Ogród piaskowy w Zakolu Dolnej Wisły cz. II
Re: Ogród piaskowy w Zakolu Dolnej Wisły cz. II
Variegata kiedyś pisałaś do mnie na prva, długo nie zaglądałam i wiadomość jest już w archiwum, czy jesteś z moich okolic?
- variegata
- 1000p
- Posty: 1990
- Od: 24 sie 2012, o 13:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zakole Dolnej Wisły
Re: Ogród piaskowy w Zakolu Dolnej Wisły cz. II
Marzka na pewno podrzucę na pw jakieś przepisy
Może uda mi się zdobyć wersję elektroniczną całości, to wtedy podam wszystkie. Ja tez ostatnie lata poświeciłam na prace ogrodowe, ale zaczynając w złej kolejności i teraz to naprawiam. Ale nawadnianie przy naszym piachu to naprawdę podstawa.
moni_j30
Powiem szczerze, że nie pamiętam czy pisałam, ale jest to możliwe bo widzę, że masz niezłe osiągnięcia w kwestii lawendy a to dla mnie ważny temat
Mam zamiar mieć jej duuuużo
Na pytanie o okolice trudno mi odpowiedzieć, bo nie wiem skąd jesteś 

moni_j30




Dom na wsi i ogród wokół niego to spełnienie moich marzeń. Rośliny i zwierzęta- pasja i miłość. Pozdrawiam. Magda.
Ogród piaskowy w Zakolu Wisły cz.IV
Tak, lubię koty ;)
Ogród piaskowy w Zakolu Wisły cz.IV
Tak, lubię koty ;)
-
- 1000p
- Posty: 1024
- Od: 1 lut 2009, o 16:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Ogród piaskowy w Zakolu Dolnej Wisły cz. II

Pozdrawiam Anula
pod naszym niebem
pod naszym niebem
Re: Ogród piaskowy w Zakolu Dolnej Wisły cz. II
variegata Miło mi, że także lubisz lawendę, mam małe poletko lawendowe myślę,że będzie ok 300 krzaczków ok 4-5letnich, w ubiegłym roku rozpoczęłam sprzedaż sadzonek. Masz bardzo ładną działę i pięknymi widokami, czy to okolice Chełmna? Je jestem z okolic Świecia ok 25 km od Chełmna.pozdrawiam
- justyna_gl
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3385
- Od: 10 lut 2011, o 09:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Ogród piaskowy w Zakolu Dolnej Wisły cz. II
Madzia, a co tu taka cisza? Jak tam przygotowania do sezonu ogrodowego?
- variegata
- 1000p
- Posty: 1990
- Od: 24 sie 2012, o 13:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zakole Dolnej Wisły
Re: Ogród piaskowy w Zakolu Dolnej Wisły cz. II
Anula
Tak, podlewanie musi być
moni_j30 Odezwę się do Ciebie w sprawie sadzonek
Justynka cisza, bo co ja mam pisać? Śnieg nadal leży i nie ma postępów prac
Pozdrawiam wszystkich spod warstwy leżącego nadal śniegu
Dobrze chociaż, że słońce świeci całymi dniami


moni_j30 Odezwę się do Ciebie w sprawie sadzonek

Justynka cisza, bo co ja mam pisać? Śnieg nadal leży i nie ma postępów prac

Pozdrawiam wszystkich spod warstwy leżącego nadal śniegu

Dobrze chociaż, że słońce świeci całymi dniami

Dom na wsi i ogród wokół niego to spełnienie moich marzeń. Rośliny i zwierzęta- pasja i miłość. Pozdrawiam. Magda.
Ogród piaskowy w Zakolu Wisły cz.IV
Tak, lubię koty ;)
Ogród piaskowy w Zakolu Wisły cz.IV
Tak, lubię koty ;)
- aage
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9923
- Od: 7 mar 2008, o 13:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mój Zakątek
Re: Ogród piaskowy w Zakolu Dolnej Wisły cz. II
Madziu u Ciebie też zaspy
Macie
bo u nas wszystko odwrócone o 180*
Ściskam i wołamy wiosnę

Macie

Ściskam i wołamy wiosnę

- jola1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4630
- Od: 4 kwie 2008, o 08:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lublin/okolice
Re: Ogród piaskowy w Zakolu Dolnej Wisły cz. II
Magda u mnie kawka wczoraj też w takiej scenerii jak u Ciebie, wypita została więc w zaciszu domku ale już trochę mam dosyć tego zacisza i chciałabym na trawniczku tym bardziej że mamy nowe meble ogrodowe.Mam nadzieję że ta zima już odpuści bo jakaś humorzasta w tym roku.
Bardzo zaciekawiło mnie to spotkanie kulinarne.Planujemy zrobić jakiś kurs gotowania w naszym Domu Kultury ale to pewnie już jesienią bo latem to nikt nie ma czasu.
Bardzo zaciekawiło mnie to spotkanie kulinarne.Planujemy zrobić jakiś kurs gotowania w naszym Domu Kultury ale to pewnie już jesienią bo latem to nikt nie ma czasu.
- ARABELLA
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6593
- Od: 4 mar 2009, o 16:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kuj-pom(okolice Torunia)
Re: Ogród piaskowy w Zakolu Dolnej Wisły cz. II
Kobito,gdzieś mi umknęłaś ,ale cię dopadłam 

- justyna_gl
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3385
- Od: 10 lut 2011, o 09:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Ogród piaskowy w Zakolu Dolnej Wisły cz. II
Lucy, wszyscy Tobie uciekają



- variegata
- 1000p
- Posty: 1990
- Od: 24 sie 2012, o 13:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zakole Dolnej Wisły
Re: Ogród piaskowy w Zakolu Dolnej Wisły cz. II
Aga zaspy i zimno. Ale słonce na szczęście wprowadza dobry nastrój
Jolu, zielona trawa zi zapach bzu- to takie moje marzenie na już-zaraz
Warsztaty były naprawdę fajne, polecam każdemu.
Lucy, jesteś
Mam nadzieje, ze już niedługo wątek ruszy z newsami, bo na razie nudą trąca
Justynka

Jolu, zielona trawa zi zapach bzu- to takie moje marzenie na już-zaraz

Lucy, jesteś


Justynka

Dom na wsi i ogród wokół niego to spełnienie moich marzeń. Rośliny i zwierzęta- pasja i miłość. Pozdrawiam. Magda.
Ogród piaskowy w Zakolu Wisły cz.IV
Tak, lubię koty ;)
Ogród piaskowy w Zakolu Wisły cz.IV
Tak, lubię koty ;)
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2749
- Od: 13 lip 2009, o 20:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Ogród piaskowy w Zakolu Dolnej Wisły cz. II
Witaj Magdo! Może się powtarzam, ale mieszkasz w pięknym miejscu ? z zachwytem oglądałam fotografie z widokami Doliny Wisły. Te z Twojego ogrodu ? z wierzbami na horyzoncie ? tak samo.
Świetnie,że chcesz go zachować.
Z zainteresowaniem czytałam o Wielkim Planie. Podoba mi się,że układ jest klarowny, bez udziwnień, mam wrażenie , że nie doceniamy siły wyrazu prostoty. Ciekawe efekty na pewno da, zmiana ukształtowania terenu . Nie dziwię się,że się niecierpliwisz... Będę kibicować !
Brzozy to doskonały pomysł, cóż zresztą może napisać taka wielbicielka tych drzew, jak ja... Kocham je za wszystko, także za złote, wirujące liście jesienią (za te leżące na trawniku także). Taka grupka trzech brzóz to moje marzenie ? niestety, u mnie na to już za późno. Nie wiem , czy podjęłaś decyzję, co do odmiany, ale sugeruję betula utilis Doorenboos (sprawdza się w moim Białym Ogrodzie). Ma piękną bielutką korę, wyjątkową nawet wśród brzóz. Youngi ze względu na pokrój się w takim układzie nie nadaje, ale z niej chyba już zrezygnowałaś. Te zwykłe też są piękne.
Aha, mam ich wiele w ogrodzie i nie zauważyłam żadnego problemu z mszycami.
Tej wiosny planuję dosadzić nieco mniejszą odmianę Golden Cloud.
Co do mieszania odmian w bezpośrednim sąsiedztwie ? głosuję przeciw.
Świetnie,że chcesz go zachować.
Z zainteresowaniem czytałam o Wielkim Planie. Podoba mi się,że układ jest klarowny, bez udziwnień, mam wrażenie , że nie doceniamy siły wyrazu prostoty. Ciekawe efekty na pewno da, zmiana ukształtowania terenu . Nie dziwię się,że się niecierpliwisz... Będę kibicować !
Brzozy to doskonały pomysł, cóż zresztą może napisać taka wielbicielka tych drzew, jak ja... Kocham je za wszystko, także za złote, wirujące liście jesienią (za te leżące na trawniku także). Taka grupka trzech brzóz to moje marzenie ? niestety, u mnie na to już za późno. Nie wiem , czy podjęłaś decyzję, co do odmiany, ale sugeruję betula utilis Doorenboos (sprawdza się w moim Białym Ogrodzie). Ma piękną bielutką korę, wyjątkową nawet wśród brzóz. Youngi ze względu na pokrój się w takim układzie nie nadaje, ale z niej chyba już zrezygnowałaś. Te zwykłe też są piękne.
Aha, mam ich wiele w ogrodzie i nie zauważyłam żadnego problemu z mszycami.
Tej wiosny planuję dosadzić nieco mniejszą odmianę Golden Cloud.
Co do mieszania odmian w bezpośrednim sąsiedztwie ? głosuję przeciw.
- lulka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5106
- Od: 31 mar 2011, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie/w-wa płd
Re: Ogród piaskowy w Zakolu Dolnej Wisły cz. II
Madziu, no to chyba najedzona wróciłaś z takich warsztatów?
Mnie aż ślinka poleciała-dobrze, że napisałaś żeby na głodniaka nie oglądać zdjęć
Właśnie słonko nieśmiało zaczyna przedzierać się przez chmury, ale śnieg sypie nieprzerwanie 



- variegata
- 1000p
- Posty: 1990
- Od: 24 sie 2012, o 13:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zakole Dolnej Wisły
Re: Ogród piaskowy w Zakolu Dolnej Wisły cz. II
Tamaryszku Izuniu, bardzo dziękuję za przesympatyczna opinię
'Doorenbos 'to mój faworyt i na tej odmianie się skupię. Nie obiecuję jednak, że to będzie jedyny gatunek w zakątku brzozowym
. Jeśli chodzi o różnicę poziomu terenu, to masz rację, będzie ciekawie. Też czekam na ten efekt z utęsknieniem. I na dodatek to jest jeden dzień koparki pracy i już, gotowe. Twoj Biały Ogród, moje marzenie w zakątku brzozowym
Madzia, u nas z kolei sypie śnieg, zero słońca i zima na całego
A warsztaty byly świetne, naprawdę. Oczywiście ze mnie żadna kucharka, ale z przyjemnością poznałam tajniki starych przepisów. Do domu wróciłam nasycona zapachami i wrazeniami, nawet jeść się nie chciało
Niedługo Święta Wielkanocne ( chyba będą białe w przeciwieństwie do świat Bożego Narodzenia
) to powtórzę z poprzedniego wątku przepis na szynkę świąteczną. Przepraszam za tę powtórkę, ale to naprawdę dobra i łatwa potrawa w sam raz na Wielkanoc
Przepis w 10 krokach na szynkę i karkówkę, bo robi się tak samo:
1. Wysyłamy M do sklepu po mięso i nakazujemy wybrać ładny kawałek szynki lub karkówki. Możemy to zrobić same, ale po co?
2. Myjemy mięso, komentując przy okazji, jaki to nasz maczo jest fantastyczny bo zdobycz upolował przednią.
3. Umyte i osuszone mięsko wkładamy do zamrażalnika ( robiąc ostrożnie slalom pomiędzy kotami udającymi Twoich przyjaciół i nie myśl, że nie jest to związane z niesionym mięskiem), na 2 dni. Podobno mięsko wtedy skruszeje ( bo jest w zamrażalniku, nie dzięki slalomowi)
4. Po dwóch dniach, lub wtedy, kiedy najdzie Cię wena do pracy w kuchni, wyciągasz mięso i po rozmrożeniu nakłuwasz nożem a w miejsce nakłucia wkładasz po kawałku ząbka czosnku, który zapomniałam powiedzieć musisz wcześniej sobie przygotować. Następnie nacierasz dowolną ilością soli, pieprzu, majeranku i papryki słodkiej i ostrej, zawijasz w folię i wkładasz do lodówki na 2-3 dni. Ilość czosnku tez wg. uznania. Jeśli mięsko ma być spożywane przed randką to dajemy odpowiednio mniej oczywiście.
5. Po 2-3 dniach w wysokim garnku rozgrzewasz olej wymieszany ze smalcem i margaryną lub jak masz opory przed smalcem to tylko olej z margaryną i następnie obsmażasz mięso z każdej strony w tymże garnku.
6. Jak już uznasz, że zapach spalenizny zbliża się nieuchronnie to przestań pisać na FO, podejdź do garnka i zalej do wysokości mięska gorącą wodą. Sypnij ziarnka pieprzu, ziela angielskiego, ząbek czosnku i liście laurowe-po kilka sztuk i pozostaw na małym ogniu pod przykryciem.
7. Po obejrzeniu 2 filmów ( w przypadku gdy oglądasz w telewizji z reklamami to 1 film) wyłączasz mięsko i zostawiasz w tej wodzie do rana.
8. Jeśli nie zapomniałaś przykryć garnka na noc i mięsko nadal się w nim znajduje a koty wyglądają na niewinne to wyciągasz szynkę/karkówkę z garnka i kładziesz na talerzu.
9. Slalomem ( który, jak wiemy nie ma wpływu na jakość mięska ) idziemy do lodówki i tam je chowamy (mięsko, nie omijane obiekty) które jest gotowe do spożycia.
10. Siadasz na kanapie z miną triumfatora wiedząc, że masz argument aby się wymigać od jakichkolwiek innych prac, bo jakby nie patrzeć kawał mięsa przygotowałaś w pocie czoła, prawda?
Smacznego
zdjęcia z konkursu na markę lokalną, gdzie otrzymałam wyróżnienie


Na znak protestu nie pije kawy! No bo o tej porze roku liczyłam na kawę na tarasie a tymczasem biało z białym... Oczywiście ten protest już powoli mnie przerasta, bo mi głowa na stół spada
I dołączam się do klubu nienawidzących zimy!
Cieplutko,kolorowo, pachnąco ma być i już!




Madzia, u nas z kolei sypie śnieg, zero słońca i zima na całego


Niedługo Święta Wielkanocne ( chyba będą białe w przeciwieństwie do świat Bożego Narodzenia


Przepis w 10 krokach na szynkę i karkówkę, bo robi się tak samo:
1. Wysyłamy M do sklepu po mięso i nakazujemy wybrać ładny kawałek szynki lub karkówki. Możemy to zrobić same, ale po co?
2. Myjemy mięso, komentując przy okazji, jaki to nasz maczo jest fantastyczny bo zdobycz upolował przednią.
3. Umyte i osuszone mięsko wkładamy do zamrażalnika ( robiąc ostrożnie slalom pomiędzy kotami udającymi Twoich przyjaciół i nie myśl, że nie jest to związane z niesionym mięskiem), na 2 dni. Podobno mięsko wtedy skruszeje ( bo jest w zamrażalniku, nie dzięki slalomowi)
4. Po dwóch dniach, lub wtedy, kiedy najdzie Cię wena do pracy w kuchni, wyciągasz mięso i po rozmrożeniu nakłuwasz nożem a w miejsce nakłucia wkładasz po kawałku ząbka czosnku, który zapomniałam powiedzieć musisz wcześniej sobie przygotować. Następnie nacierasz dowolną ilością soli, pieprzu, majeranku i papryki słodkiej i ostrej, zawijasz w folię i wkładasz do lodówki na 2-3 dni. Ilość czosnku tez wg. uznania. Jeśli mięsko ma być spożywane przed randką to dajemy odpowiednio mniej oczywiście.
5. Po 2-3 dniach w wysokim garnku rozgrzewasz olej wymieszany ze smalcem i margaryną lub jak masz opory przed smalcem to tylko olej z margaryną i następnie obsmażasz mięso z każdej strony w tymże garnku.
6. Jak już uznasz, że zapach spalenizny zbliża się nieuchronnie to przestań pisać na FO, podejdź do garnka i zalej do wysokości mięska gorącą wodą. Sypnij ziarnka pieprzu, ziela angielskiego, ząbek czosnku i liście laurowe-po kilka sztuk i pozostaw na małym ogniu pod przykryciem.
7. Po obejrzeniu 2 filmów ( w przypadku gdy oglądasz w telewizji z reklamami to 1 film) wyłączasz mięsko i zostawiasz w tej wodzie do rana.
8. Jeśli nie zapomniałaś przykryć garnka na noc i mięsko nadal się w nim znajduje a koty wyglądają na niewinne to wyciągasz szynkę/karkówkę z garnka i kładziesz na talerzu.
9. Slalomem ( który, jak wiemy nie ma wpływu na jakość mięska ) idziemy do lodówki i tam je chowamy (mięsko, nie omijane obiekty) które jest gotowe do spożycia.
10. Siadasz na kanapie z miną triumfatora wiedząc, że masz argument aby się wymigać od jakichkolwiek innych prac, bo jakby nie patrzeć kawał mięsa przygotowałaś w pocie czoła, prawda?
Smacznego

zdjęcia z konkursu na markę lokalną, gdzie otrzymałam wyróżnienie



Na znak protestu nie pije kawy! No bo o tej porze roku liczyłam na kawę na tarasie a tymczasem biało z białym... Oczywiście ten protest już powoli mnie przerasta, bo mi głowa na stół spada

I dołączam się do klubu nienawidzących zimy!

Cieplutko,kolorowo, pachnąco ma być i już!

Dom na wsi i ogród wokół niego to spełnienie moich marzeń. Rośliny i zwierzęta- pasja i miłość. Pozdrawiam. Magda.
Ogród piaskowy w Zakolu Wisły cz.IV
Tak, lubię koty ;)
Ogród piaskowy w Zakolu Wisły cz.IV
Tak, lubię koty ;)
- aage
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9923
- Od: 7 mar 2008, o 13:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mój Zakątek
Re: Ogród piaskowy w Zakolu Dolnej Wisły cz. II
Ślinka cieknie mi na te wszystkie pyszności.
Nie wiem jak tobie ale mi kawa najlepiej smakuje na tarasie a gdy zima w domu w ogóle nie pijam
Gdzie ta wiosna? Ktoś ją widział?
Nie wiem jak tobie ale mi kawa najlepiej smakuje na tarasie a gdy zima w domu w ogóle nie pijam

Gdzie ta wiosna? Ktoś ją widział?