40 dni więc czekam.
Pleśń - moze, nie wiem, pojawia sie na doniczkach biały nalot myslałam, że to za duzo jakiegos nawozu w ziemi - kiedys cos takiego czytałam gdzieś...
Miałam właśnie to napisać co pomidorzanka o pomidorach,ale ja ekspert wcale nie jestem.Zdaje się że jak mają wykształcone właściwe listki to się pikuje....