Agnieszko popatrz na uprawy Marysi - Maski, u niej to chyba w tony idzie
A gdybym był młotkowym...
Dzisiaj sprawdzałam "co by było gdyby". Sprawdzanie jednak nie ma na celu zmiany ścieżki zawodowej, a raczej uzyskanie kompostownika. Kompostownika nie rzucającego się w oczy swoją brzydotą i nie rozsypującego się na wszystko w okolicy. Na razie udało się rozłożyć na części 4 palety i parę drewnianych "przydasi". Na dniach ciąg dalszy szukania budulca i późniejsze sklecanie tego w całość. Kompostownik mój będzie ogromny

tył 1,2 x 2,4 m, przód 0,8 x 2,4 m, bok 1,2 x skos, a po wierzchu klapka. Plan jest więc ambitny, zobaczymy czy wyjdzie. Mam nadzieję, że w połowie sezonu nie okaże się jednak za mały...
Cóż jeszcze w bałaganie słychać? Plany na jeszcze jedną rabatkę weszły w etap "co godzinę nowy pomysł". Rabata leży przy zachodniej ścianie domu, zaraz przy schodach na niewielki balkon i przejściu do warzywnika. Jest więc bardzo nasłoneczniona, a po wycięciu jałowców widoczna z każdej strony. Dodatkowym urozmaiceniem jest skos, bo to w gruncie rzeczy obramowana skarpa. Ponadto jest tam zwykle bardzo sucho. Wymiary skarpy to 5x0,8m różnica wysokości ok 30-40 cm.
Od kilku dni planowałam tam ogródek ziołowy - no bo tylko zejść na bosaka z balkonu i urwać zieleninę do kuchni - wygodnie. Potem jednak pomyślałam, że to dość widoczne miejsce, fajne na wiosenne cebule, a w lecie ładniej by wyglądało coś wyższego niż zioła. I tak powstała koncepcja nr 2 - słoneczna rabata żółto-pomarańczowa czyli kilka sporych kęp bylin: słoneczniczki, rudbekie, gajlardie i jeżówki.
W międzyczasie przypomniałam sobie o różach i tak projekt trzeci przewiduje róże okrywowe i wielokwiatowe... Zastanawiam się tylko czy w suchym miejscu nie byłaby to dla nich katorga i wieczna walka z przędziorkiem.
Pomysł zasadzenia tam skalniaków odrzuciłam od razu - nie lubimy się z tymi roślinkami i już.
Zapomniałabym - kolejny pomysł walczący o uznanie to te moje liliowe siewki, jak już urosną to gdzieś je będę musiała zmieścić, może to dobre miejsce dla nich?
No i skoro dowiedziałam się, że hydrożel sprawdza się też w gruncie to może kwestia suchości tej gleby nie jest decydująca
A może Wy macie jakiś fajny pomysł na słoneczną, suchą i wąską rabatkę na niewielkim skosie?
(Za oknem -3)