Ja odkryłem również. Nie boję się już mrozu ale zajęcy..gdy pada śnieg, a właśnie u mnie pada, przychodzi zając i podjada mi gałązki jabłonek i wiśni. Działkę mam jeszcze nieogrodzoną od strony pola..
Całe szczęście, że niedawne prognozy się nie sprawdziły, zamiast -10 i śniegu jest cały czas na plusie, do tego czasem pada deszcz. Mam nadzieję, że przepowiednie na końcówkę tego tygodnia też się nie sprawdzą.
Drzewka odkryłem w tym tygodniu, wczoraj skończyłem odginać do poziomu gałązki, zostały tylko kopczyki.
Rano było -19 , w dzień bardzo ostre słońce, boję się, że kora na drzewkach popęka
O różach nawet nie myślę... a tak się cieszyłam, że pięknie przetrwały zimę...
Kolejna noc -20. W dzień było 2 na plusie, więc w słońcu dużo więcej. Na dodatek wróciły sarny i jelenie, a ja zdjęłam zabezpieczenia z iglaków. Martwię się o młodzież w sadzie i ogrodzie
Co sądzicie o kupowaniu zimą drzewek i krzewów owocowych? Od początku marca są dostępne w marketach takie w opakowaniach tekturowych. Co należy zrobić po zakupie, gdzie trzymać do wiosny i kiedy to wysadzić?
Proszę o opinie.
Kupiłem w październiku drzewka:
CZEREŚNIA REGINA, ŚLIWA JAPOŃSKA SANTA ROSA, CZEREŚNIA BURLAT, JABŁOŃ JAPOŃSKA MUTSU, MORELA MIODOWA, GRUSZA KOSUI, BRZOSKWINIA EARLY REDHAVEN, ŚLIWA WĘGIERKA ZWYKŁA
Posadziłem od razu tylko jabłoń a resztę postanowiłem przechować w piasku w zimnym garażu myślę że przechowały się dobrze.
Na początku marca przy pierwszym porywie wiosny wysadziłem resztę drzewek i teraz mam zagwostkę - przetrwają czy nie.
Wielkich mrozów w moim rejonie nie było max -16, myślicie że przeżyją ??
Przemku !
Tylko tak Ci mogę odpowiedzieć :
" Pożyjemy zobaczymy ".
Obejrzałem w tym roku drzewka w biedronce. Były w znacznie lepszym stanie , niż w zeszłym roku.