Ładna zima, prawda?
Tak jak wcześniej pisałam, ma szczęście zbiegło się to z moim wvjazdem i nie mam w związku ztym problemu, że nie mogę nic zrobić w ogrodzie
Ewa, ciekawa jestem, czy u Ciebie spadł już śnieg, bo faktycznie taka bezśnieżna a mroźna zima, to najgorsze, co się może teraz przydarzyć
Co do wiórów rogowych - dzięki
Ewa, Wanda i Mariola za informacje

, dopytałam też Mufke i dowiedziałam się oprócz tego, że można też je wsypać do dołka przy sadezniu róż, co mnie żywo zainteresowało i tak mam zamiar zrobić
Ale masz rację,
Wanda, że trudno będzie się wypowiedzieć z całkowitą pewnością o na temat
ich skuteczności ...ja tak zakopywałam pod różami te banany

na pewno nie zaszkodziły...ale czy pomogły?
Romek- różę na pniu mam jedną jedyną i to w dodatku od ubiegłego roku, więc też eksperymentuję...trochę się bałam wysadzić ją do gruntu, posadziłam więc w donicy i na zimę wniosłam do nieogrzwanego domu...jeśli przetrwa to spróbuję ją wysadzić i wtedy będę mogła więcej powiedzieć
Baska - kupowanie róż jest nieuniknione...jak się człowiek tu naczyta...

Jacqueline du Pre jest piękna, też o niej myślę. Poczekam cierpliwie, aż będziesz mogła odpowiadać na posty - na szczęście ja mogę pisać
Pat 
to prawda...ja półtora roku temu miałam podobnie jak Ty 4 róże...teraz dobiegam do setki

Najgorsze, ze setka była taką granicą, która sobie postawiłam...a teraz zostało jeszcze tyle róż, które chciałabym mieć...
Jolu - jak powyżej...sporo tu takich przypadków
Bogusiu 0 dziękuję, pozdrawiam i życzę Ci, żeby ta zima pozostała taka śnieżna i mało mroźna...no i zeby skończyła się jak najszybciej
