Gosiu, ciemiernika sadziłam dwa lata temu, zeszłej zimy poczerniały mu od mrozu (-16) wszystkie liście i wycięłam je, bo bardzo szpeciły. Te które potem wyrosły były dwa razy większe. Mróz uszkodził tylko liście, pąki kwiatowe nie i jak kwitł, to były same kwiaty na gołych łodygach.
Jagi, witaj w skromnych progach mojej bombonierki
Z muru jestem zadowolona i doceniam wszystkie zalety jakie wymieniłaś, niezadowolona jestem jedynie z jego kondycji. Na zdjęciach tego nie widać, bo staram się omijać obiektywem pęknięcia, zacieki, łuszczącą się farbę i kawałki odpadającego tynku. Każdej wiosny idzie w ruch zaprawa i farba i maskujemy uszkodzenia. W zeszłym roku zawalił się kawałek od ulicy kilka metrów dalej, należący już do sąsiada (przed sprzedaniem nam działki był to jeden mur). Z naszym w każdej chwili może się stać to samo. Błękitów jeszcze przybędzie, bardzo lubię. I postaram się wcisnąć jakieś karłowate na kiju, dobry pomysł, dzięki.
Gosiu Margo, kompostowniki mam plastykowe z internetu, nie są drogie i zajmują mało miejsca, zobacz zdjęcia warzywnika na samym dole pierwszej strony tego wątku. Kup od razu dwa, jeden będziesz napełniać, a z drugiego wyciągać.