Zaczynam - rogalm1 cz.1
Bardzo dziękuję za pocieszenia w sprawie sąsiada, niestety czarna seria trwa, w piątek grad zniszczył całą naszą pracę! Kiedy przyjechaliśmy wieczorem na naszej działce leżała warstwa gradu, zniszczył kwaity, ogórki, wypieszczone pomidory, moją dumę - pierwszy agrest, wybiło nawet szybę w drzwiach do domku - ogromny smutek - biedni rolnicy, których zboże i ziemniaki praktycznie zrównał z ziemią.

na drugi dzień jeszcze takie śniegowe płaty leżały na trawie- temperatura powietrza +30 stopni!


na drugi dzień jeszcze takie śniegowe płaty leżały na trawie- temperatura powietrza +30 stopni!

Moja ukochana hosta

kalie, którymi sie ostatnio chwaliłam, wyglądają jak poszatkowane

chryzantemy po powodzi błotnej pieknie się odbiły ale tym razem grad zarzucił moją kwiatową rabatke kamieniami z drogi

róże, bardzo obite i częściowo połamane

ogórki, moje marzenia o kiszeniu własnych ekologicznych ogóreczków muszą pójść do lamusa


kalie, którymi sie ostatnio chwaliłam, wyglądają jak poszatkowane

chryzantemy po powodzi błotnej pieknie się odbiły ale tym razem grad zarzucił moją kwiatową rabatke kamieniami z drogi

róże, bardzo obite i częściowo połamane

ogórki, moje marzenia o kiszeniu własnych ekologicznych ogóreczków muszą pójść do lamusa

Wróciłam dziś do Krakowa, żeby nabrać trochę dystansu, zaszczepić Szymka, wyprawić Kubę na wakacje i oczywiście odwiedzić forum. Mam nadzieję, że przynajmniej z budową wiaty nie będzie zbyt dużych kłopotów, zdjęcia z początków prac zamieszczę jutro. Z moim zdrowiem już lepiej, chociaż nie rewelacyjnie, Szymek już ok!
P.S. Chciałam jeszcze napisać, że my zapraszaliśmy sąsiada za każdym razem jak tam jeździmy na ognisko, ciasto, pogaduszki, czasem doradzam się w sprawach ogrodniczych i ogólnie jest super, a jak mu odbije to wariat i gorszy niż Kargul z Pawlakiem razem wzięci - dlatego myślę, że z taej metody "oswajania" zrezygnuję, bo nie mogę sie przyjaźnić z kimś tak dwulicowym! Niniejszym zakańczam temat wrednego sąsiada - grzecznie i z daleka, a wytyczanie granic zamówione na wrzesień!
P.S. Chciałam jeszcze napisać, że my zapraszaliśmy sąsiada za każdym razem jak tam jeździmy na ognisko, ciasto, pogaduszki, czasem doradzam się w sprawach ogrodniczych i ogólnie jest super, a jak mu odbije to wariat i gorszy niż Kargul z Pawlakiem razem wzięci - dlatego myślę, że z taej metody "oswajania" zrezygnuję, bo nie mogę sie przyjaźnić z kimś tak dwulicowym! Niniejszym zakańczam temat wrednego sąsiada - grzecznie i z daleka, a wytyczanie granic zamówione na wrzesień!
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Moniko po obejrzeniu tych ostatnich zdjęć mowę mi odebrało. To niesprawiedliwe, żeby tak doświadczać klęsk żywiołowych. Jak nie błoto, to grad. Bardzo Ci współczuję. Biedne dzieciaczki - całkiem mogą się załamać.
Ale taka jest dola ogrodnika - raz na wozie, raz pod wozem. Dlatego coraz więcej upraw jest pod namiotami, szklarniami, inspektami lub agrowłókniną. Wtedy grad nie wyrządza takich szkód i część zbiorów zostaje ocalona.
Prawda jest jednak taka, że nie każdego stać na takie wydatki.
Ale nie martw się - może coś jednak ocalało. Może jeszcze uda się dokupić trochę roślin, ogórek czy pomidorków. Zabezpieczysz je kawałkami folii lub włókniną, która jest tania i może jeszcze będą własne małosolne.
Głowa do góry Moniko. Jeszcze będą sukcesy
Bo pierwszy już był - prawdziwki z własnej działki - jesteś chyba pierwsza, która może się tym pochwalić


Ale taka jest dola ogrodnika - raz na wozie, raz pod wozem. Dlatego coraz więcej upraw jest pod namiotami, szklarniami, inspektami lub agrowłókniną. Wtedy grad nie wyrządza takich szkód i część zbiorów zostaje ocalona.
Prawda jest jednak taka, że nie każdego stać na takie wydatki.
Ale nie martw się - może coś jednak ocalało. Może jeszcze uda się dokupić trochę roślin, ogórek czy pomidorków. Zabezpieczysz je kawałkami folii lub włókniną, która jest tania i może jeszcze będą własne małosolne.
Głowa do góry Moniko. Jeszcze będą sukcesy

Bo pierwszy już był - prawdziwki z własnej działki - jesteś chyba pierwsza, która może się tym pochwalić



Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- giga45
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4108
- Od: 28 lut 2008, o 12:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Legnica
Monia naprawde syrasznie mi przykro,
tak sie na wszystko cieszyłas, tak nam to z duma pokazywałas, co za jakies fatum . Cholera jak nie jedno to drugie. Nie marw sie zbytnio- bo nie chcemy abys byla smutna. Wszystko odrosnie no poza chyba ogórkami - choc nie wiem. Kobieto kochana tylko sie nie załamuj. wspieram Cie jak zawsze. Pozdrawiam papa

- amba19
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7945
- Od: 11 kwie 2007, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo
Moniczko nie załamuj się! Przyroda ma w sobie niezmierzone siły. Moje zielska przeżyły 1,5 miesiąca suszy, a Twoje podniosą się po tym gradzie. Odżyją, odrosną, cierpliwości! Wiem jak to przykro patrzeć jak efekty naszej pracy są niszczone. Ja kiedyś przeżyłam horror związany z wizytą dzików, które dosłownie przeorały moje roślinki i zeżarły mi wszystkie tulipany(ok. 300) i też większość roślin odrosła. Nie wiem czy Cię pocieszyłam ale bardzo bym chciała byś mimo wszystko miała nadzieję że wszystko będzie O.K. Maria
Nie jestem tak załamana ale trochę mi przykro, pomidorki ktore od nasionek od Agi sama sobie wyhodowałam na 50 krzaków tylko 8 jest nie połamanych!
Ale żeby nie było tak przygnębiająco to pokaże zdjęcia od razu. Kuba maluje legary na których będzie stał taras

potem malowanie desek


a takie coś jadło resztki MOJEGO! ogrestu

Ale żeby nie było tak przygnębiająco to pokaże zdjęcia od razu. Kuba maluje legary na których będzie stał taras

potem malowanie desek


a takie coś jadło resztki MOJEGO! ogrestu

- k-c
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2284
- Od: 3 wrz 2007, o 15:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
a mocno są połamane te pomidory ???może gdyby głębiej je wkopać to by odżyły bo bardzo łatwo się ukorzeniają
a gradu to nie zazdroszczę ... oby ominęły jak najwięcej ogrodów ...

a gradu to nie zazdroszczę ... oby ominęły jak najwięcej ogrodów ...
pozdrawiam, Karol
moje wątki
moje wątki
- Wisienka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 4090
- Od: 9 lis 2006, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Strefa 6a
Ech Moniczko ... Jak nie kijem to pałką ... ale mam nadzieję, że już zaliczyłaś, co
miałaś do zaliczenia (choć nie wiem po co i dlaczego) i teraz już tylko z górki będzie.
Pomidory faktycznie są bardzo żywotne - wiem coś po moich.
Dwa się nadłamały ale wypuściły nowe pędy i bardzo ładnie rosną.
A może uda Ci się gdzieś na targu dostać jeszcze sadzonki ogórasów?
Ależ dzieciaki mają frajdę!
miałaś do zaliczenia (choć nie wiem po co i dlaczego) i teraz już tylko z górki będzie.
Pomidory faktycznie są bardzo żywotne - wiem coś po moich.
Dwa się nadłamały ale wypuściły nowe pędy i bardzo ładnie rosną.
A może uda Ci się gdzieś na targu dostać jeszcze sadzonki ogórasów?
Ależ dzieciaki mają frajdę!

Pozdrawiam serdecznie
- konto-puste001
- 100p
- Posty: 115
- Od: 14 kwie 2008, o 10:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Monisiu, glowa do gory uszy na boki
Wierze ze wszystko sie jakos ulozy, ze roslinki odbija i bedziesz sie mogla cieszyc i nam pokazywac swoje dorodne okazy
Tak bedzie na pewno:) A Ty bedziesz siedziec na nowym tarasie z kawka w lapce i podziwiac, wachac i ogladac swoje malenstwa pachnace
, przegryzajac kawke malosolnym z wlasnej hodowli
.
Bedzie dobrze! Musi byc!!!




Bedzie dobrze! Musi byc!!!