Ogród Edyty1

[gajowa]

Hmmm...jak przeczytałam o przyczynach niepowodzeń w siewach...to u mnie występują wszystkie trzy Ale jest nadzieja, bo jeszcze mam trochę nasion w torebkach

[Annes 77]

Edytko moja lobelia się wzmocniła na szczęście,musi mi się udać,nie ma siły
W krążkach mam posianą i w kuwetce.W pierwszych nierówno rośnie
Żeniszek najlepiej sobie radzi,już niedługo będę go pikować .

Pozdrowienia

[justi177]

Edyta,
A jak potem postępujesz z lobelią?
Moja nieco w tyle w stosunku do twojej, ale jeszcze troszkę i będzie taka sama, co dalej robić? Przecinać kępki i przesadzać do następnych doniczek? Bo nie wyobrażam sobie pikowania ...

[Margo2]

Ja dlatego kupiłam krążki, żeby nie mieć problemu z podłożem. Raczej nie przelewam i nie ma za sucho. Może to ciepło jej szkodzi. Musze przestawić na parapet gdzie nie ma kaloryfera.

[ewamaj66]

Koty lubią begonie aż za bardzo-siedzą w doniczkach Depczą przy okazji wschodzące pędy. Niebezpieczeństwo mija samoistnie, kiedy pojawiają się liście. I tak lubię te swoje koty

[Edyta1]

Ewciu - Gajowa i Aniu - Annes77 życzę udanych wysiewów .

Justynko, pierwszy raz siałam lobelie i właśnie się zastanawiam, czy można zostawić te kępki i czy należy je przerzedzić (w moim przypadku oznacza to przerywki - 42 sadzonki mi wystarczą - tyle wychodzi z jednej wielkodoniczki ).
Może ktoś bardziej doświadczony się wypowie?

Gosiu - Margo2, a co właściwie się dzieje z Twoimi siewkami?

Ewo Majowa - a myślałam, że dlatego chcesz sadzić w begoniach bo tam bezpiecznie Skoro koty tak je lubią, to ja już nie wiem dlaczego chcesz do nich dosadzać inne roślinki .

Za oknem pogoda, że psa wypędzić się nie da, żeby więc ratować swoje zszargane nerwy postanowiłam zrobic coś ładnego i pożytecznego. Oto efekty pracy ostatniego weekendu:

[ewamaj66]

Ale ładne potrafisz Najbardziej mi się podoba obrazek z jałowcem.
Koty lubią wszelkie pojemiki, najchętniej wchodzą do pudełek i sobie w nich po prostu siedzą albo leżą. Begonie mam w dużych doniczkach i skrzynce, więc pojemność jest odpowiednia. Koty wylegają na wierzchu, dlatego powtykałam patyki-zrobiło się niewygodnie leżeć

[justi177]

Obie doczytamy w takim razie, co i jak z lobelią....

Edytka
Ale ładnie .....można powiedzieć, że taśmę produkcyjną wdrożyłaś
Ja miałam znowu towarzyski weekend

[Francesca]

Oliwkowe pudełko cudne .
Hortensje przycięłam, ale nie poszły do piachu tylko do wody z węglem aktywowanym . Korzonków brak, ale pąki już nieźle popękały .

[Edyta1]

Tak więc oliwki górą .
Jak to jedna koleżanka skwitowała - teraz katar nam nie straszny .
A niestety trzeba przyznać, że zasmarkane mam całe towarzystwo w domu .

Agatko - Francesco, mam nadzieje, że Twoje hortensje lepiej się popiszą od moich . U mnie najpierw pąki popękały, potem pojawiły się białe punkciki na patyczkach (zapowiedź korzonków) a potem wszystko zapleśniało (pomimo dodatku węgla) . Jednak wiele dziewczyn ukorzeniało tak z dobrym skutkiem .
Moje patyczki w ziemi też już puszczają listki - zobaczymy co będzie dalej .

Justyko, jak byś wiedziała co dalej z lobelią, to bardzo proszę daj znać .

Ewo Majowa - rozumiem, że ten pomysł z doniczkami to takie 2 w 1 - ochrona przed kotami i jednocześnie sprytny sposób na ukorzenianie patyczków .

[ewa_rozalka]

Edytko ale ładne rzeczy potrafisz zrobić .

[Francesca]

Mnie się w ubiegłym roku udało z hortensjami, trochę rozdałam, trochę mam zadołowane do dalszego szkółkowania, trochę rozniosły psy-diabły wcielone Kolegi (już rozumiem, dlaczego u niego sama trawa, ale teraz kupił nową dużą działkę i urabiam go na wydzielenie tylko części dla psów, możliwość posiadania ogrodu w strefie 7 żal byłoby zmarnować, tak go chcę uszczęsliwić ). Puszczanie korzonków trwało dość długo, już nawet trochę straciłam nadzieję, ale wyszło . Oby w tym roku też się udało.... Chcę Teściowej zrobić taką dużą hortensjową dość bezobsługową rabatę, ma dla hortusiek idealne warunki.

[robaczek_Poznan]

Edytko, piękne te pudełeczka zrobiłaś! Ja ostatnio kupiłam podobne bo do takich robótek ręcznych mam dwie lewe ręce
Na tez podjęłam próbę ukorzeniania patyków hortensji, ale w ziemii. Teraz patyków przysypane śniegiem, ciekawe czy coś z tego będzie..
Miłego dnia! U nas pada śnieg i mrozi....

[Margo2]

Tak więc oliwki górą .
Jak to jedna koleżanka skwitowała - teraz katar nam nie straszny .
A niestety trzeba przyznać, że zasmarkane mam całe towarzystwo w domu .
.

To dlatego taka ilośc pudełek
Życzę zdrowia dla całej rodzinki.

A moje siewki lobelii zamierają po pewnym czasie. Może za mało słońca?

[Edyta1]

Gosiu - Margo2, z braku słońca siewki nie powinny zamierać, tylko wyciągać się i blednąć. Jeśli zamierają, to raczej chyba jest zgorzel siewek.
"Zgorzeli siewek sprzyja niedostatek światła, nadmierna wilgotność podłoża, zbyt duże zagęszczenie roślin, słaba przepuszczalność podłoża, wysiew zakażonych nasion oraz wysiew do zakażonego podłoża." - tyle literatura w tej kwestii.
A co do ilości chusteczników, to 2 szt. zrobiłam, żeby zanieść je do pracy .
Powoli wracamy wszyscy do zdrowia i niech tak zostanie .

Kasiu - Robaczku jakoś mi się nie che wierzyć, że możesz mieć 2 lewe ręce .
U nas też pada i mrozi i naprawdę mam dość takiej pogody .

Agatko - Francesco, życzmy sobie więc powodzenia w ukorzenianiu . A co do kolegi, to faktycznie jeszcze chyba nie odkrył co go uszczęśliwi .

Ewo -Rozalko, dziękuję .

Żeby jednak nie było, że tylko ludzie płaczą i smarczą na mój widok, to pokażę jeszcze jaki zrobiłam zegar