Myślałam że pójde szybko spać, wrażenia jednak nie pozwalają.
Powiem Wam że jak go żegnałam odchodząc z oddziału szybko uciekałam bo płacz miałam już bardzo blisko, popuściłam gdy szłam na tramwaj aż jakaś kobiecina mnie zatrzymała czy coś sie stało.To było miłe, bo mało kto potrafi zobaczyć innego strapionego człowieka.
No i doczekałam się
cholera wreszcie....młodzież ustępuje mi miejsca, Banderas ma racje "Baśka posiwiałaś"
Zerknęłam na brudne,rozkopane Katowice, nie udało mi się zrobić zdjęć telefonem słynnego Gierkowskiego Spodka i Teatru
Helenko chyba jeszcze długo nie dopuszczę go do mego "kochanka" jak mówi
Bogusia
Marysiu czegoś sobie łba nie ufarbowała

, a siebie tez oglądał, sińce ma łokropne pod okiem.Szkła -5 jest za mocne, trza będzie nowe okulary.
Agnieszko 
my latamy po tych kontrolach i z lewym okiem, które tyle razy operowane i chyba nic z niego nie będzie, ale choć gałka oczna uratowana
Pati
jak zobaczy, jak sam się postarzał, to go może męska histeria dopaść
no dziś to dał popis w tej klinice na poczekalniach, takie bzdury plótł do ludzi

jak nakręcony, że mnie czasem aż język swędział żeby go do pionu ustawić.Opanowałam się jednak.
Misiu 