Aniu, dziś zakupy robił M., bo ja chora. Miał kupić mi batata, pod koniec tygodnia były w naszym
wiejskim markecie. Wyjaśniłam, jak wygląda, jak się nazywa, a M. przychodzi i mówi, że nie było. No nie wierzę, żeby w 3 dni wszystkie wykupiono! Widziałam całą skrzynkę..

Tak to jest posłać faceta na zakupy
